może było? ;-)

Ghost schrieb:

nie. Radioaktywny cez i reszta są (oprócz tła naturalnego, które też było) skutkiem wybuchów atomowych w atmosferze. I te świnią stal obecnie produkowaną.

Waldek

- ale to ma być na audiofilski, bezszumowy wiatr!

no przecież będzie opalane skrzypcami. Masz parę kategorii, dla największych audiofilów tylko stradivari się będą nadawały na opał.

Waldek

Co do testu na

"1 kable muszą byś sprawne - nikły opór wzdłuż, oraz brak przewodnictwa pomiędzy żyłami, tak abym miernikiem za 10 pln nie mógł ich odróżnić" "powiedział ze niektóre kable brzmią podobnie i mógł by na nich polegnąć - odpowiedziałem żeby wybrał sobie te 3 lub 4 o jak najbardziej skrajnie różnym brzmieniu i sam je przywiózł , powiedział że jak tak stawiam sprawę to będzie banał."

Nie podejrzewam, aby Mr.Velum jakoś specjalnie spreparował kable, ale czy małe pojemności i indukcyjności kabli mogą grać jakąkolwiek rolę? Czy miernik "za 10zł" wystarczy?

Arek

Znam osobisie takiego jednego, ktory w firmie jubilerskiej zamowil dla siebie, konkretnie do polaczenia glosników wewnatrz kolumn, rurke ze srebra dosc wysokiej próby, uzyskana przez zwiniecie "w rulon" wlasnie tasmy srebrnej. Tlumaczyl to calkiem "naukowo" - rurka lepiej przewodzi dzieki zjawisku naskórkowosci. Autentyczne.

Poniekąd miał rację - zjawisko naskórkowości występuje i przy 20 kHz głębokość wnikania prądu to 'zaledwie' 0.5 mm :-)

Raczej nie.

Pewnie tez nie. Nie mierzy ani pojemnosci, ani indukcyjnosci.

Tak apropos - w tych kablach zasilajacych to moze sie kryc ziarnko prawdy. Chodzi o zaklocenia w.cz. przez siecz i zasilacz dostajace sie do sprzetu.

Gdzies na UWr jest zespol chemikow ktory robil syntetyczne ferromagnetyki i m.in. chcial z nich robic izolacje na kable - a one pieknie tlumily w.cz, w tym te dostarczane do sieci.

J.

No nie bardzo. W koncu stal bierze sie z rudy i z wegla, a te lezaly dluuugo pod ziemia. Jesli istotnie promieniowanie szczatkowe stanowi jakis problem, to moze trzeba jakis laboratoryjny szczelny piec i rownie szczelny kontener rudy ?

J.

można by tak robić i chyba się robi. Ale zapomniałeś o jednej ważnej rzeczy, którą jest powietrze. Z tego, co czytałem taniej jest wydobyć gotową stal z oceanu, niż robić ją w izolowanych piecach.

Waldek

- a i owszem, ale on "kładł nacisk" na łączenie niskotonowych ;-)

Użytkownik "tom" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:dtjv0l$55a$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...

A wewnątrz tych rurek to powietrze, czy może próżnia? P.G.

No coz - w Pearl Harbor byc moze. Podejrzewam jednak ze jakis niewielki elektryczny piec nie jest az taki drogi ..

J.

Ale ja też zlamiłem - podałem dla miedzi. Dla srebra głębokość wnikania jest... mniejsza.

Wed, 22 Feb 2006 17:47:34 +0100 jednostka biologiczna o nazwie Andrzej Lawa <alawa snipped-for-privacy@lechistan.SPAMPRECZ.com> wyslala do portu 119 jednego z serwerow news nastepujace dane:

Audiofilska kopalnia ? ;-)

- "tylko" powietrze. Wiem, wiem, to gorsze rozwiązanie ;-)

J.F. napisał(a):

Odpowiednie filtrowanie w stopniu zasilacza nie wystarczy? Czy tak zwane sprzęty b. wysokiej klasy nie posiadaja takowych?

Myślę, że najlepszymi górnikami w tej kopalni będą audiofile.

Dnia Wed, 22 Feb 2006 13:26:14 +0100, od Waldemar Krzok snipped-for-privacy@charite.de nadeszla wiadomosc:

Aha... ale dlaczego "głęboko"? Przed 1945 rokiem statki głębiej tonęły? To prawie jak zagadka "dlaczego sułtan turecki nosił zielone szelki".,,

Sławek

Użytkownik "Waldemar Krzok" snipped-for-privacy@charite.de napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@uni-berlin.de...

Szczerze Ci powiem, ze koncept wyciagania stali z glebin nadal brzmi dla mnie niczym cienki zart. Masz jakies poparcie na te rewelacje? Jakies powazne linki przynajmniej?