Reset GPS

lonia80 pisze:

Kondensator odpowiednio duży powinien załatwić sprawę. Ale potrzebujesz jeszcze diody, żeby rozrusznik nie rozładował ci kondensatora. Coś takiego:

od zapalniczki: (+) ----|>|---+----- do GPS | ----- ----- | (-) ----------+-----

Pojemność kondensatora obliczysz, jeśli będziesz znać pobór prądu przez GPS i czas kręcenia. Np. Podtrzymanie prądu 100mA przez 3s to ładunek

300mC, przy napięciu 12V daje to pojemność 25 mF, kurcze, dużo. Przy takich pojemnościach możesz potrzebować układu łagodnego ładowania, żeby wpięcie pustego kondensatora nie spowodowało przepłynięcia takiego prądu, że spali się dioda. W najprostszej wersji, dławik wystarczy do ograniczenia prądu ładowania wstępnego, ale wtedy przydałby się warystor równolegle do kondensatora, gdyż może powstać przepięcie na dławiku.

latwiej podeprzec akumulatorkiem do plyty glownej po stronie 5V. Wiekszosc GPSow pojedzie jeszcze przy 3.6V

na schemacie jest nagryzdane 470 Ohm, tam raczej powinno byc

120-180 ohm, schemat oryginalnie byl dla wiekszego napiecia na wejsciu).

To rozwiazanie ma z kolei te wade, ze jesli nie wylaczysz GPSa, to rozladuje Ci akumulatorek do zera.

"lonia80" snipped-for-privacy@prosat.net.pl> wrote in message news:fjn3dk$2d0s$ snipped-for-privacy@opal.icpnet.pl... kazde z zaproponowanych rozwiazan ma swoje wady i zalety, mozesz po prostu przerobic instalacje tak by na gniazdku zapalniczki napiecie bylo caly czas (np dociagajc dodtakowy przewod z oprawka bezpiecznika np 1A na przewodzie bezposrednio z obwodu zasilanego caly czas czy np zacisku akumulatora)

Spinacz biurowy, Tomasz Wójtowicz snipped-for-privacy@too.much.spam>!

Czy ja wiem... Podczas rozruchu napięcie nie jest odcinane, raczej są zakłócenia, poza tym rozruch raczej nie trwa 3s. Ja bym dał na oko

4700uF i równolegle ze 100nF, no i oczywiście tak jak napisałeś diodę.

Spinacz biurowy, "Greg\(G.Kasprowicz\)" <Grzegorz.Kasprowicz_usunto snipped-for-privacy@cern.ch!

Przecież właśnie tak napisał :)

Adam Wysocki pisze:

Mój woltomierz przez chwilę pokazuje 3V w czasie kręcenia w Dieslu. Tak więc napięcie spada dramatycznie. Oczywiście po chwili rozrusznik się rozkręci i SEM wzrośnie, wtedy już jest 10,5V. Normalne napięcie aku przed rozruchem wynosi 12,6V, a po odpaleniu podskakuje do 14,7V, ale potem stopniowo schodzi do prawidłowego.

Ale jednak te 3V przez chwilę to jest prawie jak odcięcie.

PAndy pisze:

Rozumiem że z elektrowni atomowej w bagażniku? W jaki sposób rozwiążesz problem spadania napięcia w czasie rozruchu?

Tomasz Wójtowicz pisze:

-^^^^^^^^^

Zakładasz, że to spadek a nie odcięcie zasilania? U mnie w chwili rozruchu jest odcinane. (prawie wszystko, łącznie z radiem))

MAc

PAndy pisze:

Zdajesz sobie sprawę, że rozrusznik pobiera średnio 200A, a w szpilce nawet 1kA? A akumulatorowi daleko do idealnego źródła napięciowego, więc mnie osobiście spadek do 3V w chwili załączenia rozrusznika nie dziwi. A te 3V jest zmierzone akurat w gnieździe zapalniczki.

Niektórzy wożą butlę z gazem w miejscu koła zapasowego, ja pracuję nad miniaturowym reaktorem ;-)