Jakiś czas temu dostałem od rodziny starą kartę SD o pojemności 1GB. karta dziwnej firmy, bodajże KINGDISK. Nośnik był używany w aparacie cyfrowym lata temu, jednak w pewnym momencie odmówił posłuszeństwa. Były na nim zapisane rodzinne zdjęcia o pewnej wartości sentymentalnej. Zostałem poproszony o podjęcie próby ich odzyskania, jeśli będzie to możliwe.
Czego próbowałem do tej pory:
1) Czytania kary na paru różnych czytnikach, zarówno zewnętrznych, jak i wbudowanych w laptopy. Karta się nie montuje, dmesg wywala mnóstwo błędów, próba wykonania obrazu za pomocą dd się nie udaje - komputer nie jest w stanie odczytać ani jednego sektora. 2) Odczytania karty w trybie SPI za pomocą Arduino. Tu też się nie udało. Już nie pamiętam dokładnych objawów, ale jeśli mnie pamięć nie myli coś tam się dało odczytać, ale wartości nie były powtarzalne. 3) Otworzyłem kartę. Na PCB znajdują się dwa układy: kontroler oraz układ pamięci flash Samsunga.Zakładam, że uszkodzony jest kontroler i przynajmniej część danych zapisanych w układzie pamięci uda się odzyskać. Stąd kilka pytań:
1) Czy takich kartach stosuje się jakiś standardowy sposób zapisu danych w układzie pamięci? 2) Istnieje możliwość przelutowania układu pamięci, celem przeszczepienia go do innej karty, ze zdrowym kontrolerem, o ile używała tego samego układu kontrolera? Istnieje gdzieś jakaś rozpiska, która pozwoli mi poszukać takiej karty? Bo drugiego identycznego egzemplarza już raczej nigdzie nie kupię... 3) Czy istnieje możliwość podłączenia tego układu do jakiegoś mikrokontrolera i ręcznego odczytania jego zawartości? Zakładam, że ten flash używa jakiegoś równoległego interfejsu i trochę linii będzie potrzebnych, może jednak da się to zrobić? Pozostaje pytanie, czy dysponując obrazem wewnętrznej struktury pamięci będę w stanie odzyskać z niej przynajmniej część zapisanych na niej plików?