Unijnego ekperymentu ciag dalszy - zgodnie z dyrektywami wkrecilem w lazience swietlowke kompaktowa. Jesli niektorzy nie wiedza - swietlowkom szkodza wlaczenia, a w lazience ich raczej nie brakuje. Konce w tej przyciemnione na paru cm. No i swietlowka startuje wolno - jak po paru minutach osiagnie pelna jasnosc, to czlowiek gasi swiatlo :-)
Produkt marki Apollo okazal sie bardzo przyzwoity - wytrzymal 2 lata bez dwoch tygodni, dzieki czemu odzyskalem 12.99zl. Okazal sie przy tym lepszy od produktu marki Solum, ktory poprzednio wytrzymal 16 miesiecy. Hm, a moze gorszy ? 16m to calkiem przyzwoity czas, a tu lekki poslizg i moglo sie roszczenie przeterminowac.
A swoja droga - co z ochrona konsumenta ? Mam produkt o deklarowanej trwalosci 10 lat, a on sie psuje po 25 miesiacach od zakupu. I juz nic nie moge zrobic, bo ustawa tak stanowi ...
Pod koniec ciekawe zjawisko wystapilo - swieci, jasnosc zaczyna stopniowo spadac, po ok 1s nagle jakis pstryk i znow pelna. I za chwile znow stopniowo spada i nagle wzrasta.
Na razie eksperyment kontynuje zwyklymi zarowkami - ciekaw jestem ile one wytrzymaja, no i szafa sie oprozni ... bo w ogole to chyba czas na LED..
J.