witam! mam może głupie, ale nurtujące mnie pytanie: dlaczego przepływ elektronów następuje od katody do anody (od - do +), a prąd płynie od + do -. Czy to nie tak, jakby rzeka płynęła w górę, podczas gdy cząstki wody, płynęłyby w dół? Nie rozumiem tego.
Ponieważ kiedyś nie wiedziano jaki ładunek mają nośniki prądu. Umówiono się że tu jest + a tu - i że płynie od + do -. Tyle że potem wyszło że jest takie coś jak elektron i niestety ma ładunek ujemny. Ale już symbole biegunów zasilania i strzałkowanie prądu zostało.
dawno temu sie ludzie umowili w ktora strone plynie w zaleznosci od tego jak igle magnesu odchyla, potem wypadalo sie umowic ze w napieciu mamy + i - .. a dopiero dlugo pozniej odkryto elektron i sie okazalo ze wedle wczesniejszych umow to ma on ladunek ujemny i w przeciwna strone sie porusza .. no coz, pech :-)
Ciekawy to moze byc przeplyw pradu w polprzewodniku typu P, i bodajze pare bardziej zwyklych metali ma przeciwny wspolczynnik Halla czyli tez przewodnictwo dziurowe.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.