To jeszcze ja dołączę swoje 0.03 PLN:
Nad sensem jedno i dwufazowości zastanawiałem się od dawna i doszedłem do wniosku, że fazą jest wszystko to, co pulsuje, ma osobny przewód i jest w innej fazie kątowej niż pozostałe fazy.
Na przykład trafo o 3 uzw. wtórnych połączone w gwiazdę, zygzak czy trójkąt nazwiemy trójfazowym, bo wychodzą z niego 3 przewody pulsujące i co najwyżej 1 neutralny. Jeśli jednak weźmiemy to trafo i rozłączymy tą gwiazdę, to dostaniemy trzy niezależne uzwojenia i 6 wyjść i taki układ nazwiemy 6-fazowym.
Wracając zatem do tematu jedno - dwufazowości, układ jednofazowy nazwałbym taki, który jest włączony między 1 fazę i neutralny, a dwufazowy między dwie fazy. Oczywiście neutralny definiuję tu jako wychodzący z samego środka uzwojeń i (ewentualnie) połączony z ziemią.
Zatem np. trafko do zasilania elektroniki, np. 230/14V ma zasilanie
1-fazowe (bo jest wpięte między fazę i zero), ale produkuje prąd 2-fazowy, bo wychodzą dwie fazy, a neutralnego nie ma. Gdybyśmy natomiast jedną z tych faz 14V uziemili, dostalibyśmy wymuszony neutralny i wtedy otrzymali byśmy system 1-fazowy na wyjściu.Co do systemu amerykańskiego, o którym cały ten wątek. To jest to dla mnie system 2-fazowy z wyprowadzonym i uziemionym neutralnym. Ponieważ jest to system symetryczny, silniki nie mają ułatwionego rozruchu.
To by było na tyle