Taaa, ~50 lat "socjalizmu" wypaliło wielu ludziom mózgi. Im się, kurwa, należy i już. A jakie święte oburzenie społeczne pojawia się wtedy, gdy policja zabierze komputery studenciakom którzy ściągali coś tam nielegalnego z sieci...
Użytkownik "Andrzej W." <awa_wp.a_to snipped-for-privacy@wp.pl napisał w wiadomości news:5449f724$0$11132$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...
Od samego początku uważam, że USB to przerost formy nad treścią. Według mnie komputery powinny mieć n złącz (mniej więcej takich jak USB) do których można by podłączać _po_jednym_ urządzeniu. Maksymalna długość kabla byłaby uzależniona od prędkości. Sposób komunikacji na jednej parze mógłby ewoluować w kierunku coraz wyższych prędkości. Moim zdaniem takie rozwiązanie nie miałoby istotnych wad w porównaniu z wybranym (może poza tym, że dało by się obejść bez VIDów). Czyli uważam, że USB podchodzi pod spiskową teorię dziejów. P.G.
Użytkownik "Jakub Rakus" snipped-for-privacy@op.pl napisał w wiadomości news:m2bpoi$fpt$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...
O tych absurdach wiem, ale jak na spływie kajakowym sobie przy ognisku pośpiewamy to jeszcze nie mam poczucia, że zaraz zza krzaków wyskoczy ktoś z ZAIKSu. Jeszcze.... P.G.
Nienie, na pewno. Z tym składem tego kleju to pamiętam jako case study z jakiś konferencji o ekonomi czy przedsiebiorczosci z lat 90 ub. w. Bronili się, że ich produkt to imitacja w ramach dopuszczalnych prawnie (wtedy). Jeden warunków imitacji to cena nieporównywalnie niższa, reszty nie pamiętam. Oczywiście chodziło o prawo polskie. Pamiętam za to bardzo dobrze zwrot "imitacja dopuszczalna prawnie" jaki wtedy używali prelegenci. Z tego wynikało, że można było sprzedawać ferrari własnego wyrobu (bardzo podobne do oryginałiu) , jeśli nie nazywa się to "ferrari" i kosztuje 1/100 oryginału.
Teraz googlam i dziwne bo w wynikach wyszukiwania imitacja stała się synonimem podróbki i zła wszelakiego, o co chodzi?
Weź przestań. Nikt by tego nie używał jeśli by nie było narzucone i była jakaś alternatywa. O tym że "lepsza alternatywa" nie muszę pisać, bo wiadomo, że cokolwiek zrobione inaczej byłoby lepsze.
Zacznijmy od tego ze jak masz komputer z USB i do niego podłączasz zewnętrzne urządzenie to MAX232 tu jest do niczego niepotrzebne i nie ma sensu twierdzić, ze ustala jakiś standard swoimi smętnymi 128kB. Gdybyś koniecznie musiał dać na płytce konwerter UART/RS232 to oczywiście, że lepiej dać MAX3232 bo chodzi do większych prędkości i pracuje na 3,3 V. Ale jak ma pracować z PC wyposażonym w USB to najlepiej od razu dać FTDi i mieć USB. Jak komuś FT232 za drogie to może wziąć FT230 za połowę ceny a i tak ma 3Mb/s.
TO chyba używasz gotowych przejściówek. Gołego ukłądu PL23xx nie pamiętam żebym widział w sklepie. Pewnie oferowali tylko w dużych partiach producentom przejściówek. Firmy które chciały sobie zrobić interfejs USB w swoim urządzeniu stosowały FTDI bo jest dostępny w handlu i jest do niego wsparcie. Dlatego chwalę sobie FTDI.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.