>>>> Jest nawet gorzej, ja mam 59lat i miałem badanie i powyżej 4khz mam
>>>>> spadek -40db,
>>>> Szczęściarz
>>>>
formatting link
>> Zaczynam rozumieć podejście do audiofilstwa na tej grupie. :)
>> Moje podejście do audiovoodoo jest niezmienne od ponad 40 lat, czyli
>> od czasu, gdy poskładałem pierwszy wzmacniacz. Oczywiście lampowy.
>> Nadal uważam, że zniekształcenia wprowadzane przez lampy są nadal
>> zniekształceniami a nie „wzbogaceniem”.
>> Nadal za wzór sztuki inżynierskiej uważam lampowy W100/1, pomimo tego,
>> że ma aż 1.5% zniekształceń nieliniowych.
>> Zapewne dzisiaj już nie usłyszę różnicy ale nie zmieni to faktu, że
>> gdy je jeszcze słyszałem, to moja górna granica pasma wynosiła 22 kHz.
> 40 lat temu już było znane audiovoodo?
Nie pod tą nazwą ale zawsze istnieli szaleńcy. Elektroakustyka zawdzięcza audiovoodoo tylko jedną rzecz - walkę ze zniekształceniami TIM, które rzeczywiście były zmorą pierwszych wzmacniaczy tranzystorowych z głębokim sprzężeniem zwrotnym. Wzmacniacz Otala ma już 46 lat - czyli pochodzi z czasów, gdy w Polsce jeszcze produkowano lampowe W-100 bazowane na W100/1
formatting link