Problem ze wzmacniaczem

Dodam jeszcze ze efekt jest szczegolnie widoczny w nizszych czestotliwosciach.

Fri, 16 Dec 2005 12:20:23 +0100 jednostka biologiczna o nazwie "Borsuk" <borsuk180[antyspam]@poczta.onet.pl> wyslala do portu 119 jednego z serwerow news nastepujace dane:

Auuu. Oczy mie pękli... _rzęzić_

Płynie punkt pracy. Może coś z zasilaniem ? Zasilacz jest zasilany podwójnym napięciem ? Może jedno z nich zniknęło ? Może upaliła się jedna połówka końcówki mocy ?

Fri, 16 Dec 2005 12:52:12 +0100 jednostka biologiczna o nazwie "Borsuk" <borsuk180[antyspam]@poczta.onet.pl> wyslala do portu 119 jednego z serwerow news nastepujace dane:

Tak, chodziło mi o to czy jest zasilany symetrycznie.

Obstawiam gdzieś niekontakt jakiś. Wcale niewykluczone że w scalaku. Albo może masz w zasilaniu jakiś lewy elektrolit który przypadkowo przywiera.

Jeszcze dodam ze jak wylacze go na kilkadziesiat sekund wszstko wraca do normy.

A czy od wejscia tego STK do masy jest jakis rezystor? Moze ma przerwe?

100 lat temu malowalem olowkiem dodatkowy rezystor na wejsciu scalaka mocy w jedynym radiomagnetofonie za zimowisku ;) - objaw byl identyczny.

On Fri, 16 Dec 2005 12:20:23 +0100, "Borsuk"

Na oko to nie dziala ci dolna polowka. Nie wiem jaki schemat/pdf sie poslugujesz, ale pierwszy podejrzany to uklad bootstrapu.

rezystory przy nozka 5/15 - dwa razy po 3.3k ? podlaczone do -zasilania ? Na tym schemacie brak kropki, ale plytka jest dobra

zmierz jeszcze napiecie na nozkach 1/18 i 2/17 - moze na wejsciu brakuje ci rezystora do masy ?

P.S. ale do czego sluza nozki 6,7,8 i TR10,11 to nie bardzo rozumiem.

J.