Nie za bardzo. Ani to przewodzące było ani nie podłączone do niczego. Pewnie tyle ładunków zebrało ile pojemności własnej czyli tyle co nic.
Nie za bardzo. Ani to przewodzące było ani nie podłączone do niczego. Pewnie tyle ładunków zebrało ile pojemności własnej czyli tyle co nic.
To zadna lipa. Pogogluj na "self discharge static remover" i "thunderon"
A.L.
Jezeli widzisz wszedzie "plytki piezo" to nei widziales nigdy porzadnego gramofonu. Czyzbys pamietal jeszcze Bambino?
A.L.
Użytkownik A.L. napisał:
Bambino to był mój pierwszy gramofon, ledwo go pamiętam bo miałem wtedy chyba z 10 lat. I nie chodzi o to że wszędzie widzę piezo, tylko na nie ładunek elektrostatyczny mógłby mieć wpływ.
Igla diamentowa. umocowana jest w metalowym "trzymaczu". Koniec trzynacza znajdukesie mniej niz milimetr od plyty. Naladowana plyta moze sie rozladowywac pzrez trzymacz, powstaka wedy male iskry meidzy pluta a trzymaczem.Te wyladowania doskonale indukuja prady w cewkach pzretwornika magnetycznego. Nawet jezeli jest dobrze ekranowany
Wyjmij plyte z folowej koperty i przybliz powoli palec. Uslyszasz tzraski. To sa wlasnei wyladowanai elektryczne. Iskry zoabczysz jak w pokoju bedzie zupelnie ciemno. Dlatego tez wszyscy sie staraja zeby plyty nei byly naladowene. Poczawszu od anty-elektrostatycznych kopert, po wykladzine talerza gramofonu z pzrewodzacego materialu.
A.L.
Użytkownik A.L. napisał:
Igła jest metalowa, sam jej czubek to diamentowy stożek
Zlituj się, gdzie niby ta iskra ma pójść?
Uwierz mi że z moją wadą słuchu nie usłyszę
Znaczy dlaczego? Bo iskra może strzelić jak wyciągasz płytę z folii? Błagam..
W dniu 2014-06-21 20:45, AlexY pisze:
Dy dalej nie odróżniasz wkładki z przetwornikiem piezo z jakiegoś choćby Artura (czyli np. UF 50 z Twojej fotki) od wkładki magnetycznej?
A iskra gdzie ma pójść? Tam, gdzie jej lepiej ;) Najczęściej strzela w najbliższy przewodzący punkt, czyli w igłę. Ale w napięciach rzędu kV reguł nie ma - może pójść nawet po obudowie wkładki.
A fizyke w szkole miales?... Chyba watpie....
A.L.
Zwlaszcza ze wkladka jest dobrze ekranowana a ekran uziemiony
A.L.
Użytkownik A.L. napisał:
Masz jakieś rzeczowe argumenty czy bawimy się w domniemania i personalne wycieczki?
Użytkownik Adam napisał:
Ty chyba nie czytasz tego co zostało w wątku napisane oraz nie kojarzysz przez kogo.
Z audiofilami nie ma co dyskutować.
Oczekuje rzeczowych argumentow
A.L.
To maja byc twoje "rzeczowe argumenty"?...
A.L.
Użytkownik A.L. napisał:
W nauce udowodnić trzeba istnienie zjawiska a nie jego brak. Jak na razie podałeś tylko dwa przypadki wpływu naelektryzowanej płyty, folia się do niej klei i może strzelić po palcach. Tego nie neguję.
W dniu wtorek, 17 czerwca 2014 20:07:22 UTC+2 użytkownik Jakub Rakus napisał:
Wiadomo, a moze i nie wiadomo, ze istnieje cos takiego jak polimery przewodzace. Jak mozna nimi domieszkowac folie, moze tez "da sie" wtracic taki polimer do plyt winylowych, moze. I tu mamy dwie drogi, taka plyta zostanie dobrze przyjeta przez srodowisko audiofilskie, lub tez taki zabieg zostanie nazwany swietokradztwem, bo znikna trzaski.
Użytkownik snipped-for-privacy@gmail.com napisał:
A te trzaski to niby ESD?
Z elektrostatyką jak walczysz to nie musi to być przewodzące dobrze, jak metal, nawet lepiej jak będą to wysokie megaohmy to rozładują te kilovolty powoli i spokojnie, bez niepotrzebnych iskier...
Spotkałeś się z woreczkami foliowymi w kolorze blado-różowym lub blado-niebieskim? One są właśnie lekko przewodzące aby eliminować niebezpieczne dla elektroniki ładunki elektryczne.
A co negujesz?
A.L.
Użytkownik A.L. napisał:
A jaki wpływ elektrostatyki na winylu na odbiór audio postulujesz?
Dwa efekty:
a. Wyladowanai elektrostatyczne ktore moga indukowac zaklocenia w cewkach przetwornika b. Naladowana pluta przyciaga kurz ktory osiada na plycie, zbiera sie na igle, pogarsza jakosc i powoduje tzraski.
A.L.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.