Aluminium w starym bloku

Loading thread data ...

PcmOL pisze:

Czy to powyżej należy rozumieć tak jak to napisałeś, tzn. w plastikowym orurowaniu jest "odcinek rury metalowej"? Mam na myśli taki scenariusz:

plastik-plastik-*metal*-plastik-plastik

Reply to
AW

JAko przewody ochronne nie moga byc wykorzystane w szczegolosci rurociagi i zbiorniki goracej wody, ogrodzenia, balustrady i porecze. Piszesz jeszcze o instalacji plastikowej.

Jesli to blok to wspolczuje innym takiego sasiada.

Reply to
Grupki

2.rdza i uszkodzenie przewodow np. wskutek wilgoci , udarow pradowych, wibracji. taka opcja jest szczegolnie niebezpieczna w lazience i kuchni. 3.wizyta ZE/spoldzielni mieszkaniowej celem okresowej inspekcji instalacji (wysoka kara jesli nie kara wiezienia za narazanie zycia sasiadow poprzez podlaczanie przewodow ochronnych do rur CO) 4.przepalenie sie tych cieniutkich drucikow ktore popodlaczales i nastepujaca po nich eksplozja i wypylenie ich/pozar w przypadku uderzenia pioruna i to nawet w odleglosci 100m do kilometra w poblizu... zwlaszcza pioruna dodatniego. wtedy chyba nie dosc ze bedziesz mial pozar to osoba ktora bedzie w poblizu instalacji/na drodze 'bylej' trasy pioruna, tzn. tam gdzie pozostaje zjonizowane powietrze z instalacji ktora ci wlasnie 'wyparowala' - rowniez wyparuje... (piorun dodatni ma '2 fazy' razenia - elektronowa i jonowa) dodatkowo sprawe pogarsza fakt ze to co tworzysz to cieniutka petla o duzej dlugosci , ktora dziala jak super antena petlowa...

sugestie - instalacja normalnych przewodow PE - 5mm grubosci, z centralnym punktem uziemienia. (system gwiazdy), instalacja bezpiecznika roznicowo-pradowego . wykopanie dolu na normalne uziemienie, a przy tej grubosci uzytych przewodow to najlepiej kilku, przynajmniej po przeciwleglych stronach budynku i polaczenie ich grubym (niekoniecznie miedzianym) przewodem a najlepiej szyna. to nadal bedzie prowizorka, ale piszesz ze masz ograniczone fundusze...

metalowe rzeczy typu rury CO , wanne, itd, mozesz uziemic (rowniez normalnej grubosci przewodem, chyba ze uprzedzisz uzytkownikow jak poprowadzone sa przewody i zeby trzymali sie od nich i od w/w urzadzen z daleka w czasie burzy) prowadzac przewod uziemiajacy do WSPOLNEGO PUNKTU od KAZDEGO UZIEMIANEGO URZADZENIA (rury/wanny itd) .

przewodami 2.5mm mozesz zrobic co najwyzej klatke faraday'a (przewod co 50cm pod podloga, w scianach i na suficie, polaczony w 'klatke' , jesli to ma chronic tylko przed piorunami to nie wszystkie wezly musza sie laczyc, ale mysle ze z racji zaprezentowanej wiedzy i z racji ze widac ze interesujesz sie elektronika i zapewne bedziesz mial w zyciu wiecej szalonych pomyslow to powinienes polaczyc wszystkie wezly - uchroni to twoich sasiadow/okolice przed promieniowaniem elektromagnetycznym z twoich konstrukcji...)

klatke faradaya mozesz uziemic w kilku punktach, minimalnie zas w dwoch , po przeciwleglych stronach budynku i dodatkowo uzywac jej jako pomocniczego uziemienia 'sygnalowego' dla urzadzen w 2giej klasie izolacji ktorym z jakiegos powodu potrzebna jest lepsza 'masa' (np. sprzet audio)

btw. nie mam aktualnego SEP'a i mysle ze moje uwagi powinienes potraktowac z duzym dystansem, jako zdrowo przeterminowane (do szkoly elektronicznej chodzilem ponad 6 lat temu...) i sprawdzic/dopytac dodatkowo a najlepiej nie oszczedzac tylko kupic porzadne przewody i zatrudnic profesjonaliste z uprawnieniami (z minimum 5 lat stazu i przynajmniej jednym obiektem ktory zostal uderzony przez piorun i jego instalacja przetrwala)

btw. ciecia kosztow - zamiast przewodow miedzianych (miedz zdaje sie zdrowo poszla w gore ostatnio) jako ochrone przeciwgromowa (w tym 'skrajne' krawedzie klatki faradaya (wewnetrzne powinny jednak byc miedziane - moga wtedy byc ciensze) mozesz uzyc szyny cynkowej , stalowo-cynkowej , min. 2mm grubosci i 40mm szerokosci (czasem trafia sie 3mm albo 4mm grubosci i wezsza, tez moze byc) oczywiscie nie jest to opcja 'zamiast' , taka szyne prowadzisz do cienszego (2.5mm) przewodu miedzianego. czasem tez mozna dostac rurki miedzane taniej niz przewody miedziane o podobnym (zbiorczym) przekroju i rezystancji, warto spytac o cene w sklepie z armatura sanitarna/podobnej kategorii. dodatkowa ich zaleta jest to ze mozna je wypelnic woda (trzeba jednak wted naciac je tak zeby nie eksplodowaly na calej dlugosci , ale w miejscach do tego 'przeznaczonych' ) w celu zwiekszenia pojemnosci cieplnej rury.

--

Reply to
Piotr Curious Gluszenia Slawinski

PcmOL wrote: jeszcze kilka uwag...

dlatego przewody PE ZAWSZE robi sie rendundantne (to znaczy minimum dwa niezalezne do krytycznych punktow, najlepiej poprowadzone roznymi trasami (ale tak zeby nie tworzyc za duzej anteny petlowej, a jesli juz sie takowa tworzy to musi byc ona odpowiedniej wytrzymalosci na impulsy elektromagnetyczne wywolane burzami)

i uwaga co do 'gromow' - jako 'model zastepczy' to nie po prostu podlaczenie linii 100KV do skrajnego punktu swojej instalacji. traktuj piorun jako sygnal wysokiej czestotliwosci , do okolo 1Mhz jesli uderzy w odleglosci ponad 100m od budynku i sporo ponad 100mhz jesli uderza w instalacje lub blizej . (z grubsza, ktos bardziej doswiadczony powinien sie wypowiedziec co do praktyki, z doswiadczenia - solidny piorun z odleglosci ponad 1km (do 5km) nie raz spowodowal u mnie zmiany zawartosci pamieci dynamicznej w komputerze bez obudowy , i to komputera na ups'ie , odlaczonego od sieci i innych sygnalow, tylko z pojedyncza linia uziemienia. to daje do myslenia co do charakterystyki czestotliwosciowej impulsow elektromagentycznych wywolanych burza) piorun ktory uderza bezposrednio w budynek potrafi spalic obwod wejsciowy _odlaczonego_ telewizora , jesli uderzy dosc blisko. (z praktyki zakladu elektronicznego - zwykle sprzet stojacy na 4tym pietrze ulegal uszkodzeniu pomimo odlaczenia od anteny. mozna go bylo odroznic od takiego do ktorego antena byla podlaczona po braku spalenizny wewnatrz ;) i po tym ze poza stopniem wejsciowym i innymi co delikatniejszymi ukladami potrafilo przertwac sporo elektroniki. w sprzecie w 'z podlaczona antena' rzadko kiedy dalo sie znalezc kilka sprawnych elementow...)

--

Reply to
Piotr Curious Gluszenia Slawinski

Kolego, to się robi tak, że rozdzielamy w pewnym miejscu kabel PEN na PE oraz N i punkt rozdzialu UZIEMIAMY!! Nie podłączamy do byle czego, tylko UZIEMIAMY!! Podłączenie bolców uziemiających do rur nie ma służyć uziemieniu instalacji, tylko uziemieniu tych rur i wyrównaniu potencjału na wszystkich elementach! Dzięki uziemieniu jednego punktu unikamy tworzenia się pętli masy, które mogłyby być niebezpieczne w przypadku uderzenia pioruna! To, co Ty zrobiłeś to jest totalnie nieporozumienie!! Przede wszystkim:

-wykonałeś układ TT, którego nie powinieneś stosować!!

-wykorzystałeś jako uziemienie coś, co się do tego nie nadaje (czyli de facto nie uziemiłeś tego poprawnie)

-skoro rury nie są uziemieniem - to podłączyłeś je do instalacji elektrycznej!! Żal mi takich ludzi, a jeszcze bardziej Twoich sąsiadów... Jak człowiek się na czymś nie zna, to niech się tego nie rusza!! Ja w rurami gazowymi bym się nie bawił, bo się nie znam, a to jest ryzykowna sprawa. Ty się nie znasz na elektryce, to zamiast narażać ludzi - nie ruszaj tego!! Naprawdę jest wiele sytuacji, w których Twoja instalacja może spowodować poważne zagrożenie życia... PRzede wszystkim - wiesz, jaka jest rezystancja uziemienia u Ciebie w tej chwili?? ;>...

Fakt, że aluminiowe kable są bardziej awaryjne. Oczywiście dokładając nowe fragmenty przestrzegałeś zasad podłączania kabli aluminiowych?? Nie połączyłeś NIGDZIE kabla miedzianego z aluminiowym?? Wiesz, jak się to kończy??

Nie Ty jeden masz ten problem :(... uważam, że prawo jest pod tym względem głupie, bo na mieszkańca 10 piętra nakłada obowiązek uziemienia instalacji, ale na właściciela budynku nie nakłada obowiązku podciągnięcia na to 10 piętro przewodu PE!! Teoretycznie właściciel budynku może się nie zgodzić na prowadzenie przewodu PE po klatce schodowej i wówczas lokatorzy nie mogą zgodnie z prawem modyfikować instalacji elektrycznej ;)... nawet przesunąć gniazdka ani nic... jest to nienormalne, ale nie usprawiedliwia stosowania niebezpiecznych praktyk! Moim zdaniem lepiej byłoby tego nie uziemiać tylko wymienić instalację na 3-przewodową, a punkt rozdzielenia zostawić nieuziemiony (skoro się nie da). Oczywiście byłoby to też niezgodne z prawem, ale piszesz, że Ciebie to nie interesuje! Mówię tylko, że nie naraziłbyś tym życia sąsiadów... A swoją drogą - próbowałeś naciskać na właściciela/spółdzielnię/wspólnotę?? W końcu chyba od 1995 roku jest obowiązek uziemiania, może poprowadziłby po klatce kabel albo bednarkę i ją uziemił?? Z punktu widzenia całego bloku nie jest to gigantyczny koszt...

Nie ufasz innym, elektrykom (bo tylko tacy powinni przy uziemieniu grzebać), ale ufasz sobie, choć się na sprawie w ogóle nie znasz?? No gratuluję, szczyt narcyzmu ;)... Ty popełniłeś więcej "błędów ludzkich" niż można popełnić przy uziemieniu... jakoś sobie nie wyobrażam, żeby ktoś się z kątówką rzucał na umieszczoną na klatce schodowej bednarkę PE :P... Masz rację, konstrukcji nikt nie rozwali bez niszczenia budynku... ale czy masz jakiekolwiek pojęcie czy ta konstrukcja w ogóle stanowi uziemienie?? Widzisz, ja się na budownictwie nie znam w ogóle, ale obawiam się, że metalowe elementy wcale nie muszą wchodzić do ziemi, może kończą się w betonie?? :/... a nawet jeśli są uziemione, ale podrdzewaiłe, do tego na kiepsko przewodzących spawach... i mają rezystancję rzędu 3omów?? Oznacza to, że przy zwarciu do tej konstrukcji płynie prąd mniejszy niż 5*20A, więc bezpiecznika 20A nie wywali Ci tak szybko... a każdego sąsiada po kolei będzie kopał prąd :/...

Mam nadzieję, że Ci pierwsza burza tą prowizorkę spali zanim się komuś stanie krzywda ;)... nie zrozum mnie źle, nie chcę Ci zrobić na złość i źle Tobie nie życzę... ale nie wiem jak Ty... ja nie chciałbym, żeby mój sąsiad robił tego typu rzeczy i narażał moje życie, a ja bym nawet nie był tego świadomy... Co byś zrobił, jakbyś się dowiedział, że Twój sąsiad podłączył wężem ogrodowym gaz do kuchenki??

Pozdrawiam Konop

Reply to
Konop

Konop pisze:

Wąż ogrodowy jest wporzo. Znałem przypadki, że po zabraniu przez gazownię licznika, klient zdejmował zaślepki i łączył rury kawałkiem dętki rowerowej.

Reply to
Mario

O rany, bez przesady. Mieszkam na 4 (ostatnim) piętrze, obok są inne bloki o tej samej wysokości. Pioruny nieraz trafiały w instalację odgromową w mojej części bloku i jakoś nigdy nic mi nie padło. To łatwo poznać, bo jest nagły ogłuszajacy huk z błyskiem. Nawet głupie 50 metrów odróżnisz. Sąsiedzi mieli przestrzelony daszek nad balkonem, więc dowody bliskiego trafienia miałem namacalne. Faktem jest, że zawsze jak idzie burza, to wyłączam co trzeba. TV, magnetowid nie zostają na czuwaniu, bo są zasilane przez listwę filtracyjną, wiec dla mnie to nie problem pstryknąć zasilanie. Kabel TV od kablówki odłączałem lub nie ale nie pisz proszę, że "zwykle" na ostatnim piętrze sprzęt ulega uszkodzeniu, bo niepotrzebnie siejesz panikę. To są sporadyczne przypadki, zwykle powiazane np. z brakiem świadomości, że TV na czuwaniu nie jest tak naprawdę wyłączony lub złym stanem instalacji odgromowej, wystawianiem ponad dach stalowego wkładu kominowego, bez podwyższenia piorunochrona itp. Maciek P.S.: Pracowałem w TV kablowej, pracowałem przy obsłudze centrali telefonicznej, pracuję w budynku, w który wiele razy trafiają pioruny (stado anten na dachu) a nawet komputera nie wyłączam i nic nie pada, więc bez przesady ale pod warunkiem, że wszystko jest zrobione prawidłowo a nie jak to uczynił wątkotwórca.

Reply to
Maciek

Zakladasz ze rury sa w ogole uziemione. moga byc plastikowe i wtedy zamiast uziemienia woda gotuje ci sie w rurach. dodatkowo powstaje ogniwo elektrochemiczne i masz w kranie wode skazona jonami , nie mowiac o tym ze rury moga skorodowac i zaczac cieknac.

Sytuacji 'awaryjnej' byc nie powinno - j/w w poscie, uzycie odpowiedniej grubosci przewodow i uzycie kilku przewodow uziemiajacych 'zapasowych'.

Rur mozesz uzyc co najwyzej do obwodu dodatkowo wywalajacego bezpieczniki jesli wykryje roznice potencjalu pomiedzy rurami a zerem i ew. uruchamiajacego jakis alarm.

Nie jest to zabezpieczenie tylko wprowadzone zagrozenie :/

Co nie oznacza ze jest to trwaly stan. to raz. Dwa, mierzyles rezystancje i indukcyjnosc tej instalacji? Ale dobrze ze zostal wykonany jakis pomiar, to juz cos :)

Szyna wyrownawcza jest super pomyslem :) Przewod 2.5mm jest ok pomijajac problem burzy, zakladajac ze ufasz instalacji odgromowej budynku i wszystkie laczenia sa wykonane solidnie.

Bo robi sie to systemem 'Good Enough' (tm) ;) Tak na powaznie to zalezy kto robi. Przewod ochronny 5mm widzialem i stosowalem bardzo czesto.

2.5mm to wg. mnie absolutne minimum. Nawet jesli instalacja ma 1.5mm, to zauwaz ze w sytuacji awaryjnej przepiecie ma charakter impulsowy, czesto tez w gre wchodz iskrzenie i indukcyjnosc urzadzen (np. silnikow) . W sytuacji gdy przewod ochronny ma te sama grubosc co przewod doprowadzajacy prad, w sytuacji zwarc/przepiec moze dojsc do jego czesciowego uszkodzenia (nadtopienia, utlenienia powierzchni wskutek przegrzania). Jesli wymieniasz/kontrolujesz przewod ochronny przy KAZDEJ sytuacji gdy jakies przepiecie wywali bezpiecznik to moze taka grubosc jest ok, w przeciwnym wypadku powinien on byc bardziej wytrzymaly niz instalacja.

jeszcze jedna czesta sytuacja ktora 'wyparuje' zbyt cienki przewod ochronny to 'pomylka elektryka' i podpiecie drugiej fazy zamiast zera. czasem wystepuje naturalnie wskutek przepiecia... wtedy przewod ochronny musi wytrzymac prad nie jednej, a dwu faz, z czego jedna faza w ogole pomija bezpiecznik, wiec jej prad jest ograniczany tylko gruboscia 'zera'.

Staram sie :) Sam mieszkam w bloku i wiem ze latwo nie jest :) Mam przewody wyrownawcze miedzy rurami na wypadek 'szalonych sasiadow' uziemiajacych pralke do rury i _dodatkowe_ uziemienie _urzadzen_ do 'wlasnego zera'. Na co glownie zwracam Panu uwage to ze w oryginalnym poscie uziemienie wygladalo jak 'polaczone w sznureczek' , nie bylo mowy o szynach wyrownujacych.

No i probuje zasygnalizowac ze w takiej sytuacji kazde _dodatkowe_ polaczenie z 'prawdziwym zerem' jest cenne, chocby nawet 1.5mm przewod wyrzucony przez balkon i przytwierdzony do bednarki w piwnicy. albo dwa.

--

Reply to
Piotr Curious Gluszenia Slawinski

przy _prawidlowo_ wykonanej instalacji odgromowej ('klatka') problemow byc nie powinno :) ja zakladam ze prawidlowa nie jest i wole sie zabezpieczac.

co do wypadkow to tez troche zalezy od terenu , moglbym zadac niedyskretne pytanie gdzie mieszkasz? ja mieszkam w Lubaniu, w okolicach gor izerskich, burze tutaj bywaja dosc solidne i robia duzo szkod.

--

Reply to
Piotr Curious Gluszenia Slawinski

Głogów, czyli w sumie blisko :-) Niby niziny ale grzmotnięcie w mój blok trafia się dość często. Co ciekawe, w moich okolicach najczęściej zniszczenia są w podziemnych kablach energetycznych, znajdujących się blisko wysokich obiektów, takich jak metalowy komin szpitalnej pralni, przy wierzowcu, blisko masztu radiolinii mikrofalowej. Urządzenia przetrwają, w bloku nic się nie spaliło, bo piorun prawidłowo spłynął do ziemi a tam dotarł do niby bezpiecznego kabla. Maciek

Reply to
Maciek

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.