To jak to się w końcu

...pyta blondynka. Elektryka czy elektronika, co za różnica :) Nie bijcie za głupie pytanie. Mamy starą instalację elektryczną w bloku. Załóżmy że są tam 3 przewody na suficie na lampę. Jak sprawdzić(pewnie nie są oznaczone)który to N nie mając pod ręką próbnika(neonówki) tylko miernik ele.? Jeśli są tam dwa pod napięciem, to jakie będzie pomiędzy nimi napięcie? Już nawet nie chodzi o wartość, tylko czy będzie różnica w pomiarze faza-N, faza-faza?

Reply to
pueblo
Loading thread data ...
2019-11-05 o 21:18 GMT, pueblo napisał:

Jedną elektrodę miernika przyłóż do czegoś uziemionego, a drugą do przewodu. Jeśli wyjdzie >100V to możesz śmiało założyć że to faza. Dla N różnica z uziemieniem będzie gdzieś w zakresie 0-50V (zapewne bliżej 0).

Skoro są trzy przewody to całkiem możliwe że masz dwie fazy i jeden N (do sterowania żyrandolem). Przy pomiarze między jedną fazą a drugą, różnicy potencjałów nie będzie (pomijam przypadek trójfazowej instalacji, która w bloku jest raczej abstrakcją).

Co do oznaczeń, to typowo - N niebieski, PE zółto-zielony, a faza cokolwiek innego. No ale wiadomo, w praktyce różnie bywa...

Mateusz

Reply to
Mateusz Viste

Może... a może jedną fazę i dwa N przełączane przełącznikiem... albo fazę, N i PE :) Różnie bywa.

W sumie ciekawe, czy by nie było. Miernik ma dużą rezystancję, przewody mają pewną pojemność...

Reply to
Queequeg

Witaj Mateusz Viste, 05 lis 2019 w news:20191105224806.31cf2d59@mateusz napisałeś/aś:

Nie za bardzo sobie wyobrażam jak to wykonać będąc pod sufitem z krótkimi przewodami miernika. Nie ma tam nic uziemionego pod ręką.

Teraz to nie rozumiem po co ten sposób podany wyżej - piszesz, że między fazami miernik nie pokaże napięcia, więc jeśli są dwie, to napięcie 230 będzie między każdym z nich a N - czyli go znajdę w ten sposób.

Tam pewnie są 3 czarne. A gdyby teortycznie był nieoznakowane faza, N, PE, to da się sprawdzić który to który?

Reply to
pueblo

pueblo pisze tak:

Bez uziemienia jak dotkniesz fazy tylko jednym przewodem to LCD zatańczy.

Bierze się przedłużacz na drabine.

Wyłącz głowną wajchę na całe mieszkaniw i sprawdz omomierzem i przedłużaczem

Reply to
PiteR

A mieszkasz na Saharze, że się nie da wyskoczyć do najbliższego elektrycznego (czy innego Carrefoura) i sobie ten wskaźnik neonowy kupić za grosze?

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski
2019-11-05 o 22:56 GMT, pueblo napisał:

Potrzeba matką wynalazków.

A co jeśli jest jedna faza i 2x N? Albo jedna faza, jeden N i jeden luzem latający przewód?

Fazę już wiesz jak znaleźć. A rozróżnić N i PE to chyba tylko omomierzem, przy wyłączonym bezpieczniku. Przy czym jeśli to naprawdę dawna instalacja, to bezpiecznik odłączy tylko L... No ale wtedy problem z głowy bo PE po prostu nie będzie.

Mateusz

Reply to
Mateusz Viste

Omomierzem z miernika + jakieś długie kable, np. z przedlużacza

formatting link
Sprawdzi gdzie jest faza, ale zarówno zapiszczy i zaświeci. Powodzenia z neonówką przy mocnym słońcu... Do tego sprawdzi drożność kabli, czy jest 12V w samochodzie i wykryje kabel fazowy w ścianie.

Nawet rozwiąże odwieczny przedświąteczny problem z nieświecącymi lampkami choinkowymi (jak ktoś ma jeszcze żarówki w szeregu, nie ledy)

Jeden z lepszych tanich zakupów do szybkiego sprawdzenia "co się dzieje, że nie działa"

Reply to
viktorius

W dniu 2019-11-06 o 11:09, viktorius pisze:

Weź pod uwagę, że luźny przewód w ścianie od lampy do wyłącznika zawsze będzie wykazywał multimetrem jakieś napięcie względem ziemi , a neonówka bankowo będzie świecić skoro obok biegnie przewód fazowy.

Do identyfikacji takich drutów najlepsza jest jednak żarówka z dwoma kablami bo nie wprowadza w błąd przy luźnych przewodach, a jeżeli wepniesz się w jakiś obwód z istniejącym już innym odbiornikiem, to żarówka zaświeci się niepełną mocą więc masz informację że to nie przewód fazowy (co sugerowałaby neonówka czy miernik) ale np odejście od jakieś lampy przewodu zerowego. W szczególności przy starych instalacjach schodowych można dostać kręćka.

Reply to
Roman Rogóż

W dniu 2019-11-06 o 13:13, Roman Rogóż pisze:

...a nie lepiej dwie żarówki w szereg?

Ja stronię od sprawdzania czegoś żarówkami skoro mogę zrobić to samo przy wyłączonym zasilaniu. Nie lubię "gorących" gołych kabli wokół mnie. Cytowany phaser777 ma sprawdzanie ciągłości obwodu, nie potrzeba nawet przedłużaczy, tylko inną osobę, gdy rozstaw ramion jest za mały żeby dotknąć dwóch końcówek kabla.

Stojąc na drabinie, chwytałem "pomocnika" za rękę, on drugą dotykał kabli przy wyłączniku i mieliśmy żyły zidentyfikowane.

Reply to
viktorius

W dniu 2019-11-06 o 13:48, viktorius pisze:

Ty widzisz co piszesz ? Zamiast tych akrobacji na drabinie z pomocnikami i chwytaniem się za ramiona wolę żarówkę

Swego czasu miałem nawet zrobiony "brzęczyk" z cewki od stycznika TSM-1, kawałka rdzenia i ruchomej sprężynującej zwory. mieściło się w kieszeni, nie rozbiło się w razie upadku, nie parzyło w ręce, a w razie czego 380 V też przeżyło brzęcząc głośniej.

Reply to
Roman Rogóż

W dniu 06.11.2019 o 11:09, viktorius pisze:

Przy pesymistycznych założeniach, to może mieć też wysoki sufit, brak stołu i stojąc na krześle może nie sięgnąć do tych przewodów, więc może od razu odrzućmy badanie wszelkimi miernikami, sondami, próbnikami, lupami, bo i tak nie sięgnie :-P

Reply to
Marek

W dniu 2019-11-06 o 15:12, Roman Rogóż pisze:

A ja nie lubię dłubać przy przewodach pod napięciem, dlatego żarówkami napędzanymi 230V kabli identyfikował nie będę. Przykład z pomocnikiem może ekstremalny i niekoniecznie stosowany za każdym razem, ale po prostu wykonalny. Czy przy każdym przełączeniu tej żarówki do innej żyły kabla, wyłączasz obwód w rozdzielni? Czy może nie chce ci się łazić w te i z powrotem i robisz na gorąco?

Kiedyś kupię sobie to:

formatting link
łość taka, że odbiornik słyszy tony gdy nadajnik zapięty na kablu długości 500m, przez izolację. Do celów hobbistycznych, bo zawodowo to aktualnie mi nie jest potrzebne. Od wielkiego dzwonu mam ten żółty phaser i taki tester:
formatting link
on ma generator tak słaby, 20m skretki i ciężko usłyszeć ton przy ustawieniu odbiornika na najwiekszą czułość. Tylko że tester w domu na półce, a phaser w samochodzie, więc częściej używam tego drugiego.

Reply to
viktorius

W dniu 2019-11-06 o 16:53, viktorius pisze:

To nawet nie jest kwestia ochoty, jak mogę to oczywiście wyłączam, ale czasem jest się w takim terenie, że nawet nie wiadomo gdzie ta rozdzielnia jest, albo nie ma tego co wie, albo nie pozwoli teraz wyłączyć, albo po sprawdzeniu żarówką okazuje się coś zupełnie innego niż zakładano że ten przewód to nie był dodatkowy kabel do żyrandola tylko jakiś kabelek do sąsiedniego pokoju który poprzedni właściciel przed remontem poprowadził bo tak było najbliżej etc.

Reply to
Roman Rogóż

W dniu 2019-11-07 o 11:27, Roman Rogóż pisze:

Nie dłubię już zawodowo przy elektryce, zwykle u rodziny, czasem u znajomych. Zwykle jestem sam, dlatego jak ognia unikam pracy przy gorących przewodach. Nie raz niestety przypadkowo się dotknąłem, jakbym sie nie oderwał, to by mnie znaleziono. Raz tak źle się czułem, ze poszedłem zrobić EKG pod kątem arytmii. Dlatego moja troska o brak napięcia w obwodach. Phaser ma wykrywanie kabli pod napięciem, zawsze je "obdzwaniam" zanim je dotknę. Nawet jak chwilę wcześniej wyłączyłem zasilanie.

Reply to
viktorius

W dniu 2019-11-07 o 12:14, viktorius pisze:

EKG raczej nic nie wykaże, po dłuższym porażeniu można się raczej spodziewać zakrzepów krążących w układzie krwionośnym. Jeżeli taka skrzeplina trafi do jakiegoś wąskiego naczynia w mózgu (np. po 2 dniach) efekty mogą być zaskakujące. Stara zasada, najpierw dotknąć metalowe drzwi szafki elektrycznej zewnętrzną częścią dłoni. W razie czego, skurcz mięśni nie zaciśnie ci ręki na uchwycie

W trakcie pierwszej wyprawy na drewniany słup w słupołazach byłem tak zaaferowany pilnowaniem liny odciągowej przy pasie, że dobiłem głową do przewodu fazowego. Wtedy już wiedziałem po co ojciec kazał mi ubrać gruba czapkę.

Reply to
Roman Rogóż

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.