Re: kit dobrego wzmacniacza Lampowego s?uchawkowego

Parzyste harmoniczne.

Jest dokladnie tak. Lampy sa mocno nieliniowe.

A na chlopski zdrowy rozum - jesli roznica jest wyraznie slyszalna, a tranzystorowe maja 0.5 ... 0.1 ... 0.01% znieksztalcen i roznice miedzi nimi trudno uslyszec - to ile ma lampowy ?

A jak to nie bedzie gitarzysta ?

J.

Reply to
J.F.
Loading thread data ...

nie ma co tlumaczyc - wszyscy gitarzysci graja na lampowych wzmakach i chodza ze spodniami w dziurach - wnioski sa oczywiste - tranzystorowe wzmacniacze sa gorsze, spodnie bez dziur sa gorsze...

Reply to
PAndy

Ale sygnal ma np -75dB i jest ledwo slyszalny, a prazki -90dB i sa juz nieslyszalne.

No ale powiedzmy ze mamy system w ktory nie dodaje ditheru.

J.

Reply to
J.F.

Naprawde realne ?

J.

Reply to
J.F.

a nie jest to takie proste - prazki akurat sa slyszalne i co wiecej to wlasnie one odpowiadaja za tzw metalicznosc nagran cyforwych - bolaczka pierwszych CD..

dither dodawany jest obecnie w na co najmniej dwu etapach w przetworniku AD (wlascwie przed nim) bo linearyzuje kwantyzator (moze byc dodany specjalny dither ktory usuwany jest w drodze obrobki sygnalu - wtedy mozna uzyskiwac wieksze rozdzielczosci - jesli mamy wystarczajaco duzo czasu to wlascwie nie ma ograniczen - w praktyce wystarczy kilku - kilkunastokrotny oversampling by wycisnac pare bitow wiecej - tak np zrobiony jest frontend Tektronix VM700 - specjalny programowalny pattern generator) dither dodawany jest w kazdym procesie redukcji dlugosci slowa - np w prcesie masteringu CD przy przechodzeniu z 24 - 32 bitow na 16 czesto dodawany jest w przetworniku DA bo znow pozwala rozproszyc bledy kwantyzacji.

Reply to
PAndy

formatting link

Reply to
PAndy

Ale to jest sigma-delta.

Ciagle nie bardzo moge pojac jak naprawde to dziala, ale na pewno nie jest to tak rozowo jak piszesz.

J.

Reply to
J.F.

Ale spojrz na wartosci - te raczej nie beda slyszalne.

J.

Reply to
J.F.

Uzytkownik "J.F." napisal

wg tego dokumentu jest :

a.. 120 dB dynamic range at 78 kHz output data rate a.. 100 dB dynamic range at 2.5 MHz output data rate a.. 112 dB SNR at 78 kHz output data rate a.. 100 dB SNR at 2.5 MHz output data rate

a wiec to nie jest 24 bity i 2 MHz pasmo :)

H.D.

Reply to
H.D.

Ale słuchawki grają po wyjściu z fabryki. One grają tylko zauważalnie lepiej po kilku godzinach przechodzenia. Ja mam dębowe uszy, słucham MP3, ale sam miałem okazję porównać zwykłe, przenośne słuchaweczki Sennheisera PX-100 - jedną parę, która pograła już chwilę i drugą prosto z pudełka. Kupione razem. Różnica była słyszalna dla mnie, a jak mówiłem - mam dębowe uszy. Po tym, jak i te nie ruszane chwilę pograły, różnica zniknęła. Czyli: można twierdzić, że tak nie powinno być, niemniej jednak są przypadki, że tak jest, że sprzęt z pudełka nie ma swoich nominalnych parametrów. Podejrzewam, że w tym wypadku sprawa opiera się o pewien kompromis: resor i membrana robione są z jednego materiału, tylko różnie usztywniane. W ten sposób podatność resora ma prawo się zmienić w czasie, a najbardziej na początku używania...

Ależ ma, przynajmniej o tyle, że przy projektowaniu mechanizmów na określony czas życia trzeba to zużycie brac pod uwagę. Jeśli optymalna twardość resora jest X, resor robi się z czasem coraz miększy, to na początku powinien być twardszy niż X, po jakimś czasie będzie X a potem miększy, ale jeszcze w normie. Jeśli zacznie się od X, to żywotność mechanizmu będzie niemal o połowę mniejsza...

Reply to
Marek Lewandowski

Eetam, nie jest tak źle, błąd polega na założeniu, że Marshall ma renomę za jakość wzmacniacza. Marshall robi po prostu piece, które są nie do zaj...ania na estradzie, przy noszeniu, graniu, przykopaniu, mają trwałe głośniki, zestaw regulacji jaki jest potrzebny i dają brzmienie, które muzykom pasuje. Gra stara zasada, że never change a running system - jak się sprawdza, to na kij mamy przekonywać klientów do czegoś innego? Jakby Marshall zrobił kiedyś piec na silniku od pralki i trzycylindrowej motopompie, który miałby wszystkie cechy pieca gitarowego z prawdziwego zdarzenia i był tańszy, to sądzę, że sentyment do lamp wśród gitarzystów okazałby się bardziej ograniczony, niż niektórzy by tu chcieli to widzieć :)

Reply to
Marek Lewandowski

Dnia Sun, 08 Jul 2007 02:09:30 -0700, Marek Lewandowski napisał(a):

Od kiedy wynaleziono telefonię przeprowadzono tysiące badań nad fizjologią słuchu. Wszystkie wskazują że różnice zniekształceń nieliniowych poniżej 1% i liniowych poniżej kilku dB są nieodróżnialne ludzkim uchem. Jak sprawdzisz sobie na pdf-ie od producenta dane tych słuchawek, zauważysz że wielkosci absolutne tych zniekształceń są już poniżej wymienionych wartości. A cóż dopiero ewentualne ich zmiany w trakcie eksploatacji. Inaczej producent by podał ich wartości w funkcji czasu eksploatacji. A co do twojego subiektywnego odczucia jakoby słuchawki po paru godzinach grały lepiej, to nic nie poradzę na to. Mnie osobiście np. po paru godzinach trzymania słuchawek na uszach uszy odpadają. Co innego, jakbyś przeprowadził badania na reprezentatywnej próbce ludzi, z zachowaniem wypracowanych już sposobów obiektywizacji jak ślepa próba itd. To musiałbym się z wynikami zgodzić. Ale twoje jednostkowe wrażenie... :) Weż pod uwagę jeszcze taki argument. Gdyby rzeczywiście słuchawki grały zauważalnie lepiej po paru godzinach eksploatacji, myslisz że producent by nie zastosował takiego wygrzewania/docierania już na etapie produkcji? Zwłaszcza że zgodnie z elementarną wiedzą inżynierską w ciągu tych paru godzin mógłby wyłapać gros wad montażowych i w ten sposób znacznie powiększyć niezawodność produktu i obnizyć stope reklamacji. Jakie to ma znaczenie dla marki, nie muszę mówić.

Reply to
Jacek Maciejewski

Te badania odnoszą się do sytuacji, gdy nie masz bezpośredniego porównania. Można to prosto sprawdzić na sobie. Jeśli nie masz absolutnego słuchu, przegnij equalizer najpierw w podkowke do gory (podbij średnie, przytłum wysokie i niskie), posłuchaj. Po jakimś czasie NIE słuchania, przegnij usawienia w drugą - na pierwszy rzut ucha nie zauważysz dużej różnicy, ale jak w trakcie słuchania pokręcisz, to słychać od razu.

Króko mówiąc: zgadzam się, że nawet spore odchyłki nie są obserwowalne w sensie: o! tu słyszę -3dB na 2kHz! Ale można zauważyć uchem różnicę przy bezpośrednim porównaniu - przy czym nie potrafi się powiedzieć CO precyzyjnie różni te dźwięki, tylko, że brzmi inaczej.

Rozmawiaj do mnie jeszcze... Kiedyś dla jaj wzięliśmy mikrofon pomiarowy (kolega pracował w wygłuszonej komorze do badań akustyki mechanizmów) i przejechaliśmy się po paśmie - to, co w pdf ma się do rzeczywistości tylko ogólnie w mocnym przybliżeniu. Ale zauważ, że ja mówię o słuchawkach za $50, a nie za $250 czy $1050.

Może napiszę jaśniej: nie chodzi o słuchanie sprzętu kilka godzin. Po prostu kolega kupił jednakowe słuchawki dla siebie i dla dziewczyny. Tyle, że jego poszły do używania od razu, a dziewczyna dostała swoje kilka tygodni później, na urodziny. Jego słuchawki były już używane, jej jeszcze nie. Różnica była słyszalna, robiliśmy test na ślepo - podmienialismy w palaku przetworniki. Raz dwa takie same, raz para na krzyż. Nie była to różnica bosko-piekielnie, ale INACZEJ. Po niedługim czasie używania tych nowych różnica znikła.

W sprzęcie za $50 w sklepie? Kolega żartuje chyba.

Możliwe, że w słuchawkach za $500 się takie numery robi, ale jak weźmiesz poprawkę, że sprzęt za $50 z pólki w produkcji kosztuje $10, to chyba nie widzę możliwości.

Reply to
Marek Lewandowski

problem ze sa slyszalne - szumy kwantyzacji maja tez brzydka ceche ze sa skorelowane z sygnalem uzytecznym.

Reply to
PAndy

tyle ze to kosztuje 30$, za 3000$ - 30000$ da sie zrobic cos takiego 24 bity i pewnie z 5MHz jesli jest dostepny taki uklad za relatywnie niewielkie pieniadze to gdzies w skali maloseryjnej, w technologi ciut starszej np 0.25um, gdzies w lepszym instytucie badawczym czemu nie? ludzie robia wiele rzeczy jako prace badawcze a czasem po prostu na potrzeby konkretnego projektu...

Reply to
PAndy

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.