Kupiłem kamery, rejestrator, osobny switch POE. Połączyłem wszystko, zainicjowałem za pomocą web rejestratora + SmartPSS i tak zostawiłem na kilka dni. Wszystko działa, to pomyślałem że teraz skonfiguruje detale, tzn.
1) Kamery są 4Mpx i standardowa rozdzielczość wynosi 2560x1440. Ale w menu do wyboru jest coś wyżej 2688x1520 (dlaczego ta nie jest domyślna?) więc ją wybrałem - doszło z 1-2 stopnie po szerokości i wysokości na obrazie, myślę fajnie.2) Przestawiam domyślny H264 na H265.
3) Włącz smart codec (H265+) co zmienia CBR na VBR (max bitrate na 4096).4) Włączam "Motion Detection" i WDR w obrazie (w końcu dopłaciłem do tego).
5) Robię "Save settings" i zostawiam na noc.Rano się budzę a tam log w NVR zawalony komunikatami "IPC Offline Alarm". Zaglądam do nagrań i rzeczywiście "dziury" co jakiś czas trwające po kilkanaście sekund. Przewijanie czy zmiana pozycji trwa naście sekund, a i tak często skacze sporo przed albo sporo za momentem który wskazałem. Zaglądam do podglądu na żywo (ściany w NVR), a tam albo nie jest w stanie podłączyć któregoś obrazu albo po chwili któryś robi się szary i malują się jakby same zmiany (Main Stream, Sub Streamy CBR D1 są w porządku).
Próbowałem wyłączać pojedyncze opcje, ale właśnie co przywróciłem domyślne ustawienia wszystkiego i od 2h odpukać spokój. Zobaczę przez następne 24h jak się warunki na zewnątrz będą zmieniać, czy się poprawiło.
Ale co mogę zakładać, procesory w kamerach nie wyrabiają? Po zalogowaniu się lokalnie do kamer, w logach nie ma żadnej informacji o błędzie, restarcie, utracie zasilania. Przez dobę pingowałem adresy kamer i nie straciłem żadnego pakietu, czasy <= 5ms.
Jakieś pomysły?