MOSFET równolegle ?

Poki sie nie podgrzeje to moze plynac i 500A. A jak sie podgrzeje to nie poplynie :-)

J.

Reply to
J.F.
Loading thread data ...

Wiadomo, że elektryczny rower to dość ekstrawaganckie rozwiązanie. W internecie można poczytać o fabrycznych napędach (m.in. w piaście koła). Gdybym miał trochę wolnych $$, to bym bez zastanowienia to kupił. Ale koszt na poziomie 1300 zł za napęd + sterownik + akumulatory to dużo, tym bardziej, że z tego skorzysta się najwyżej kilkadziesiąt razy w roku. Stąd pomysły na napęd własnego wykonania. Z założenia musi to być relatywnie tanie, bo inaczej w ogóle nie ma sensu się w to bawić. Ale jak sobie pomyślę, że siedząc na rowerze mógłbym jechać bez kręcenia pedałami... Hm... hm...

Na razie jednak nie będę wykorzystywał rozrusznika od Fiata 125p, bo to zbyt mocny silnik do tego zastosowania. Początkowy prąd rozruchu to blisko

600A, więc samych tranzystorów mocy (o prądzie 100A) trzeba z 10 sztuk...

Pomyślę, o prądnicy, ew. o rozruszniku od malucha (jego moc to 500W).

Pzdr. K.

Reply to
Krzysztof

Polecam:

formatting link

Tego "problemu" trochę się właśnie obawiam, że może wcale nie wyjść taniej (poświęcony czas + części), a będę i tak miał prototyp, który w każdej chwili może się jednak popsuć...

Na rowerze jeżdżę raczej rekreacyjnie, ale zauważ, że z napędem jestem w stanie zwiedzić bardziej odległe miejsca. Tak normalnie z umiarkowanym wysiłkiem przejeżdżam 30-40 km, a z napędem dystans mógłby wzrosnąć nawet do 60 km. Można też rozważyć inny schemat, gdzie wspomagam się silnikiem, gdy jestem już zmęczony, a jakoś trzeba dojechać do domu... Myślę, że powyższe przykłady wskazują, że rower silnikiem to nie jest "contradiction" :-)

Pzdr. Krzysztof.

Reply to
Krzysztof

Krzysztof napisał(a):

No wiesz, za bajery płaci się słono. A poza tym dobra przerzutka planetarna kosztuje kilkaset złotych, więc 1300 za napęd elektryczny KOMPLETNY wydaje mi się ceną bardzo niską.

Stąd

Jeśli będziesz robił to sam, to i tak wyjdzie drogo. Relatywnie i bezwzględnie. Lepiej zarobić te 1300zł i kupić gotowy - szybciej się uwiniesz :)

Dla mnie to bez sensu. Chyba że jazda na rowerze to w Twoim przypadku zło konieczne (nie masz na nic innego albo na bilet).

Reply to
A.Grodecki

W krótkich impulsach? Poradzi sobie.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Hm, jak zastosujesz lagodny start, to mozesz sie samoograniczyc, np do 100A :-)

Pradnica lepsza, tzn solidniejsza mechanicznie.

J.

Reply to
J.F.

Krzysztof napisał(a):

Bardzo fajne.

Zauważ że ten naped waży i to dużo. Sam silnik 6-10kg, do tego bardzo cięzkie akumulatory. Jeśli lekkie, wtedy będa koszmarnie drogie. Ten balast trzeba holować i jest to duże obciążenie. Nie bez powodu walczy się o masę roweru - to ważne przy podjazdach. A tu wzrost masy jest ogromny. Druga sprawa to trwałość. Autor strony pisze o bezdrożach. To żart chyba. Wyobrażam sobie te sakwy zamocowane na rowerze, który jeździ po korzeniach i kamieniach. Jak poderwać przednie koło, które waży dodatkowo kilka kilogramów? Albo po piachu - zapomnij. Nie pociągnie i jeszcze będziesz się głebiej zapadał dzięki odwazniko na osiach. Tylko spalina da radę. Kolejna rzecz - czas ładowania i trwałość ogniw. Kiepskie akumulatory (tanie) ładują się długo i dość szybko tracą pojemność w funkcji cykli. Jeśli chcemy dobre, wtedy wraca problem ceny. Reasumując - pojazd dla osób starszych lub częściowych inwalidów do warunków drogowych małego miasteczka z dobrymi drogami i wolnego od złodziei :) Warto zauważyć, że w sklepie można kupić skuter elektryczny o zasięgu nawet ponad 50km. O ile pamiętam ceny to nie przekraczały 4000zł za najmocniejszy model o największym zasięgu a najtańszy kosztował poniżej

2000zł. Widziałem niecały rok temu w Makro. Ostatnia sprawa - ekologia. Zawsze mnie bardzo bawi kiedy zaluicza się prąd do ekologicznych nośników energii, podczas gdy kilkaset kilometrów dalej słup siwego dymu wali w niebo a 1/4 energii podgrzewa atmosferę po drodze do odbiorcy.
Reply to
A.Grodecki
[...]

Kiedyś Ty widział słup siwego dymu z komina elektrowni? Mam nadzieję, że nie mylisz słupa pary wodnej znad chłodni kominowej z dymem...

Podziękuj ekofaszystom za zablokowanie budowy elektrowni atomowej.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.