ustawa o odpadach elektroniczych

Od kiedy obowiązuje, czyli do kiedy można było wyrzucać do śmieci zużyty sprzęt elektroniczny?????

Reply to
Marek
Loading thread data ...

WT napisał(a):

W Piotrkowie obok strzelnicy jest ostoja ptactwa wodnego na zbiorniku pod prawną ochroną, na tej strzelnicy całe lato trenuja strzelanie do rzutków i cały ten ołów sypie się kilogramami do tego zbiornika wodnego a jak sie tam spaceruje to czasem i na głowę:)

Reply to
Peper

Użytkownik Marek napisał:

-- od roku nie mozna

Reply to
pawell32

Użytkownik ThomasN napisał:

zajmuja sie tym firmy utylizujace

Reply to
pawell32

Metoda tania, acz pracochlonna: wylutowac co sie da/przyda, kabelki zawsze mozna powycinac i do szuflady - z doswiadczenia wiem, jak sie potem takie przydaja, reszte jakos zmielic na proszek i mozna wywalic dokadkolwiek. Pracochlonne jest tu mielenie - brak domowej technologii a tluczenie w mozdzierzu kawalek po kawalku na pyl to zbyt pracochlonne. Mozna oczywiscie przepuscic sprawe przez piec w ramach palenia starych opon - jak wsadzisz opone, to nikt nie wyczuje, ze wlasnie zdepolimeryzowales i utleniles przy okazji stara obudowe od monitora. Za skasowanie tak samej obudowy od monitora bys bekl, ale oponami nikt sie nie przejmuje (choc to powszechny proceder - palic ogumieniem). Wiec jak zamaskujesz sprawe w odpowiedni sposob - konia z rzedem temu, co to wylapie.

Disclaimer - powyzsze to tylko ponury dowcip, tego nie wolno robic! Tekst zamiescilem w celach rozrywkowych. Pzdr, POKREC.

Reply to
POKREC

Sprzedac na licytacji BCM :-)

J.

Reply to
J.F.

Uzytkownik "POKREC" snipped-for-privacy@gdziekolwiek.com napisal w wiadomosci news:enthv6$o3n$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...

Jak sprzet uznasz za zuzyty to nawet wylutowac nic nie wolno ;-( Art. 70. Kto, wbrew przepisowi art. 5, przeprowadza demontaz zuzytego sprzetu poza zakladem przetwarzania, podlega karze grzywny.

Nawet przekazac zuzyty sprzet zainteresowanemu hobbyscie trzeba w tajemnicy. Art. 73. Kto, wbrew przepisowi art. 35, nie oddaje zuzytego sprzetu pochodzacego z gospodarstw domowych zbierajacemu zuzyty sprzet, podlega karze grzywny.

Uwaga hobbysci ! Jak cos rozmontowujecie to koniecznie przy zaslonietych oknach i najlepiej zeby rodzina nie wiedziala, bo po co ja narazac (pelna konspiracja).

Kiedys, gdy nic nie bylo zrobilem sobie odbiornik TV. Teraz jest on zuzyty i lezy w piwnicy. Ciekawe, czy to, ze do tej pory go nie oddalem juz podlega pod art. 73 ? P.G.

Reply to
Piotr Galka
Reply to
Wlodzimierz Wojtiuk

Piotr Galka napisał(a):

Tylko, ze przez zużyty sprzęt ja rozumiem taki, który w żaden sposób nie podlega naprawie ze względu na stopień zużycia/uszkodzenia.

Moim zdaniem całe prawo o odpadach elektronicznych względem zwykłego obywatela jest martwe. Realnie podlegają mu jedynie ci, co maja idywidualne umowy o wywóz śmieci. W bloku, jak się kogoś za rękę nie złapie lub uczciwa sąsiadka spod 4-ki, wiedząca wszystko o wszystkich, nie zakabluje, to nie ma możliwości egzekwowania tego prawa.

Koszt profesjonalnej utylizacji np megnetowidu to blisko 100 PLN - podobno. Koszt nielegalnej utylizacji - tyle co benzyna żeby wywieźć cichaczem do lasu lub gdzieś do rowu. Polacy są na tyle rezolutni i nie dobają o przyrodę, że mają do wyboru dwa, wybiorą ten tańszy - czyli jednak wyrzucenie do śmieci komunalnych.

Reply to
MKL

Użytkownik "MKL" snipped-for-privacy@spadaj.spamerze.pl> napisał w wiadomości news:45a24c50$0$17964$ snipped-for-privacy@mamut2.aster.pl...

Jak oddasz stary (działający TV) kupując nowy to ten stary jest "zużytym sprzętem".

Koszt utylizacji ponosi wprowadzający sprzęt na rynek (czyli jest w cenie urządzenia). Kupując nowy masz prawo oddać stary a sklep ma obowiązek przyjąć.

Ostatnio się dowiedziałem (seminarium prowadzone przez kogoś z GIOŚ), że każdy sklepik sprzedający coś elektronicznego (np. elektroniczne zabawki) musi się zgłosić do rejestru GIOŚ jako zbierający sprzęt i potem kwartalnie wysyłać raporty o ilości zebranego sprzętu (nawet jak zebrał 0). Ile drzew pójdzie na papier do obsługi tak zorganizowanej ochrony środowiska !? A ile miejsc pracy w 'tanim państwie' do obsługi tej korespondencji (i do przeprowadzania kontroli). P.G.

Reply to
Piotr Gałka

MKL napisał(a):

Wg ustawy: zużyty, to sprzęt uznany za takowy przez jego właściciela

- zawsze niedziałający TV może być gustowną podstawką pod wazon ;)

Raczej nie, bo art. 35 (który jest przywołany w art. 73) nie nakłada żadnych ograniczeń czasowych. Więc możesz zawsze powiedzieć "właśnie go wynoszę do Zbierającego"... Ale jeśli chcesz kłaść głowę pod topór, to złóż autodonos do WIOŚ, przyjdą na kontrolę i pewnie Cię zgrzywnują. A zawsze w końcu zawsze możesz stwierdzić, że sprzęt nie jest jeszcze zużyty (np. ww podstawka).

Na wspomnianym przez P.G. szkoleniu pracowniczka GIOŚ sama z ubolewaniem stwierdziła, że zbieranie im nie wyszło - brak motywacji ekonomicznej. Ponoć mają to zmienić. Może wtedy będzie się opłacać prawomyślnie oddawać ów sprzęt zużyty.

Pozdrowienia, MKi

Reply to
MKi

Piotr Gałka napisał(a):

Jeżeli oddasz...

Ale jedynie kupujac nowy... A co np, gdy ktoś chce się pozbyć starego sprzętu, a nie chce zakupić nowego? Producenta Rubina 714P raczej nie obciążysz kosztem utylizacji.

Skandynawowie odzyskuja ponad 60% odpadów wszelkiego typu. Ostatnio kumpel przywiózł mi ze szwecji napój w plastikowej butelce zwrotnej. U nas oczywiscie się to nie przyjęło... Tam wszystko jest zwrotne... Butelki po piwie dowolnego kalibru, nawet puszki aluminiowe mają kaucję.

Wracając do sprzętu elektronicznego/elektrotechnicznego, to można wiele z niego odzyskać:

  1. Miedź i aluminium z kabli, obudów etc.
  2. Stalowy złom.
  3. Plastik. Ręce do pracy są, bo 0% bezrobocia w Polsce nie ma. Dzieki odzyskowi elementów łatwo demontowalnych objetość, która by zalegała na wysypiskach byłaby kilkadziesiąt % mniejsza, a to już raczej wymierny zysk. Inna historia, że układy elektronicze (szczególnie półprzewodniki) zawierają szkodliwe substancje, takie jak arsen czy rtęć, więc muszą być utylizowane i przechowywane specjalistycznie.

"Tanie państwo" zrobiło sie tak tanie, ze powiekszyło jeszcze bardziej swój aparat urzędniczy, szczególnie ten na najwyższych szczeblach władzy. Ale to nie jest w temacie grupy.

Reply to
MKL

Hm, czy sie nie przyjelo - mam taka klatke na plastikowe butelki - ludzie wrzucaja, ktos to wywozi jak pelne.

Juz zglupialem od tych przepisow, ale czy u nas nie ? Tzn jest akcyza na opakowania, powinna byc zwrotna przy recyklingu.

W sklepie nie ma, ale moze firma zbierajaca odpady moze sobie odliczyc ?

Pracodawcy narzekaja ze coraz mniej tych rak. Jak sie komus chce pracowac to pojechal do Londynu :-)

Jestes pewien ze bedzie sie to oplacalo ? tzn reczne sortowanie celem odzysku i zmniejszenia objetosci ? Moze taniej pod prase, albo pod rozdrabniacz. Z tego co pisza z bardziej zaawansowanych krajow tam kroluje rozdrabniacz i woda - woda szybko sortuje :-)

Chetnie sie dowiem jak to naprawde w praktyce wyglada. Ktos oglada i odklada te szkodliwe elementy ? Czy cala sprawa polega na tym jak to zgrabnie wyrzucic na wysypisko, albo np przemielic i sprzedac jako piasek pod autostrade ..

J.

Reply to
J.F.

Cześć! Myślisz, że będą dopłacać za zwrócenie rupiecia? Oj, nie byłbym taki naiwny. Co najwyżej podwyższą kary i harcerze na zbiórkach będą odpytywani, co sąsiedzi wynieśli na śmietnik ;-) W zamian za nową sprawność kapusia :-D Maciek

Reply to
Maciek

J.F. napisał(a):

Ale w sklepie nie widuję takich plastikowych z kaucją w sklepie...

Żaden znany sklep nie przyjmuje plastikowych butelek jako zwrotne... Poza tym butelka plastikowa zwrotna jest trochę solidniejsza niż taka typowa PET.

Dzięki naszym jaśnie panujacym...

Nie obraź się, ale to jest właśnie typowe polskie myślenie. Nie planujemy co będzie się działo z tymi odpadami za kilkadziesiąt lat, nikt nie myśli, ze też trzeba będzie je gdzieś składować (a to bedzie kosztować)... Nikt nie myśli o środowisu, tylko o tym, jak najszybciej i najtaniej się tego pozbyć, upłynnić aby odsunąć od siebie. Poza tym tak naprawdę w Polsce nie istnieją rzetelne oceny czy opłaca recycling się opłaca, bo nikogo to nie interesuje. Wywalić na górę śmiecia jest łatwiej, mniej stresu. A opłaca się... Przykładem kraje skandynawskie, gdzie procent odzysku śmieci jest chyba najwyższy na świecie.

Dam sobie rękę uciąć, że napewno nikt nie odlutowuje elementów krzemowych. Sądzę, że jest to składowane na wysypisku dla odpadów niebezpiecznych i tyle (zmielone sprawsowane, czy w wolnej postaci).

Reply to
MKL

Maciek napisał(a):

Producent nie dopłaci ani grosza. Może i on bedzie się zajmował zbiórką i utylizacją, ale za wszystko zapłacimy my klienci.

Reply to
MKL

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.