Witajcie. Jakieś 2 lata temu kupiłem pierwsza kamerkę "na karty". Buło to jakieś wodoodporne Sanyo Xacti HD (nie full HD). W specyfikacji napisali, że potrzebna jest karta klasy 6. I taką też dostałem razem z kamerą. Karta Adata 16GB, class 6. Okazało się, że po nagraniu połowy karty zaczynają ginąc pliki. Ginąć, lub uszkadzać się, bez różnicy. Zignorowałem wtedy ten problem i zaleciłem żonie, żeby mi dawała zawsze kartę do zgrania po użyciu, którą następnie czyściłem. Ostatnio kupiłem córce kamerkę Camileo X100. Był to błąd, i kamerkę czym prędzej z ulgą sprzedałem. Nie polecam tego kameropodobnego wyrobu. Ale nie w tym rzecz. Przy okazji pojawił się kolejny problem z kartami SD, co ciekawe również Adata. Otóż kupiłem 2 takie karty 8GB i 16GB, obydwie klasy 10. Jedna z nich włożyłem do tej kamery. I stała się podobna rzecz, jak wcześniej w przypadku Xacti, tyle że wcześniej, czyli po zapełnieniu mniejszego kawałka pamięci. To mnie już zaniepokoiło, i ściągnąłem sobie freeware'owy CardTest. Programem tym potraktowałem obydwie nowo nabyte karty Adata i potwierdziły się moje przypuszczenia. Pierwszy blok pamięci w każdej karcie (4GB) był rzeczywiście szybki. Zapis na poziomie 12-13MB/s. Ale dalej - na łeb, na szyję. Dalsze bloki zapisywały się ze zdecydowanie mniejszą prędkością która na dodatek miała ostre spadki chwilowe. W jednym przypadki spadki sięgały 1,5MB/s a w drugim 2,5MB/s a więc karty nie były nawet class 4. Na wszelki wypadek wypróbowałem na innym czytniku - to samo. To tłumaczy, dlaczego próba zapisu szybkiego strumienia video dawała uszkodzone lub przerwane pliki.
Moim zdaniem wygląda na to, że producent tych kart założył szybkie struktury pamięci na dolny adres a wyżej wsadził struktury standardowe, albo nie udane. W ten sposób każdy pobieżny test wykazuje dużą szybkość. Pytanie, czy są to oryginalne karty Adata czy podróbki.
Czy ktoś może potwierdzić podobne spostrzeżenia albo wyniki pomiarów?
Teraz zamówiłem na próbę kartę Goodram klasy 10. Zobaczymy.