Obawiam sie, ze troche odwrotnie - powietrze troche owiewa, ale to powietrze ogrzane od silnika. Silnik ma 90 stopni, a w korku przewiewu nie ma :-)
J.
Obawiam sie, ze troche odwrotnie - powietrze troche owiewa, ale to powietrze ogrzane od silnika. Silnik ma 90 stopni, a w korku przewiewu nie ma :-)
J.
Pan J.F napisał:
Mialem na myśli degradację "strukturalną". Że na przykład ten tlenek przechodzi do galarety. Albo coś innego w fazie stałej lub gazowej.
Pan J.F napisał:
Nawet bez silnika pod maską gorąc sakramencki, jeśli w lecie auto stoi w pełnym słońcu na parkingu. Silnik dokłada swoje, nie umiem powiedzieć, czy bardziej w samochodzie, czy w motocyklu. Sądzę, że w motorze łatwo by było zrobić przewiew, gdyby ktoś uznał, że warto. Inaczej było w maluchu -- akumulator w przednim bagażniku, daleko od silnika. Nie przegrzewał się, ale w zimie cały czas na mrozie.
Te kompozyty czy maty to po prostu bardziej wyszukane/nowoczesne separatory, umozliwiające uzycie większej ilości cieńszych elektrod.
Nagłe zepsucie jest jednak trochę problematyczne. Dobrze by było, żeby nie sprowadzało się do pojedyńczego zdarzenia.
Bez kurna przesady :) Parę samochodów miałem / widziałem i nie kojarzę przypadku gdzie by na aku dmuchało 90C z silnika.
Zerknij jak wygląda to w moim obecnym motorze:
Zresztą, nie upieram sie co do samej teorii, tylko nie mam lepszego pomysłu jaki inny czynnik miałby wchodzić w grę, bo przecież nie brak zim.
Pan Marcin Debowski napisał:
O tym własnie było w przestrodze taksówkarza.
Nagłość jest pojęciem względnym. Dla mnie tym "pojedynczym zdarzeniem" jest poranne nieodpalenie. Ono uruchamia sekwencję zdarzeń, kończących się nowym akumulatorem pod maską. W razie czego wiem, że mam w rezerwie jakiś tydzień czasu. Może nawet trochę więcej, ale raczej nie pół roku. Podejrzewam, że o bliskim końcu akumulatora mógłby ostrzegać komputer pokładowy. Przy przeglądach też zdaje się potrafią zmierzyć i przewidzieć.
Pan Marcin Debowski napisał:
Honda NC750x, 745 ccm, 58,6 KM / 43,1 kW
To jest silnik jak w małym samochodzie, wypisz wymaluj Daewoo Matiz. Gdyby akumulator też był od Matiza, to by starczył na 5 lat. Ta popierdółka jak od UPS-a nie ma żadnych rezerw. Mała utrata parametrów w wyniku starzenia
-- i już nie odpala.
Silnik ma ok 90C i sobie pod maską jest. Powietrze go oplywa. A gdzie aku? Bywa, ze gdzies z tylu przedziału, za silnikiem, wiec powietrze jak do niego doplywa, to ogrzane od silnika.
Sa samochody, gdzie aku jest pod tylną kanapą. Zabudowany, nie podgrzewany ... chyba, ze przez sloneczko.
A moze wlasnie brak zim. Co robisz z aku w zimę?
J.
W dniu 09.12.2022 o 16:25, J.F pisze: [...]
w przepisie było napisane, aby do suchej kolbki wsypać katalizator palladowy i POTEM wlać roztwór substratu w metanolu. Ja już miałem roztwór w kolbce, postanowiłem po prostu wsypać tam katalizator. Wydarzenia nastąpiły szybko: katalizator przelatując przez mieszaninę par metanolu i powietrza rozżarzył się, i JEB!!! Wierzę w rekombinację. Sufit w laboratorium też wierzy.
P.P.
I to powietrze znad silnika + powietrze z owiewu to dają nadale 90C?
Za dużo ich nie jest. Może tam w tropikach szlag by te aku trafiał szybciej?
To co w lecie.
Się śmiej, ale to jest pół silnika samochodowego. Jakiś z Hondy typu obecnego Freed miał być protoplastą. Ale wątpię aby był tu związek, bo wcześniej miałem Piaggio X9 200 i też aku starczały na 1.5 roku. Też tak samo zabudowany nad silnikiem. No mowię, to jest tu norma, niezależna od typu i pojemności skokowej motoru. Mój ma w tej chwili 4.5 roku i jest na 3cim aku od jakiś 2ch miesięcy, więc trochę lepiej niż średnia.
Tydzień to jeszcze do ogarnięcia. Byleby to jedno krzywe odpalenie nie było ostatnim.
No właśnie przes chwilę zastanawiałem się, czy nie zamontować sobie jakiegoś woltomierza, ale z drugiej strony dość wyraźnie słyszę jak odpala. Nawet jeśli nadal odpala po 1 obrocie to jest różnica.
Bez względu na odpowiedż, pojawia się tu pytanie, czy one są naprawdę bezobsługowe bo przecież jednak nie są w 100% szczelne.
Pan Marcin Debowski napisał:
Się nie śmieję. Zdaję sobie sprawę, że współczesny motocykl to taki samochód na dwóch kółkach, silnik ma podobny. Tylko stopień spreżenia czasem większy, co nie ułatwia kręcenia przy rozruchu. Ale nigdy wsześniej nie zastanawiałem się, jak tam układ rozruchowy wygląda. Teraz wpisałem na Allegro "akumulator motocyklowy" -- one wszystkie mają po kilka Ah pojemności. Do najmniejszego samochodowego bardzo im daleko. Już mnie teraz nie dziwi, że tak krótko żyją.
Pan Marcin Debowski napisał:
Pojemność cały czas się zmniejsza, problem zaczyna się wtedy, gdy czas samorozładowania spada poniżej długości nocy. Poten dalej potrafi energicznie zakręcić, ale tylko przez godzinę po naładowaniu prostownikem.
Też mam wrażenie, że da się ten moment przewidzieć na słuch.
Albo jedna więcej.
-----
Kupowałem taki do malucha, Piastów zdaje się. Akurat był punkt obok mnie, to sam nie zalewałem. Żywotności nie sprawdziłem, bo szybko ukradli (aku z kołem).
-----
Był jeszcze pawilon "Chemia" przy ul. Brackiej, fajny bardzo. Te sklepy to kawał dzieciństwa ukształtowanego przez książki Sękowskiego ;-). Fajnie było :-)
-----
Czarne były w MarWoj i lotnictwie/WOPK. Do tego może pancerniacy, strażacy, milicja, zomo/ormo. Opinacze były najważniejszą częścią buta, bo pełniły rolę sygnalizacyjną: ciasno zapięte to kot, luźne na pierwszą dziurkę to dziadek, ze stanami pośrednimi ;-)
-----
A to zależy, np. na olej.
-----
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.