Stary komputer nowy samolot - to tylko pozornie OT

To niestety prawda, ale tam podobno było za dużo obliczeń jak na te komputery, aribus okazuje się zastosował podobny myk tyle że dał 7 komputerów :) Zresztą opisaner jest to w artykule, który jest tłumaczeniem czyjegoś bloga, ale widac że człowiek 'siedział' tam w środku albo kogoś miał bo ma ciekawe informacje.

Reply to
Janusz
Loading thread data ...

W dniu 2020-04-29 o 20:59, Janusz pisze:

Widzę że nikt nie przeczytał zalinkowanego odnośnika bo by wiedział że ta historia sie na tym (czyli dwu katastrofach i uziemieniu wszystkich samolotów) nie skończyła otóż firma wzieła się za naprawę:

"Jeśli wydaje się wam, że tym razem postanowiono podejść do problemu odpowiedzialnie, pamiętając do czego doprowadziła poprzednia prowizorka, jesteście w błędzie. Skoro zawiodło oprogramowanie, to znaczy, że po prostu trzeba je naprawić. Tyle tylko, że aby software działał niezawodnie, trzeba zapewnić mu odpowiedni hardware. Tymczasem wygląda na to, że w Boeingu podeszli do sprawy tak jak poprzednio, byle tanio, byle szybko i byle nie trzeba przechodzić zbyt wielu badań ze strony regulatorów lotniczych." "Testy pierwszych poprawek oprogramowania, które wysłano do akceptacji FAA, zakończyły się katastrofą. Komputery pokładowe poddane stress-testowi generowały przekłamania jednego bitu, które w konsekwencji mogły prowadzić do wyłączenia systemu kontroli czy wprowadzić samolot w niekontrolowane nurkowanie. Poza tym systemy pokładowe wykładały się w trakcie uruchamiania, nie ładując poprawnie wszystkich modułów. Jeden z europejskich regulatorów wykrył, że całość potrafiła się zawiesić w czasie działania autopilota. Musicie przyznać, że nie takich efektów oczekuje się od 24-letniego, zweryfikowanego w dziesiątkach innych samolotów, bezpiecznego komputera pokładowego." "Jak sugeruje autor raportu i podpowiada zdrowy rozsądek, Boeing wprowadzając coraz to nowe poprawki, przeciążył cały system. Dwa stare komputery nie są w stanie przeliczyć tak dużej ilości nowych danych i generują błędy. Dla porównania podano, że przekleństwo Boeinga, czyli wspomniany już Airbus A320neo, korzysta z podobnie antycznych komputerów pokładowych, ale ma ich na pokładzie aż siedem. Boeing jednak ciągle upiera się, że już za chwilę naprawią wszystko oprogramowaniem, a wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie."

"Patrząc na poczynania zarządu Boeinga, można dojść do wniosku, że śmierć ponad 300 osób niczego ich nie nauczyła. Wszystko co robią, to upychanie kolanem robionych pod presją czasu łat na oprogramowanie, byleby samoloty szybko mogły wznieść się na niebo. Nie załapali chyba, że cała afera spowodowała, że nawet patrząca dotąd przez palce na ich poczynania FAA, tym razem nie da się zrobić w konia. Jej prestiż został przez tę aferę mocno naruszony i nie może sobie pozwolić na kolejną kompromitację. Do tego regulatorzy z innych krajów prowadzą już własne, niezależne badania i nie zaakceptują w ciemno opinii wydanej przez amerykańską agencję."

Jak widać firma dalej jest w czarnej du.ie :)

Reply to
Janusz

Najwidczniej na tym hardware można było polegać.

Reply to
heby

A konkretnie który model? Bo one raczej na Linuxie są, więc to akurat nie najlepszy przykład do tematu.

Reply to
Mirek

Jak nie potrzebujesz uwierzytelniania, szyfrowania, odporności na różne dziwne sytuacje w sieci i potrzebujesz to resetować co kilka sekund to ok.

Reply to
Mirek

Drayteki serii 28xx, 29xx. Owszem, są (prawdopodobnie) na linuxie, ale embedded.

Sprzedaję je od wielu już lat. Sprzęt taki, że kładzie się u klienta i zapomina na całe lata.

Reply to
Adam

Własnie odkryłeś specyfikację przelotki ethernet<>rs485.

Ale zapomiałeś jeszcze że linux przydaje się również tam gdzie wymagane są głupie backdory, długie czasy odpalania, leżace odłogiem megabajty flasha, podatności o których jeszcze nie wiesz, tajemnicze problemy z okolic oopsów itd itp. Więc projekt musiałby mieć to wszystko jeszcze w specyfikacji.

Reply to
heby

Mnie się Linux przydaje wszędzie, a backdora ma pewno nie potrzebuję tam gdzie nie masz uwierzytelniania i szyfrowania.

Reply to
Mirek

Czesciowo sie z toba zgodze. Uzycie Cortexa A do migania dioda to przesada. Do prostego migania dioda sa Cortexy M. Cortexa A uzywa sie jak trzeba diode wlaczac/wylaczac przez Internet

:)

Reply to
antispam

Do tego używa się ESP8266 a nie jakiś mikrokontrolerów ! :)

Reply to
heby

W dniu 2020-04-30 o 20:03, Janusz pisze:

A samochodem jeździsz? Bo wiesz, we wszystkich katastrofach lotniczych w Polsce od początków awiacji zginęło łącznie znacznie mniej ludzi, niz w rok na drogach.

Pozdroofka, Pawel Chorzempa

Reply to
Pawel "O'Pajak

W dniu 2020-05-02 o 12:35, Pawel "O'Pajak" pisze:

Wszystko zgoda, tylko że w aucie mam jakiś wpływ na to co się dzieje, a w samolocie raczej żadnego.

Reply to
Janusz

W dniu 2020-05-02 o 15:38, Janusz pisze:

miszcz z naprzeciwka nagle zjedzie na Twój pas, albo inny miszcz z podporządkowanej wystartuje, to raczej niewielki masz na to wpływ.

Pozdroofka, Pawel Chorzempa

Reply to
Pawel "O'Pajak

W dniu 2020-05-03 o 17:38, Pawel "O'Pajak" pisze:

Ma wpływ, może walić w "miszcza" lub spróbować ominąć. Na fotelu pasażera nawet takiego nie ma.

Pozdrawiam

Reply to
RadoslawF

W dniu 2020-05-03 o 17:38, Pawel "O'Pajak" pisze:

Wiadomo że trzeba mieć trochę szczęścia ale czasami widać pewne symptomy, a już paru takich mistrzów miałem co to na 3 sie pchali.

Walę w niego, gorzej gdy nie widać, raz mi już zaa kamienicy babka tak zajechała, bo nie zauważyła skrzyżowania, ale ułamek sekundy zdążyłem zahamować i to ja ją walnąłem w drzwi od pasażera. Jak na razie więcej przygód nie miałem, a wypadków lotniczych już w tym czasie trochę było. Wiem że tzw osobo-kilomery mówiąc cos innego ale nadal uważam że na ziemi mamy jakby większe szanse :)

Reply to
Janusz

Niech sobie będzie napędzany i Linuksem, ale niech będzie mechanizm fail-safe, który w momencie wykrycia (sprzętowo), że coś nie działa, włączy alarm albo przełączy sterownik na prostszy (może mniej dokładny, ale działający).

Reply to
Queequeg

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.