Radio cyfrowe

Mnie tam nie daje to poczucia szczęścia... Czas spędzany przed TV uczy ludzi bierności, szczególnie jest to niebezpieczne w przypadku dzieci, które dopiero uczą się życia. Zwłaszcza im trzeba pokazywać realny świat, czy prawdziwe relacje międzyludzkie, a nie jako substytut świętego spokoju gapienie się w szklany ekran z którego sączy się fikcja przeplatana blokami socjotechniki. To nie jest szczęście, choć oczywiście niektórzy architekci społeczni bardzo by chcieli żeby tak było. A większość nowych technologii raczej służy do wyciągnięcia nowych pieniędzy z kieszeni klienta, wmawiając mu że ta nowość to jest coś, czego potrzebuje, co da mu szczęście, bo to co kupił poprzednio rok temu okazało się że oczekiwanego szczęścia jednak nie przyniosło.

Fakt, dobre stwierdzenie z tą zabawką. Czemu kupujemy nowy? Bo się zepsuł? Nie. Bo zabawka się znudziła.

Reply to
DJ
Loading thread data ...

Ale najwyrazniej innym film daje szczescie :-)

Ale realny swiat to wlasnie DVD :-) Czy zaproszenie kolezanki na ogladanie filmu :-)

Co bys nie kombinowal - byl teatr i ludzie do niego chodzili, bylo kino i ludzie do niego chodzili. Powstala telewizja i ludzie chetnie ogladali. A DVD to po prostu lepsza wersja powyzszego.

I z programu polowa wybiera Dynastie, a druga polowa dobre mordobicie czy ostra strzelanke :-)

No coz - czasem tak jest, ale elektronika robi jednak duzy postep.

40" talewizor niektorym sie bardzo podoba, no i nie zajmuje pol mieszkania.

DVD i HDMI to zle przyklady - tzn sa technologicznym osiagnieciem.

Albo dlatego ze nowy ma fotoaparat, MMS, dyktafon, bluetooth, wspolpracuje z GPS, ma mp3, ksiazki mozna poczytac. Oczywiscie moge chodzic ze starym telefonem i nowym foto, dwoma GPS'ami i palmtopem. Albo z mapa i notesem.

A tak w sumie to po co ci telefon ? Jeszcze 10 lat temu nie miales i byles szczesliwy. 100 lat temu z kawalkiem w ogole zadnych telefonow nie bylo i ludzie piekne listy pisali. A 5000 lat temu nie pisali i tez byli szczesliwi.

Po co ci komputer, newsy ? Samochod ?

Fakt ze skala i kierunek tego postepu i mnie sie czasem nie podoba ..

J.

Reply to
J.F.

Najlepszy numer to z high definition wyszedl. Chyba nikt tego nie kupuje, bo po co? Blu-ray ma laser na 1 rok, najtansza kamera HD kosztuje £500, programy w telewizji HD sa cale (chyba) 2... i co? I to, ze jak cos chcesz wyciac z filmu nagranego u cioci na imieninach, to potem kompresujesz 10h. Sensu nie widze.

No dobra - musze sie przekonac ze sensu nie widze, bo pierwsza polowa chce kamere. I nie wiem co wybrac ;-(

Reply to
Jerry1111

Tylko czy tego wszystkiego się używa? czy na to jest czas ochota i potrzeba? Czy tylko niezmierny spokój ducha że to wszystko mam? i użyję raz w roku, no może dwa.

Co jest rozwiązaniem dużo lepszym to osobne foto, i tak jak ja, dobrze o tym wiesz.

Swoją drogą ciekawe czemu jeszcze nie mamy na rynku dostępnych pralko-suszarko-zmywarko-lodówko-odkurzaczo-maglownico-froterek, z opcjonalną funkcją domofonu, playera mp3, DVD, kamery, telefonu, gadugadu, itd. Jakośtak nikt nie był genialny żeby sprzedawać kombajn domowy do wszystkiego. A szkoda. Taki trendy kombajn szedłby jak świeże bułeczki, gdyby tylko wcisnąć konsumentom że jest to coś czego bardzo potrzebują na codzień. A jeszcze do tego dałoby się dorobić korzystny abonament.

Wszystko jest teraz kwestią wciśnięcia w ludzkie umysły, że to coś jest im niezbędne. Ludzie przestają myśleć samodzielnie. I to jest niepokojące, a nie sam fakt że mamy dostępne jakieś technologie. Ale to że łykną wszystko, nawet jeśli zostaną tym zniewoleni jeszcze bardziej. Oczywiście wszystko pod przykrywką nowoczesności i szczęścia.

Reply to
DJ

Sie uzywa. Ra na pol roku .. ale i spokoj wazna rzecz.

Jest, ale ma jedna wade - zazwyczaj nie chodze z foto. I wtedy sie przydaje ten w komorce.

Swieze buleczki tez moglby robic. Ale .. zapomniales stare ksiazki ? Juz ci sie nie marzy robot ktory posprzata, upierze, pozmywa naczynia, a moze nawet i herbate poda ?

No to kiedys takie beda.

J.

Reply to
J.F.

J.F. pisze:

A szczególnie od HDCP też są szczęśliwsi?

Reply to
Adam Dybkowski

Jerry1111 pisze:

Chyba w kulki lecisz. W samej n'ce jest 9 kanałów HD, w innych platformach znajdzie się jeszcze kilka innych. Ja widzę wyraźną różnicę w jakości filmu puszczanego równolegle na HBO i HBO HD. I zdecydowanie opowiadam się docelowo za wszystkimi kanałami w rozdzielczości HD. O Bluray'u nawet nie myślę bo po co, jak mam na satelicie dużo filmów dobrej jakości do wyboru. Pozostaje też VOD.

Reply to
Adam Dybkowski

Szczesliwsi niz ci co maja composite NTSC na 50 calach :-)

J.

Reply to
J.F.

Uwierz mi - uzywa sie. Telefon, w nim Word/Excel/Acrobat Reader. Wsiadam do samochodu i ten sam telefon ma GPS. Trzeba zrobic zdjecie/krociotki film - wszystko jest w kieszeni. Jak kupowalem, to sie troche zastanawialem "a na ch** mi to". Okazalo sie ze jednak wiekszosci 'bajerow' uzywam.

Reply to
Jerry1111

A, jak w Polsce to ja nie wiem. U mnie (podobno) sa 2 naziemne. Maja byc docelowo 4. Na satelicie nie wiem, bo nie mam.

No wlasnie pozostaje tylko satelita (z racji cen filmow/odtwarzaczy blu-ray). Tego cholerstwa pewnie sie nawet przegrac nie da.

Reply to
Jerry1111

Sony :)

Reply to
JanuszK

Tak off topic przeglądając strone z aukcjami radyjek znalazłem takiego potworka:

formatting link

Reply to
JanuszK

__Maciek pisze:

Lasu? Jakiego lasu? Coś kolega niedokładnie "1984" czytał, toż tam i tak pełno mikrofonów będzie. ;) Niemniej na poważnie zgadzam się - smutna prawda...

Reply to
Atlantis

J.F. pisze:

Tak lekko abstrahując od tematu. Tutaj właśnie dotykamy pewnej kwestii, której u naszych rodaków nie znoszę. Jestem wielkim pasjonatem nowych technologii, jakiś czas temu wymieniłem zwykły telefon na smartfona z Symbianem, potem PDA z modułem GSM i Windowsem Mobile, od tego czasu wypróbowałem kilka takich rozwiązań. Niestety nieraz słyszę komentarze w stylu: "Po co Ci to? Telefon jest do dzwonienie i SMSowania" albo "Ty to chyba jakiś szpaner jesteś". Gdy mam jeszcze trochę cierpliwości zaczynam tłumaczyć, że naprawdę ułatwia to życie dając dostęp do Internetu (najgłupszą odpowiedzią było: "Hehe! Kto normalny przegląda Internet z telefonu? Od tego jest KOMPUTER") albo Worda. Office jest dla mnie akurat szczególnie ważny, pisuję dłuższe teksty (artykuły, prace zaliczeniowe na uczelnię) i cenię sobie to, że mogę "w terenie" wprowadzić zmianę, która właśnie przyszła mi do głowy. Kiedyś próbowałem to wyjaśnić pewnej koleżance. Zrobiła wielkie oczy i próbując mi udowodnić, iż nie mam racji rzekła: "No ale po co Ci to? Nie możesz zwyczajnie zapisać tego zdania w SMSie (!) a potem w domu dopisać do pracy?". Tego jak mówiłem o GPS czy eBookach wolę nie przytaczać. Oczywiście powód jest jeden - zawiść. Nie chodzi nawet o to, że ludzi dzisiaj nie stać. Tego typu urządzenia są dziś naprawdę tanie na Allegro. Myślę, że niektórzy z krytykujących miesięcznie więcej wydają na imprezowy styl życia. ;) Chodzi o to, że Polacy nie dojrzeli jeszcze do kapitalizmu i powszechnego dobrobytu. Jeśli ktoś ma coś, czego oni jeszcze nie mają, to jest dla nich albo kimś w rodzaju "burżuja" (bo ma czelność wydawać swoje własne pieniądze na "coś takiego") i przez to nim gardzą, albo próbują za wszelką cenę udowodnić mu, iż się myli, nie jest mu to potrzebne, a w ogóle: "Oni też mogą sobie coś takiego kupić. Kiedykolwiek. Teraz zwyczajnie nie mają ochoty". Jak dzieci w piaskownicy. ;)

Jak nie było, jak były. Tyle tylko, że nie każdy mógł ich używać. Ciekawostką jest, że w pierwszym momencie, gdy jakiś arystokrata w XIX wieku zakładał sobie telefon, trzymał aparat w pancernej kasecie. Nie, nie po to, żeby mu go nie ukradli. Po to, żeby jego córka, nadobna szlachcianka przypadkiem nie rozmawiała z obcymi facetami. Jeszcze by sobie pomyślała, że wolno jej się zakochać w innym, niż ten upatrzony jej przez tatusia i mamusię. ;)

Które nota bene i tak przechodziły cenzurę niejednokrotnie. ;)

Skąd takie definitywne założenie?

Reply to
Atlantis

JanuszK pisze:

Heh... Ludzie to mają pomysły. ;) A na poważnie to u mnie leży gdzieś:

1) Amator Stereo - do niedawna sprawny, coś się mu stało i jeden kanał nie działa (na pewno nie bezpiecznik...). Może się nim zajmę kiedyś jeszcze. 2) Klasyczny, powojenny Pionier. Piękne radyjko. Włączałem kilka lat temu, lampy świecą, jakiś tam szum słychać w głośniku, ale nie mogę złapać żadnej stacji. Przydałoby się przywrócić go do stanu używalności, bo to piękny kawałek historii polskiej techniki jest jednak. ;) Niemniej w życiu nie przyszłoby mi robienie z nich jednego... A jeszcze większą głupotą jest wpychanie tandetnej, chińskiej tranzystorowej elektroniki do starych, zabytkowych radyjek (takie rzeczy też widywałem na Allegro).
Reply to
Atlantis

Atlantis snipped-for-privacy@wp.pl napisał(a):

Daj Pionierkowi sznsę: podłącz mu antenę a jeszcze lepiej - antenę i uziemienie. Bez tego nie zagra. Wmak

Reply to
Wmak

a nastepnie posprawdzac zarzenie lamp. Mozliwe, ze lampy stopnia koncowego sa ok, ale PCz i/lub WCz jest spalone.

Waldek

Reply to
Waldemar Krzok

Pan Waldemar Krzok napisał:

Pionier ma włókna wszystkich lamp połączone szeregowo, więc rada by sprawdzić akurat żarzenie, wydaje się mało konstruktywna. Ale faktycznie, prawdopodobieństwo, że w WCz się coś po tylu latach przestało działać, jest spore. Kondensatory jakieś chociażby.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan Waldemar Krzok napisał:

Pionier ma włókna wszystkich lamp połączone szeregowo, więc rada by sprawdzić akurat żarzenie, wydaje się mało konstruktywna. Ale faktycznie, prawdopodobieństwo, że w WCz coś po tylu latach przestało działać, jest spore. Kondensatory jakieś chociażby.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Atlantis pisze:

A według mnie to akurat jest świetnym pomysłem. Stare, dobre radyjko jest dawcą obudowy, a do środka wsadzamy co nam się podoba, np. wypasiony odtwarzacz sieciowy Popcorn Hour z wyjściem HDMI. Tylko nie pisz, że lepiej grały oryginalne bebechy tego zabytku.

Reply to
Adam Dybkowski

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.