Telex

Dnia Thu, 11 Aug 2016 12:21:24 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

To IMO pozostałość po czasach kiedy wiadomości przesyłało się Morsem.

Reply to
Jacek Maciejewski
Loading thread data ...

Pan RoMan Mandziejewicz napisał:

Kiedyś można było na poczcie złożyć oświadczwenie, by kurier nie przyjeżdżał z telegramami, tylko żeby dzwonili pod wskazany numer i odczytywali. Chyba coś za to trzeba było dopłacić. Nadać też dało się przez telefon (i zapłacić za to w rachunku). Teraz aż sie prosi o nowoczesną usługę -- nadawanie telegramów SMS-em i odbiór przez adresata też w ten sposób. Ciekawe na ile Poczta by wyceniła taką kompleksową usługę.

Reply to
invalid unparseable

Pan Jacek Maciejewski napisał:

Też mam takie podejrzenie. Chociaż alfabet Morse'a również zawiera znaki przestankowe. Może jednak dodane później, a w oryginale ich nie było? W każdym razie to "STOP" często pojawia się w literaturze, nawet w końcu wieku XX. Zupełnie jakby autorzy nigdy nie dostali ani nie nadawali telegramu.

Jarek

Reply to
invalid unparseable

Z tego, co pamiętam, tylko większe placówki miały dalekopisy - jakieś

20% placówek z tego, co sobie próbuję przypomnieć.
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Dalekopisy nie było Poczty Polskiej tylko Telekomunikacji Polskiej. Natomiast rzeczywiście była to sieć wydzielona.

Telekomunikacja Polska.

Nie były to fizycznie połączone centrale i nie miały wspólnych wybieraków. Nie mogły mieć, bo numery kierunkowe były podobne ale nie pokrywały się. No i numeracja była skrócona dla sieci telegrafu.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Kiedyś (1980?) dorabiałem po godzinach jako doręczyciel telegramów - bodaj 1.20 zł za sztukę płacili. Brało się kilkanaście telegramów do jednej dzielnicy i obskakiwało w godzinkę rowerem...

Jaki sens takiej usługi?

Zdecydowanie za drogo :)

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Pan RoMan Mandziejewicz napisał:

Czy wszystko musi mieć sens?

Kiedyś w dobrym tonie było wysłyanie telegramu z życzeniami imieninowymi. Bo to było drogie, każdy o tym wiedział.

Reply to
invalid unparseable

Pan RoMan Mandziejewicz napisał:

Czy wszystko musi mieć sens?

Kiedyś w dobrym tonie było wysyłanie telegramu z życzeniami imieninowymi. Bo to było drogie, każdy o tym wiedział.

Reply to
invalid unparseable

Pan RoMan Mandziejewicz napisał:

Tak to mniej więcej wyglądało. Urzędniczka z Pcimia dzwoniła do Myślenic, dyktowała telegram, z Myślenic teleksowano do Sanoka, a z Sanoka już tylko telefon (na korbkę) do Ustrzyk.

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" snipped-for-privacy@pik-net.pl.invalid> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@pik-net.pl.invalid...

a przypadkiem w tamtym okresie nie Poczta Polska Telegraf i Telefon?

Reply to
tck

W dniu 2016-08-11 o 14:08, Jarosław Sokołowski pisze:

Z cała pewnością dostawałem telegramy pisane z użyciem słowa STOP, na pewno w czasach telegramów wyklejanych z pasków ale chyba także w czasach wydruku z dalekopisu. Również z całą pewnością klient PPTiT nie wiedział, jaki jest zestaw znaków teleksowych. Nawet angielska Wikipedia pisze o charakterystycznym dla 'języka telegraficznego' użyciu STOP jako kropki.

Są liczne przykłady takich telegramów:

formatting link
Jestem prawie pewien, że użycie STOP było zalecane w instrukcji dla klientów.

MJ

Reply to
Michał Jankowski

Dnia Thu, 11 Aug 2016 15:01:28 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Chyba nie takie drogie. Mniej niz pol litra ?

Ale co zrobic, jak nie mozna zatelefonowac ...

J.

Reply to
J.F.

A w przedwojennej ordynacji telegraficznej jest podany zestaw znaków dozwolonych w telegramach i co prawda są tam znaki przestankowe, ale w przepisie liczenia wyrazów jest:

e) każdy znak przestankowy, apostrof lub łącznik, o ile nadawca żąda, by zostały odtelegrafowane, gdyż bez wyraźnego żądania nadawcy znaki te zasadniczo nie podlegają odtelegrafowaniu,

MJ

Reply to
Michał Jankowski

Ale tamten okres to zawierał w sobie całe mnóstwo przekształceń. Owszem, na poziomie samej czapy to była p.p. lub. p.u.p PPTiT ale już na poziomie województw były to odrębne urzędy (WUT, i WUP a wcześniej RUT i RUP). Dopiero pod sam koniec komuny chwilowo pojawiły się wspólne Dyrekcje Wojewódzkie, żeby bodaj w 1991 roku znów się podzielić, tym razem ostatecznie na Pocztę Polską i Telekomunikację Polską.

W każdym razie CTg i CTlx oraz obsługa telegramów były zawsze w strukturze telekomunikacji a nie poczty. Poczta przejęła telegramy dopiero po likwidacji tej usługi w Telekomunikacji Polskiej S.A.

Oczywiście usługi były wspólne na najniższym poziomie - małych placówek pocztowo-telekomunikacyjnych, gdzie ruch był za mały na tworzenie odrębnych stanowisk pracy. Ale to tylko do „rozwodu” w 1991 roku.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz
[...]

Oczywiście. Tylko nie wynika ono z jakichkolwiek zapisów prawa.

Może dawno temu. Żeby liczyć jako dodatkowe słowo :)

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Chyba więcej. Blankiet kosztował chyba 10PLN

I popatrz, co się porobiło. Numerów telefonów dwa razy więcej niż ludzi. I to aktywnych.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Dnia Thu, 11 Aug 2016 12:21:24 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Nawiasem mowiac - 5 bit wystarcza na 32 znaki. Liter jest 26 (polskich dodatkowo 9), wiec trzeba jakis alternatywny zestaw.

A np Enigma miala tylko litery. Nawet spacji nie miala.

J.

Reply to
J.F.

Pan Michał Jankowski napisał:

Pamiętam "STOP" na wyklejankach, ale w części "urzędowej", tej którą można porównać do nagłówków emailowych czy usenetowych. To też klejono i dawano adresatowi -- żeby tymi tajemniczymi napisami podnieść powagę całej imprezy. W samej treści jakoś nie mogę sobie przypomnieć. Chyba trzeba przyjać, że to element kulturowy, coś jak pisanie IMHO, MSPANC w Usenecie. Nie każdy tak pisał.

Tego to ja pewnien nie jestem, wręcz przeciwnie. Warto by było sprawdzić. Za to pewnien jestem, że i kropki, i przecinki były.

Reply to
invalid unparseable

Pan J.F. napisał:

Mniej. Ale wtedy pół litra było cholernie drogie, jeśli porównać to do dzisiejszych cen i uwzględnić siłę nabywczą obywatela (kol. Roman by musiał tydzień uwijać się na rowerze po dzielni, by na koniec kupić połówkę -- a i to nie takie pewne).

Wysłać kartkę imieninową. Znaczek za 40 groszy. Jednak ludzie uważali, że telegram to wyraz szacunku. Telefon -- wręcz przeciwnie.

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2016-08-11 o 15:28, RoMan Mandziejewicz pisze:

Znaki przestankowe też się liczyły za słowo - jeśli je w ogóle przetelegrafowywano, bo chyba właśnie pies leży pochowany w tym, że domyślnie je pomijano. Poza tym jednak kropkę łatwo telegrafista może przegapić po prostu.

MJ

Reply to
Michał Jankowski

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.