Nowy sterownik do Windows dla FTDI blokuje podróbki

zazwyczaj

Dokładnie. Szczególnie, że hid jest programistyczne prosty jak konstrukcja gwoździa: dwa bufory, in i out.

Reply to
Marek
Loading thread data ...

Liczy sie intencja. Sytuacja podobna do tej, gdy podlaczysz kierownice w samochodzie pod prad i zabijesz zlodzieja. Teoretycznie mozesz sobie w samochodzie podlaczac co chcesz i jak chcesz, ale jak ci udowodnia, ze zrobiles to z zamiarem zabicia zlodzieja, to siedzisz...

Reply to
Gof

Dnia Sun, 26 Oct 2014 23:00:32 +0000 (UTC), Gof napisał(a):

Ale w drugim przypadku intencje trudniej wykazac. My programujemy nasze uklady tak jak uwazamy za stosowne/zgodnie z zasadami, a ze podrobki zle realizuja polecenia to nie nasza wina :-)

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "Mario" snipped-for-privacy@w.pl napisał w wiadomości news:m2jqsa$r70$ snipped-for-privacy@mx1.internetia.pl...

Coraz bardziej jestem za antyglobalistami. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:6mrelyc3abho$. snipped-for-privacy@40tude.net...

Idziesz do sklepu, wybierasz ładny spośród wielu ładnych i masz ponosić karę, za to że masz akurat taki gust że źle trafiłeś. Dla mnie to jakaś paranoja jest - stawać się specjalistą w rynku zegarków przed pójściem do sklepu (aby wiedzieć ile która marka powinna kosztować). Ciekawe, czy na okrągłe coś na pasku ktoś nie ma patentu. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@40tude.net...

O ile dobrze zrozumiałem to musiało tam być polecenie przestawienia PID na

0, które dla swoich układów nigdy nie jest wykonywane. Jakieś argumenty, że umieszczenie takiego polecenia jest stosowne/zgodne z zasadami przy programowaniu swoich układów? P.G.
Reply to
Piotr Gałka

Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości

Trudno powiedziec co tam jest. Moze jakas smieszna sekwencja polecen, ktora u podrobek owocuje ustawieniem na zero, a w oryginalach nie. A moze "jest to opisane i uzasadnione na stronie 517 instrukcji do naszych ukladow".

A moze "przeprowawadzamy walidacje produktu - nie chipa, produktu wyzszego rzedu, przez internet, i jesli jest to cos niezgloszonego/nieznanego u nas, to ustawiamy mu PID na zero, zeby uchronic przed zlym dzialaniem naszego drivera".

Mozliwosci zeby nie bylo wprost "wykrywamy podrobki i je rozprogramowujemy" jest pelno :-) Oczywiscie powinno byc to jakos widoczne w programie, bo debugistow nie brakuje i wykryja, a potem kara moze byc sroga :-)

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2014-10-27 o 09:37, Piotr Gałka pisze:

Ale tak samo jest gdy masz pecha i kupisz ukradziony samochód czy nielegalne oprogramowanie. Tracisz ten produkt i możesz dochodzić rekompensaty od nieuczciwego dostawcy. Nikt nie oczekuje żeby twoje prawa były ważniejsze od praw pierwotnego właściciela. Czyli nie jest tak, że ty dalej możesz sobie to coś używać, a pierwotny właściciel samochodu (czy producent softu) musi dochodzić odszkodowania od złodzieja.

Reply to
Mario

W dniu 2014-10-27 o 09:28, Piotr Gałka pisze:

Tendencja jet szersza. Tak samo zwalcza się handel chronionymi zwierzętami, handel kością słoniową czy pornografię dziecięcą. Ciężko jest dopaść tych co polują na słonie czy tych co wykorzystuję dzieci do produkcji pornografii. Dlatego zakłada się, że ten proceder jest napędzany przez tych co chcą to kupić, więc traktuje się ich jako współwinnych. Stąd odpowiedzialność kupującego. Antyglobaliści owszem będą protestować przeciwko takiej walce z podróbkami (bo to walka z korporacjami), ale pochwalą zastosowanie podobnego mechanizmu do przypadku zakupu żółwika czy kupna pornosa z dzieckiem.

Reply to
Mario

Użytkownik "Mario" napisał w wiadomości grup W dniu 2014-10-27 o 09:37, Piotr Gałka pisze:

Wiecej powiem - w KK nie ma zadnej uwagi ze "swiadomie". Byc moze to jakies zasady ogolne reguluja, ale bez tego to kto nieswiadomie kupi kradzione dobro, tez odpowiada za paserstwo.

Byc moze sad czy prokurator umarzaja sprawe, ale w Kodeksie takiej gwarancji nie ma.

A jesli wlasnosc intelektualna to tez dobro, ktore mozna ukrasc ... strach sie bac :-)

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "Mario" snipped-for-privacy@w.pl napisał w wiadomości news:m2ljob$o2g$ snipped-for-privacy@mx1.internetia.pl...

Raczej trudno kupić żółwia nie wiedząc że się kupuje żółwia. A na podróbkę można się chyba łatwo nadziać. Gdzieś czytałem (z rok temu), że nawet produkcja militarna USA nie może sobie poradzić z podróbkami elementów elektronicznych. Skoro oni mają problem to jak od podróbek ma się obronić mały dystrybutor. Znów się okaże że duzi sobie poradzą a mały oberwie. Jeśli jakieś przepisy w efekcie końcowym chronią interesy dużych kosztem małych to ja jestem przeciw tym przepisom bez względu na ich logiczne uzasadnienie. Dlatego też co najmniej niektóre dyrektywy uważam za idiotyczne. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

W dniu 2014-10-27 o 17:07, Piotr Gałka pisze:

Możesz kupować nie wiedząc, że jest to gatunek chroniony. Chodzi o przyjęcie zasady, że to popyt przyczynia się do trwania procederu i że kupujący jest przyczynił się do przestępstw poprzedzających transakcję.

Tak samo jak kupujesz samochód na giełdzie lub zegarek na stadionie. Chcesz taniej i narażasz się przez to na kupno towaru kradzionego albo podrobionego. Gdy korzystasz z droższych - legalnych kanałów, to pewność transakcji wzrasta. Ale pewności oczywiście nie masz. A duże firmy nie kupują aut od Zenków wożących Passaty z Raichu, tylko biorą auta w leasing.

Mały zawsze ma gorzej. A tu nie tylko chodzi o kwestię duży mały. Przyjmuje się, że głównym poszkodowanym jest ten który został okradziony czy zostały naruszone jego prawa autorskie. Dlatego okradzionemu trzeba zwrócić ukradzioną rzecz, a gdy naruszono czyjeś prawa autorskie to podróbkę powinno się zniszczyć. A ten co kupił trefny towar musi ze sprzedawcą walczyć w sądzie o rekompensatę. O ile wykaże że zosyał oszukany, bo gdy miał świadomość że towar był trefny to pewnie nic nie wywalczy a może odpowiadać karnie.

Reply to
Mario

Użytkownik "Mario" snipped-for-privacy@w.pl napisał w wiadomości news:m2ljai$mme$ snipped-for-privacy@mx1.internetia.pl...

Jestem z tego pokolenia, które ma we krwi, że jak coś się psuje to się to naprawia a nie wyrzuca. Dokładnie dlatego nie potrafię zaakceptować niszczenia jakiegokolwiek produktu tylko dlatego, że ktoś się tam dopatrzy nielegalnego użycia jakiegoś wzoru. Dla mnie to podobne to zakazania przez Apple - że w Polsce firma nie może nazywać się "A". Dla mnie chore do kwadratu. Z jednej strony zakazuje się żarówek, aby oszczędzać zasoby a z drugiej strony niszczy się już wyprodukowane rzeczy (na których produkcję z pewnością poszła niezerowa ilość energii). Jednoczesne realizowanie sprzecznych celi jest chyba nawet jakąś jednostką chorobową i ma swoją nazwę.

Kradzież to według mnie jak po kradzieży poprzedni właściciel już tego czegoś nie ma. Używania nielegalnego oprogramowania, czy kupowanie podróbek nie spełnia tego warunku = moim zdaniem nie można nazywać tego kradzieżą i wrzucać do tego samego worka. Nie jest prawdą, że jak klient kupił za 500zł zegarek, który jest podróbką takiego za 20 000 to producent tego za 20 000 stracił te 20 000. Ten klient tego zegarka by nie kupił i tyle. Czyli faktycznie ten producent w zasadzie nic nie stracił. Można dyskutować, czy obecność na rynku takich podróbek to dla niego strata, czy może darmowa reklama i bogaty klient kupi akurat ten zegarek tylko dlatego, że zobaczy u paru biedniejszych podróbkę, ale on podróby nie kupi...

Głównie chodzi mi o to, że moim zdaniem przekraczana jest granica absurdu. Pochwaliłbyś to, że zabiorą ci telewizor czy inny sprzęt dlatego, że projektant nieświadomie położył na płytce dwa kondensatory w przeciwne strony naruszając czyjś patent, albo użył dwu szpulek (zamiast jednej) do nawinięcia transformatora. Do tego mniej więcej zmierza ochrona własności intelektualnej. Zabiorą i zniszczą tysiące telewizorów i niech każdy nabywca skarży producenta. Tak się dzieje bo to żyła złota dla prawników = ludzi, którzy niczego pożytecznego wyprodukować nie potrafią. Gdzieś widziałem akurat takie przykłady absurdów patentowych. Z tymi dwiema szpulkami to jeszcze było tak, że jedna firma tak robiła od lat, a druga opatentowała i potem skarżyła tę pierwszą. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

W dniu 2014-10-27 o 17:48, Piotr Gałka pisze:

Czyli nie masz nic przeciwko temu żeby ktoś kopiował i sprzedawał taniej urządzenia produkowane przez Micromade?

Naruszanie patentów to trochę inna sprawa. Raczej nie są ruszani klienci tylko producent. W pojedynczych przypadkach zastraszania klientów (jak SCO kontra użytkownicy Linuksa) dostawcy rozwiązań będących przedmiotem sporu patentowego gwarantowali użytkownikom ochronę prawną.

Trolling patentowy to jedna strona a zalewanie rynku podróbkami perfum, torebek czy zegarków to przeciwna strona zagadnienia.

Reply to
Mario

Gdyby to był przypadek - następna aktualizacja powinna to naprawić, tzn ustawić jak było i poinformować użytkownika: "Sorry, masz podróbkę naszego układu i najnowsza wersja tego drivera nie będzie z nim współpracować. Zgłoś problem producentowi urządzenia. Jeżeli nadal musisz korzystać z podrobionego układu używaj starszej wersji." Tak powinni postąpić z resztą od razu. Ile ten układ jest produkowany?

10 lat? a podróbki?
Reply to
Mirek

W dniu 2014-10-27 18:34, Mirek pisze:

Dlaczego producent ma instruować jak go okradać? Tego nie rozumiem w Twoim rozumowaniu. "Jak ten bydlak śmiał zainstalować zamek patentowy w drzwiach, przecież nie ukradłem mu jeszcze plazmy, co on sobie myśli, że wieża i komputer mi wystarczą?! Żądam, by nadal zamykał mieszkanie na kłódkę, którą można otworzyć gwoździem, to moje niezbywalne prawo!" Tak właśnie brzmisz z nawoływaniem do tego by nie utrudniano Ci używania starszej wersji sterowników. Tych podróbek nikt nie ma prawa używać z jakąkolwiek wersją oprogramowania FTDI. Jeśli zaś jakakolwiek wersja tego oprogramowania działała z podróbką to było to błąd i został właśnie naprawiony.

Reply to
Andrzej W.

W dniu 2014-10-27 17:31, Mario pisze:

---^^^^^^^^^

Wcale nie wzrasta już ci Piotr wyżej napisał co podkreśliłem że nawet wojsko w USA ma problemy, sądzisz że taki farnell, tme czy inni nie handlują podróbkami? a jak ty kupujący masz mieć pewność że kupujesz oryginał? kupować tylko u producenta? widzisz że to nonsens? I że karanie użytkownika jest nadużyciem?

Reply to
janusz_k

Użytkownik "Mario" snipped-for-privacy@w.pl napisał w wiadomości news:m2lvnv$1ke$ snipped-for-privacy@mx1.internetia.pl...

Nie wiem jak się tego doczytałeś. Jak ktoś nabyłby taki produkt to w życiu nie miałbym sumienia aby temu komuś to zabierać i pod walec drogowy...., co nie znaczy, że nie miałbym, pretensji do kopiującego. Tak przy okazji zauważ, że wszystkie kolejne wersje programów do Piccolo i Picco-Gala od 1988 do 2004 (nie widzieliśmy uzasadnienia dopasowywania ich do CE) były zawsze darmowe i bez żadnych opłat za możliwość pobierania upgrade przez kolejny rok czy tym podobne. Potem też jeszcze kilka razy robiliśmy drobne modyfikacje bo z kolejnymi wersjami Widnows pojawiały się problemy z RS232.

Trochę co innego oprogramowanie do systemu bibi. Musi kosztować choćby dlatego, ze zatrudniamy jednego człowieka, który nic innego praktycznie nie robi jak odbiera telefony i w zasadzie na każde pytanie mógłby odpowiadać podając numer strony i linijki w instrukcji której ktoś nie doczytał. Nie rozumiem ludzi, którzy zamiast samemu próbować do czegoś dojść od razu dzwonią. Ja się odzywam do TI czy innej firmy jak znajduję błąd w ich kartach katalogowych a nie jak ich nie przeczytałem i chcę wiedzieć na której stronie opisują to czy tamto.

Nie wiem o czym piszesz, ale nie dostrzegam specjalnej różnicy między ochroną wzorów użytkowych i patentów. Rozumiem, że te niszczenie kopii torebek jakiejś nieznanej mi firmy (musiałbym całą historię wątku przeglądać aby znaleźć) czy kopii zegarków innej mało znanej mi firmy związane jest z ochroną wzorów użytkowych (no bo tak chyba powinno się nazywać konkretny wygląd konkretnej rzeczy).

Ale karać się powinno zalewającego a nie kupującego. Skąd ja mam wiedzieć które marki czegoś tam ile mają kosztować. Nie jestem encyklopedią - jak usłyszę jakąś nazwę to pamiętam może jeszcze godzinę, a potem zapominam. Tak jak te torebki o których była już tu mowa. Wydaje mi się jedynie, że nazwa była na W - to co jakbym kupował kiedyś i jeszcze to pamiętał (o ile dobrze pamiętam bo pewności nie mam) to wszystkie na W omijać ? Chore. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

użytkownik Piotr Gałka napisał:

A gdybys dostal na e-mail 500 wiadomosci ze nie dziala, zepsulo sie, dziala nie tak jak zadeklarowales, gdyby popsuli ci opinie, moglbys sie zdenerwowac. Fama poszla w swiat, micromade jest takie, owakie, 1 na 10 dowie sie ze trafil zgnile jajo.

Kardasiowi ksiazki kserowali i oferowali po nizszej cenie:) Cos sie chyba dogadali i sprawa nie trafila do sadu.

Reply to
szklanynocnik

Przecież użytkownik go nie okradł i nie okrada - o co Ci chodzi? Okradł go - jeżeli już w ogóle - producent. Rozsądniej byłoby mieć sojusznika w użytkowniku a nie wroga.

Reply to
Mirek

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.