Wrażenia z Omega Elektronics

Desoft pisze:

Proszę przemyśleć jeszcze raz punkt 1. Mnie wychodzi ok. 0,06W.

Reply to
EM
Loading thread data ...

W takim to nie, ale na wyzsze napiecie to juz czesciej. I to wcale nie jakiejs duzej mocy, bo 150kohm/150V to zaledwie srednio.

A i trafilem na przypadek gdy fabryka we wzmacniaczu w jeden kanal wlutowala 100k, a w drugi 20k. Wiec i oporniki trzeba sprawdzac.

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik Desoft napisał:

Prawdopodobieństwo uszkodzenia danego elementu możemy chyba tylko wnioskować dla danego (powtarzalnego) typu urządzenia. Inaczej to wygląda gdy przyczyną uszkodzeń są wyśrubowane parametry pracy podzespołów, a inaczej gdy wynika z niskiej jakości podzespołów. W pierwszym przypadku (przepraszam, że znów sięgam do prehistorii, ale chodzi o przykład) taki np. tranzystor BD127 padał notorycznie w pierwszych półprzewodnikowych telewizorach cz.b. Tu jak najbardziej miało zastosowanie "największe prawdopodobieństwo". Jak nie było poświaty lub nie działał układ stabilizacji szerokości to na 90% BD127 był "martwy", ale wcale nie pozwalało to wysuwać wniosku, że jak w innym uszkodzonym urządzeniu zobaczyłem BD127 to pewnie jest walnięty. A z drugiej strony jak w jakimś sprzęcie widziałem RDCO, to często nie był nawet miernik potrzebny... wystarczyło palcem pomacać ;-) W przełożeniu na bardziej współczesny sprzęt: jak w jakimś szwankującym komputerze widzę zasilacz "firmy" ALTIS... to zazwyczaj nie zastanawiam się zbyt długo :-) Statystyka jest jak najbardziej przydatna, ale ma zastosowanie tylko w przypadkach rutynowych. W przypadkach szczególnych potrafi zapędzić serwisanta w przysłowiowy "kozi róg", bo pod jej wpływem zaczynamy myśleć szablonowo.

Raczej przebicie. Inaczej na wyjściu zasilacza pojawiłoby się ok 15,3V.

I tu się z Kolegą zgadzam w pełnej rozciągłości. Tak mówi statystyka, ale statystyka... patrz wyżej.

P.S. Historia dość częstego padania tych BD127 (i niekiedy kilku elementów w jego pobliżu) była fikuśna i sprawa się wyjaśniła chyba po dwóch latach od pojawienia się tych telewizorów na rynku.

Pozdrawiam Grzegorz

Reply to
Grzegorz Kurczyk

Nigdy nie mialem czasu naprawic.

Ale ja z praktyki! Pierwsza seria urzadzen - naprawy nie przez serwis, a w wiekszosci przez konstruktorow. I co? I powychodzily rozne ciekawe 'kwiatki'. Na teoretyczne rozwazania to firma byla za mala. A te zadanie moze byc praktyczne - prawde mowiac malo kto by sie _spodziewal_ takiego uszkodzenia...

Reply to
Jerry1111
[...]

Oj, Panowie Koledzy. Leszek czyta i leje ze śmiechu, albo i nie. Kto wie. Poziom pytań na początku trzeba było określić: hipotetyczne, teoretyczne czy praktyczne. Jak prawie wszyscy skupiają się na praktyce, to proszę przyjrzeć się PRAKTYCZNIE na drugi układ. Ma prawo działać w _praktyce_? Jak wszystkie elementy będą sprawne to będzie z tego zasilacz 15V? Zasilacz, a nie "cudo" dostarczające coś około 15V, czasem.

Pierwszy układ w stanie uszkodzenia też może być "filozoficzny".

Leszku, nie tak się formułuje testy sprawdzające wiedzę. Wprowadzają pewien stan ogłupienia testowanego, a skutki już masz. Są odsyłani tacy ludzie, których akurat szukasz. Proces rekrutacji _coś_chyba_ u Ciebie szwankuje. K.

P.S. Podpowiedź do układu "Stabilizator 15V": elementy szumią, dioda zenera nawet znacznie. Układ 741 to muzealny OPA ze wzmocnieniem typowo 200[V/mV].

Reply to
John Smith

Użytkownik "Adam" snipped-for-privacy@adresu.pl napisał w wiadomości news:g7jq58$jf7$ snipped-for-privacy@nemesis.news.neostrada.pl...

aa... KIA431 jest znany? L431 to NikoSem, ja tam mało serwisowałem ale 431 to już różnie oznaczone widziałem.więc już samo 431 przy rysunku zenerki daje tylko jedno skojarzenie. Nic innego z symbolem 431 nie przychodzi mi do głowy. Projektując myślisz o TL431, serwisujesz widzisz 431 a literki sobie dokładasz.

Pozdrawiam.

Reply to
Irokez

John Smith napisał:

Właśnie - jak się formułuje takie testy? Bo ja osobiście po zastanowieniu to bym inaczej zrobił. Przygotował bym test pisemny. Usadził kandydata w spokojnym pomieszczeniu, dał test, długopis, szklankę wody (albo co innego ;) i zostawił na określony czas w świętym spokoju. Bez siedzenia obok i nerwowego stukania palcami ;) Można się wtedy spokojnie skupić na teście. Ale ja to się mogę mylić. Tylko nie piszcie że po powrocie kandydat by wisiał na żyrandolu ;)

Reply to
Adam

Desoft pisze:

Spotkałem się z pękniętym na pół rezystorem SMD. W pierwszej chwili rezystor taki wygląda na całkiem zdrowy - pewnie pod mikroskopem jedynie dojrzało by się jakąś małą rysę. Dopiero po roztopieniu pól lutowniczych rozpadł się na dwie części, a rozgrzałem je bo podejrzewałem zimny lut.

pzdr mk

Reply to
mk

zgadza sie , moze to byc wina "zglupienia" automatu co zdaza sie bardzo rzadko ale jednak , upadku plytki itd itp dlatego w dobrych firmach elementy smd sa sprawdzane pod mikroskopem

nie ma to jak praktyka :)

Reply to
nenik

Panie Leszku Pański sposób rekrutacji jak najbardziej mi się podoba chociaż nie wiem czy bym go przebrnął.

Jednak podejrzewam że z powyższym przykładem trafił Pan jak kulą w płot. Myślę że nie stać Pana na człowieka z taką wiedzą który mimo wszystko jest pasjonatem. Myślę że wiedza przykładowego "omnibusa" nijak się mają do wiedzy jaka potrzebna jest w Pańskim serwisie, raczej nie czułby się dobrze wiedząc że jego kariera kończy się na naprawie sprzętu elektronicznego.

Paweł

Reply to
Pawel

Komorke z kamera ma teraz kazdy :-)

J.

Reply to
J.F.

J.F. napisał:

Ale po co oszukiwać? Potem i tak w praniu wyjdzie. Chodzi o spokój przy rozwiązywaniu testu.

Reply to
Adam

Wcale nie wydumane. W sprzęcie, z którym mam do czynienia przerwa w jednym z dwóch połączonych szeregowo rezystorów polaryzujących bramkę feta w przetwornicy była swojego czasu najczęstszą przyczyną martwicy zasilaczy.

Reply to
Lukasz Spychalski

Uczą, uczą... Przynajmniej ja uczę (PŁ)

Reply to
Obserwator

No nie zgodze; sie;, wzm jest owszem skonfigurowany jako komparator ale tak nie pracuje, pracuje w zakresie liniowym czyli jako wzm. jakby pracowa? jak komparator to generator by?by z tego zasilacza, czyli wzbudzi?by sie;.

Reply to
JanuszK

Do wzbudzenia się potrzebne są spełnione warunki generacji m.in. dodatnie sprzężenie zwrotne. W układzie jest ujemne. Ale nawet w tym przypadku układ nie będzie działać poprawnie przy sprawnych elementach. Wskazuję na to w innym podwątku, którego jakoś nikt nie chce podjąć. A przecież wystarczy układ zbudować i oscyloskopem pooglądać co się dzieje. Żart Leszka? K.

Reply to
John Smith

Co z tego wyjdzie to by faktycznie trzeba sprawdzic, komu sie chce zlutowac bez dodatkowych kondensatorow ? :-)

J.

Reply to
J.F.

John Smith snipped-for-privacy@buziaczek.pl napisał(a):

Patrząc pod kątem celu - to na tych rysunkach delikwent ma wykazać swoją praktyczną wiedzę na "wyrwanym z konekstu" kawałku schematu. Jeżeli jeszcze potrafi "wydusić" z siebie uwagi co do istotnych poprawek w schemacie - to tym bardziej na plus dla niego.

W żadnym wypadku nie należy traktować tych rysunków jak materiału do realizacji - nie o to przecież chodzi przy tym - to tak jakby przy zdawaniu egzaminu teoretycznego na prawo jazdy delikwent miał w trakcie egzaminu testowego recytować jeszcze odpowiednie artykuły Kodeksu Drogowego - sprawdza się tutaj umiejętność abstrakcyjnego myślenia na wyrwanych z życia przykładach.

Reply to
wredny_menel

jak popatrzec scisle .. pytanie bylo co jest zle przy podanych napieciach, i tu mozna dosc scisle odpowiedziec bez dywagowania czy sie wzbudzil :-)

Niestety nie bardzo masz racje. Przepisy mamy bardzo skomplikowane, a testy ta wiedze sprawdzaja ze szczegolikami. Albo sie trzeba nauczyc kodeksu na pamiec, albo przetrenowac wszystkie pytania :-)

Kto z pamieci potrafi wymienic kiedy wolno wyprzedzac na zakrecie a kiedy nie ?

J.

Reply to
J.F.

Zgadza się ale tylko dla DC, a że 741 ma wew kompensację to od pewnych częstotliwości faza się zmienia, co może powodować wzbudzenie.

Reply to
JanuszK

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.