No i podstawowe pytanie: czy ktoś sprawdził te samoróbki pod względem
> bezpieczeństwa. Wierzę w to, że autor stara się zrobić dobrze swoją
> robotę, ale nie można wykluczyć jego pomyłek i niedopatrzeń. Ogniwo
> li-pol potrafi ładnie rozpalić telefon komórkowy, a co do dopiero cały
> samochód takich ogniw.
pytanie ma jeszcze drugie dno: jak wyglada kwestia bezpieczenstwa w razie wypadku? Mechanicznie uszkodzone ogniwa LiION sa niebezpieczne: raz, ze sa toksyczne, dwa, ze naladowane i zwarte wewnetrznie przez uraz mechaniczny moga zwyczajnie sie zapalic, a sa latwopalne. Na ustalenie, jak budowac zbiorniki paliwa, aby zminimalizowac ryzyko pozaru w razie wypadku poszlo troche lat i pieniedzy...