Użytkownik KK napisał:
Święta Racja :-) No ale nie wszystko jesteśmy w stanie stwierdzić organoleptycznie typu spuchnięte elektrolity, dziurawe układy scalone i tranzystory po których zostały tylko nóżki i blacha radiatora :-) W ten sposób poznajemy zazwyczaj tylko skutki awarii, ale już niekoniecznie jej przyczynę.
Kolega Leszek ma rację. Układ był prosty. Wyniki pomiarów naniesione na schemat. Trzeba pogonić szare komórki i wywnioskować możliwą przyczynę. Bo tak w zasadzie, to w modelowym przykładzie Kolegi Leszka nie tylko ten nieszczęsny 500R może być kopnięty. Oprócz niego mogą być uszkodzone również inne elementy. To co sugerował Kolega Desoft (czyli "zwarcie" diody Zenera i "dolnego" tranzystora) jest również teoretycznie możliwe, ale moim skromnym zdaniem mało prawdopodobne. Choć gdyby egzaminowany podał takie rozwiązanie to sądzę, że Kolega Leszek wysłuchałby jego argumentacji. Równie dobrze dobrze (choć prawdopodobieństwo chyba mniejsze od 6-tki w totka) mogły nastąpić wszystkie te uszkodzenia. Nastąpiło wielkie duuuup i zdechło :-) Ale akurat taki przypadek w rzeczywistym układzie byłby widoczny gołym okiem (i nosem pewnie też) ;-)
Pozdrawiam Grzegorz