>> A kolejna to DEC LA30.
>>>
formatting link
>>
formatting link
>> naped glowicy krokowcem, przesuw papieru elektromagnesem z zapadkami,
>>> powrot glowicy chwile trwal, a ze pamieci nie miala,
>>> to komputer musial wysylac troche niedrukowalnych znakow po CR :-)
>> Ale po co? Drukarka wystawia !BUSY na porcie równoległym albo
> Ale to bylo na szeregowym
>> obsługuje odpowiednie stany na RTS/CTS na szeregowym. Kto powiedział,
>> że transmisja musi iść na ślepo?
> Moze wtedy RTS/CTS nie bylo popularne, moze znaczylo zgodnie z normą,
> moze mysleli o podlaczeniu przez modem - a modemy wtedy nie
> obslugiwaly, moze mieli interfejs teleksowy ...
Nie przy tej prędkości. Nie wyobrażam sobie braku kontroli transmisji do drukarki.
> Nawet mój interfejs Centronixa do Spectrum obsługiwał !BUSY i gumiak
>> grzecznie czekał na gotowość drukarki.
> Ale to byl serial w uzyciu :-)
> Bo na rownoleglym to działało.
Musiało.
> Jedynie obsługa dalekopisu szła
>> żywcem, bo w dalekopisie nie ma informacji o zajętości.
> O widzisz.
> To jak to dalekopis rozwiązywał?
Dalekopis miał na powrót wózka łącznie 300 ms - 150 ms z odbioru LF (po CR) + 150 ms z odbioru kolejnego znaku. Morze czasu na powrót wózka. Nota bene - sprężynowy.
Bo problem mial ten sam.
Przy 50 bps nie było problemu. Dalekopisy 200 bps miały 10.5 lub 11 x 5 ms na znak i tam wracała już głowica z kulką drukującą.
>> I Logabax/DZM lepsza ?
>>> Czy tylko tansza?
>> Mieliśmy D-180 - z zamkniętą obudową cichsza od DZM, pomimo 9 igieł
>> zamiast 7. Ale i tak ten silnik od Frani przerażał.
> Cos mi chodzi po glowie z tym D-180, pewnie widzialem,
> ale google fotki nie chce znalezc :-)
W dokumentacji masz ksero zdjęcia.