Jak być może pamiętacie pracuję na produkcji elektroniki plus elektro montaż styczniki itp. Przychodzi do mnie "inżynier" z pontonu i mówi, że szuka karty pamięci. Wszyscy monterzy szukamy tej karty CF bo magazyn pewnie wydał.
Przychodzi za jakiś czas i mówi o znalazłem! i wskazuje palcem na dysk ssd mSATA. Patrzcie tu leży.
Jakie są wasze doświadczenia. Jak obchodzić się z debilem-przyjacielem królika żeby nie obrazić a jednocześnie pokazać żeby nie uczył ojca dzieci robić?
Kupić drogi samochód? Kupić Ajfona pro? Nosić koszulke zawszę daje negatywny feedback?