"prąd mnie kopie"

Otóż sprawa jest taka, że już od dłuższego czasu borykam się z pewną na początku śmieszną, a teraz już coraz bardziej mnie irytującą dolegliwością

- moje ciało wyjątkowo często i dotkliwie wywołuje w pobliżu metalowych rzeczy wyładowania elektrostatyczne.

Zjawiska te nasilają się głównie wiosną i latem (choć zimą również są obecne) i objawiają się najczęściej przy wysiadaniu z samochodu (nie ma znaczenia jakiego), czy zdawaniu kurtki do szatni. Takie wyładowania są do tego stopnia częste i dotkliwe, że wyrobiły już u mnie odruch strachu przed dotykaniem metalowych powierzchni czy zetknięciem się z czyimiś dłońmi.

Wczoraj np. przy wysiadaniu z samochodu zostałem "popieszczony" 3-krotnie:

- podczas wysiadania

- podczas zbliżania kluczyka do zamka (widziałem iskrę)

- podczas przekazywania kluczyków innej osobie

Staram się unikać tego jak mogę, ale bezskutecznie. "Obrywam" przez kurtkę, bluzę, czy przez spodnie.

Proszę o jakieś porady jak z tym walczyć. KIedyś słyszałem, aby nosić jakąś bransoletę, że niby pomaga. Nigdy nie próbawałem. Jak myślicie? Będę wdzięczny za wszystkie wskazówki.

Reply to
Rafal
Loading thread data ...

Problem w tym, że sam się elektryzujesz a samochód/inna osoba tylko rozładowywuje ładunek. Tu raczej nie pomogą paski podczepiane pod podwozie. Z tego co pamiętam bo na grupie to nie raz było nie ma jakiegoś 100% sposobu. Winna jest odzież. Musiał byś chyba nago chodzić :D Ja mam na to sposób na bezbolesne rozładowanie się. Zamiast opuszkami palców dotykać drzwi, najpierw dotknij je drugą stroną palców (kostkami np.). Rozładowania nie poczujesz, a potem już normalnie będziesz mógł dotykać samochodu. Mnie tak pieścił Poldek i obecnie Bravo, więc raczej samochód tu nie odgrywa większej roli.

Jak jest inny lepszejszy sposób to też z chęcią się o nim dowiem.

Pozdrawiam

Reply to
Michał

Użytkownik "Michał" snipped-for-privacy@wp.pl napisał w wiadomości news:f1ice9$o6d$ snipped-for-privacy@nemesis.news.tpi.pl...

No cóż nie jesteś osamotniony w tym "kopaniu" ja też już wyrobiłam sobie odruch unikania kontaktu z powierzchniami przewodzącymi. Stawiam na to że winna jest dobra izolacja obuwia, gdyby podeszwa była choćby w części przewodząca to ładunek rozładowaywał by się do ziemi i było by po kłopocie.

Pozdrawiam Gejzero

Reply to
Gejzero

Czy taka iskra może mieć dostateczną energię, by np w oparach benzyny zrobić bum?

Reply to
robert_21

tak, w oparach materiałow łatwopalnych to może wywołać wybuch taki przeskok iskry... z moich doswiadczeń to polecam nabrać nawyku częstego dotykania przedmiotów metalowych nieomal przy kazdej okazji np oscieżnic drzwi jak metalowe czy metalowych poręczy...pozatym bardzo ważne jest jaka masz odzież...jesli stosunkowo duzo w jej składzie tworzyw sztucznych to elektryzowanie się jest zmorą...a w samochodzie to przyczyną może być tapicerka z tworzywa...nieco sprawę poprawi jak musisz dużo korzystać z samochodu jak zastosujesz pomiedzy tapicerką "poduszkę"(dwie warstwy płotna ) z tkaniny bawełnianej i jeszcze lepiej by w środku było między tymi warstwami tkaniny cienka siatka z przewodem elastycznym (linką) podpięta do masy samochodu...bawełna ma tendencję do wchłaniania wilgoci np potu a przewód odprowadzi ładunki ...

Reply to
dziad_ek

Witam Popieram. Spróbuj zrobić coś, żeby przez buty się rozładowywać. Jak to zrobić to już kwestia wyobraźni. Nie musi, a nawet nie powinien być to styk metaliczny. Wystarczą jakieś dziesiątki kohm. Chodzi o jakieś połączenie spodu buta (podeszwy) ze środkiem. Dobrym sposobem jest przewodząca guma, ale raczej całych podeszw to nie będziesz wymieniał :)

Reply to
EM
[...]

Zdecydowanie może.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Co prawda 'pogromcy mitów' w jednym z programów udowadniali, że to bardzo trudne. Energia iskry jest zbyt mała.

Reply to
EM

Rafal pisze:

Zmienić ubranie. Na serio. Też miałem kiedyś kurtkę, która podczas noszenia / ściągania strasznie elektryzowała. Zawsze kopało mnie potem w szatni z metalowymi hakami, a że działo się to naprawdę bez wyjątku, to dla dowcipu rozładowywałem się często o inne, niczego nie spodziewające się (znajome mi oczywiście) osoby. ;] Kurtka miała od wewnątrz coś w rodzaju polaru, lecz z innego tworzywa (i to było ładnych parę lat temu).

Kurtki dawno nie ma, "iskrzenia" też. Ubrania noszę w przeważającej większości z tkanin naturalnych i nie pamiętam już kiedy ostatnio mnie cokolwiek kopnęło. Aaa, przewód od kablówki, ale to inna bajka. ;]

Reply to
Arczi

"Rafal"

Zmiana ubrania. I polsrodek: lapiesz kluczyk za metalowa czesc miedzy kciuk i palec wskazujacy i dotykasz koncem kluczyka karoseri. Iskra przeskoczy, ale ty kopniecia nie poczujesz.

Dudus

Reply to
Dudus Podpiszczaczek

Witam Zdecydowanie może

formatting link
Pewnie było z milion razy jest to jednak autentyczny film i daje do myslenia.
formatting link
ście jestem pełen szacunku wobec opanowania tej kobiety. "Nawet jesli nie zdawała sobie sprawy co robi to zachowała się bardzo "trzeźwo" Pozdrawiam Piotr

Reply to
PiotrVW

do tego celu własnie poleca się mieć jakąs obrączkę, sygnet lub coś nnego - klucz nie zawsze jest pod ręką - a odruch dotykaniapierwsze własnie tym palcem szybko się wyrabia ;]

Reply to
nuclear2001

PiotrVW napisał(a):

Cytat: Pozostawiona plama wytwarza bowiem łatwopalne opary, które mogą ulec zapłonowi od iskry

spowodowanej wyładowaniem elektrostatycznym lub iskry towarzyszącej włączeniu urządzenia

elektronicznego (telefonu komórkowego, pilota zdalnego sterowania itp.).

Wytłumaczcie proszę prostemu chłopu z której strony komórka lub pilot sypią iskrami....

psb

Reply to
digitech

Są źródłem energii i to wystarczy. Ktoś pamięta, jakie urządzenia są iskrobezpieczne "z definicji"? Chodzi mi po głowie napięcie baterii do 1,2V (żeby się zegarki łapały ;) ), ale norm pod ręką nie mam.

Swego czasu przed wejściem do terminalu LPG w Porcie Północnym ogałacali mnie z kluczyków do samochodu (pilot), miernika uniwersalnego i komórki. Na znane mi inne dobrze zorganizowane instalacje ze strefami zagrożenia wybuchem też się z komórkami nie wejdzie.

Pozdrawiam Marcin Stanisz

Reply to
Marcin Stanisz

Nosić opornik 1M i przed dotknięciem części metalowych rozładowywać się przez niego ;-) Niewygodne, ale skuteczne.

Polecam jakiś spray "antystatyczny" - spryskaj ubranie, tapicerkę... Są również środki "antystatyczne" dodawane podczas prania do ostatniego płukania. Wreszcie ubranie "antystatyczne", czy obuwie z podeszwą "antystatyczną".

pzdr mk

Reply to
mk

???

Dmuchanie na zimne. Bardzo zimne.

pzdr mk

Reply to
mk

Arczi napisał(a):

I to jest prawidłowa odpowiedź. Pozbyć się tworzyw strucznych. Może "w sezonie" nosisz wiatrówkę z tworzywa sztucznego, która w czasie machania rękami przy chodzeniu elektryzuje się. A może masz fajny dresik typu szelest? ;-)

Po pierwszym razie nauczyłem się ściągać wełniane golfy i plastikowe polary przy dłubaniu wewnątrz komputera. Opaski antystatycznej też zacząłem używać.

Rafał

Reply to
Rafal Franczak

Powiedz to tym, którzy zginęli podczas inspekcji zbiorników kilka lat temu w pożarze w Gdańsku...

Pozdrawiam Marcin Stanisz

Reply to
Marcin Stanisz
[...]

Przestań oglądać "Pogromców..." - ich metodologia woła o pomstę do nieba. W Brainiacu odpaliło za pierwszym podejściem.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Chyba muszę się z wami zgodzić, że wszystkiemu winna ma odzięży. Noszę teraz faktycznie wybuchową mieszankę:

- koszulka

- bluza (50% bawełna + 50% akryl)

- kurtka (z zewnątrz bardzo śliska, chropowata (syntetyczna), a w środku do połowy futerko.

- buty Wojas (podeszwa z miękkie gumy chyba faktycznie nieżle izolującej od podłoża)

Trzeba będzie pójść na jakiejś zakupy i tyle. Tylko troche szkoda, że okazało się nie jestem taki super wyjątkowy jak mi się wydawało. ;)

Reply to
Rafal

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.