Witam Tak się zastanawiam, i właściwie spodziewam się że gdzieś w rozumowaniu jest błąd ale... Jeśli wziąć regulator amplitudy napięcia zmiennego 220V i o odpowiedniej obciążalności prądowej (Np. KEMO 1800W - koszt 45zł ) a dalej podłączyć stosowny transformator, mostek i kondensator to czy dostanie się w ten sposób zaszilacz dużej mocy rzedu 10A o regulowanym napięciu? Pytam się, ponieważ wiem że układ regulacyjny klasyczny - za transformatorem - jest pracochłonny i w efekcie o wiele droższy od takiej konstrukcji. Wiem, że tak się nie robi więc to pewnie bez sensu - chcę się tylko dowiedzieć dlaczego.
Pozdrawiam serdecznie RM