W latach 90-dziesiatych, czy wcześniej, z żarówkami produkcji Polam, nie było takich efektów zapalania łuku w bańce.
--
W latach 90-dziesiatych, czy wcześniej, z żarówkami produkcji Polam, nie było takich efektów zapalania łuku w bańce.
--
"Korki", także mają swoje charakterystyki i dodatkowo, większą pewność dzialania.
Problem z nowymi żarówkami polega na tym, że w chwili przepalania, robią niemalże czyste, metaliczne zwarcia i selektywność zabezpieczeń na niewiele się przydaje.
Drugi problem, to znaczna moc, wydzielana wewnątrz bańki.
Właśnie przez ten wielokrotnie większy prąd zimnego włókna, oraz to, że coś zostało skopane w procesie produkcji.
Te z czasów pierwszej komuny, przepalały sie elegancko, bez hałasu, podczas normalnej pracy.
Coś jest celowo skopane w tych nowych żarówkach, że w ogóle dochodzi do zapalania się łuku w bańce. Może zabrokło jakiegoś składnika gazu, coś typu: heksafluorek siarki, który silnie przeciedziała jonizacji.
Kiedyś stosowało się kilka, czy kilkanaście żarówek do oświetalania jednego pomieszczenia i nigdy nie było z tym problemu, że nagle zrobiło sie całkiem ciemno.
--
Użytkownik "Ilona" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:qd400o$74o$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl...
Ze cos skopane, to chyba przyznam racje - ostatnie partie zarowek mialy bardzo krotki zywot. Tzn ostatnie, ktore uzywalem pare lat temu :-)
Ale czy to o jakosc wlokna chodzi, czy jakosc ogolna ... lub optymalizacje kosztow ... bez pojecia o calosci ?
Bo ja raczej narzekalem na szybkie przepalanie, nie na wywalanie bezpiecznikow.
A teraz wywala bezpieczniki ?
J.
Robi się w bańce plazma i praktycznie, 'czyste' zwarcie.
//na opakowaniu jest napisane: 'żarówka sygnalizacyjna'
"Marek"
Koszt modyfikacji?
"Adam"
Z termistorami telewizyjnymi od układów rozmagnesowywania kineskopów (takie wielkie, większe od rezystora MŁT 2W z lat 90) przerabiałem już praktycznie temat i mi nie pasuje. W dodatku jak oprawa z delikatnego plastiku (mało termicznie odpornego) to może zrobić się galareta od grzejnika termistora. Interesuje mnie rozwiązanie z jak najmniejszym generowaniem ciepła, stąd celuję w triaka. I założenie jest, że nie czekamy na stygniecię, tylko po praktycznie kilku sekundach układ znów jest gotowy do wygenerowania miękkiego startu.
"Queequeg"
Dlatego, że znany typowy układ przewidziany do silników na żarówce generuje na rozruchu dziwne duże uderzenie prądowe, które mi się nie podoba, co omawia tutaj człowiek
Bezkosztowo.
"Ilona"
Te typowe "obrazkowe" wyniki google znam. Z tego mnóstwa raptem ze 3 szt coś wnoszących schematów ;) do dalszych rozważań Ten z elektrolitem 500uF także znam, trochę toporne rozwiązanie. Mam wątpliwości, bo zestawili w jednym artykule układ упвл 300B ze schematem, że to ponoć prosty układ na mosfecie
Znaczy sie ze nawijasz makarton na uszy ze cwiczyles termistory od cewek rozmagnesowania kineskopu. Bo tam byly pozystory a nie termistory. Zimny termistor ma duza rezystancje goracy mala. Zimny pozystor ma mala rezystancje goracy bardzo duza rezystancje. Chyba ze cwiczyles sciemnianie zarowki po wlaczeniu, wtedy ok tylko po co.
Niektórw MOSFETy otwieraja sie do ułamków oma, czy kilkudziesięciu miliomów. Wydzieli sie troche mocy przy starcie a potem to tylko ułamki wata.
IMHO, to jest ten the_besciarski:
To chyba, jest na filmie, mostek w obudowie SMD, plus jakieś elementy do 'smaku'. Tu troszeczke inna wersja:
i również z malutkim kondensatorkiem elektrolitycznym.
--
W dniu 06.06.2019 o 21:52, jedrek pisze: [...]
Kiedyś używałem MBS4991, to taki sterowany diak. Ale spróbuj je teraz kupić :-(
P.P.
"Zenek Kapelinder"
Nie makaron, tylko zwykła pomyłka. Wiadom, że do kineskopu był pozystor, czyli wraz z nagrzaniem zwiększał rezystancję, czyli użyty taki powodowałbym, że zarówka najpierw by zapalała się praktycznie max światłem a z czasem ciemniała w takt nagrzania pozystora. Jak wiadomo tylko Zenek jest nieomylny, zupełnie jak Bóg. Inni niestety są tylko ludźmi i często myślą jedno, a piszą drugie w rozważaniach na temat danego zjawiska.
"Ilona"
Raczej wątpliwe (film małe rozdzielczości i ostrość taka sobie), na filmie widać jakiś element SMD 6-nóżkowy. Mostek raczej nie ma 6 nóżek. Wygląda na jakąś dedykowaną chińską kosteczkę, która robi całą robotę.
Może, ATMEL?
//można jeszcze bardziej 'pojechać po bandzie', tylko po co?
Kazdy moze po fakcie napisac ze sie pomylil. Swiat techniki ma to do siebie ze musi byc precyzyjny.
W dniu 2019-06-10 o 01:59, Zenek Kapelinder pisze:
Ale ty do swoich pomyłek nigdy się nie przyznajesz ani przed ani po fakcie, a świat techniki ma to do siebie, że opiera się na faktach i doświadczeniach, a nie na bajkach jakie często tworzysz.
"Zenek Kapelinder"
Nie każdy, bo wielu współcześnie chodzących po tym ziemskim łez padole ma taką mentalność, że do błędu się nigdy nie przyzna, bo by ich godność to uraziło i po ambicji pojechało. Ja jestem tylko człowiek omylny i zdarza mi się głupotę napisać, z czym się nie kryję i przyznaję się do błędu, że minąłem się z prawdą w tym co napisałem wcześniej o pozystorze do żarówki zamiast termistorze czyli oporniku NTC.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.