Ostatnio wpadł w moje ręce prawie dziesięcioletni telewizor 29",
100HZ, marki Thomson, model 29DH55N. Sprzęt niestety posiada pewien mankament. Natychmiast od uruchomienia na ciemnym tle dowolnego obrazu widoczne są cieniutkie, zielone, poziome paski, oddalone od siebie w miarę regularnych odstępach ok. 3cm. Linie te są minimalnie nachylone w taki sposób, że początek linii po lewej stronie ekranu jest kilka milimetrów niżej niż po prawej. Oprócz tego czasem z niewiadomych przyczyn dzieje się tak, że na środku ekranu powstaje nagle duże zgrupowanie tych linii :) Dla większej jasności wrzuciłem zdjęcie mojego problemu:Do tego wszystkiego, raz zdarzyło się tak, że obraz zaczął wariować (pojawia się dużo linii), telewizor sam się wyłączył, czerwona dioda mrugnęła 4 razy, a następnie maszyna uruchamia się ponownie :) Po takiej operacji przyciski na pilocie przestały prawidłowo działać, a dokładniej działają, ale wykonują inne funkcje niż powinny.. Możlwe, że to jednak wina mojego pilota uniwersalnego pilota który w tamtym momencie jakoś się rozprogramował...
W związku z powyższym w tym miejscu pojawia się moje pytanie: co może być przyczyną takiego zachowania telewizora i czy warto zawracać sobie głowę próbą usunięcia usterki? Czy opisane przeze mnie symptopmy wymagają jedynie wykonania drobnej regulacji telewizora czy też może zwiastują wysoki koszt naprawy/rychłą śmierć urządzenia? Proszę uprzejmie o pomoc :)