Bo ja pamiętliwy jestem :))
Kolega w pracy miał 386, z dyskiem... 60 MB, patryca pasywna mono. Ale to też był czas, gdy zmontowanie 386 desktopa z 4MB pamięci, kosztowało mnie ok. 3500 PLN... Takie ceny były... Monitor - a jakże - bursztynek, pod Heraklesem... Kurzy się w szafie, ale jest chodzący i w każdej chwili włączony ruszy :) Da się podpiąć pod wyjście cyfrowe C128(D).
Coś podejrzewam że ten RS-232C to raczej zwykła VGA jest
Adam
no właśnie.
Tak czy owak, ciężko jest robić cokolwiek, z jednym kotem siedzącym przed monitorem, a drugim łażącym po plecach (lepsza opcja) albo wspinającym się pazurami po nodze. Cokolwiek to rozprasza.
No oczywiście ruszanie myszą je bardzo denerwuje i prowokuje. I właśnie m.in. dlatego jestem już ponad 24h w pracy dziś(wczoraj?)...
Oczywiście, ma też na to pewien wpływ, że ok. godziny 10 rano (kiedy śpię) koty ganiają się, biją, warczą na siebie, i generalnie rozpieprzają co się da. Urocze kuśwa.
Raczej nie dispolay port to intel i aplle typowy monitor na rynek amerykaNSKI
W dniu 2015-12-17 o 14:18, ACMM-033 pisze:
Dopytam: Herculesa wprost pod Komodę da się wpiąć?
A ja pracowałem przez pewien czas na laptoku 286 z dyskietką. Tylko dyskietką. Wyświetlacz LCD wielkości pocztówki.
Natomiast miło się pracowało na starszych, z ekranem podobnym do dzisiejszych plazm. Czas poświaty OIDP blisko sekunda.
W dniu 2015-12-17 o 19:53, sundayman pisze:
Tzw. "powietrze" do komputera szybko i skutecznie pacyfikuje koty i psy, a szkody im nie czyni. Lekko dmuchnąć - nawet bez otwierania zaworu do końca - i wystarczy. Po kilku razach albo kot/pies rezygnuje na stałe z ulubionego terytorium, albo wystarczy wyciągnąć rękę w stronę pojemnika i ucieka w podskokach.
Żeby nie było niedopowiedzeń: bardzo lubię zwierzęta, ale one muszą też wiedzieć, gdzie jest "teren zakazany".
No to mnie zaskoczyłeś. Wydawało mi się, że można regulować wielkości elementów na pulpicie, w tym również czcionek. Kiedyś apple chwaliło się stałym 72ppi, ale widocznie to prehistoria (i dobrze).
Miłego. Irek.N.
znam to. Kiedy tak około 10 rano nagle nastaje podejrzana cisza , myślę sobie - "coś się kuśwa stało ??". Że starszy kot jest cicho to rozumiem. Ale że młody głupek (4 mce) nagle nie drze ryja ? Co jest ??
Ale myślę sobie wtedy ; "no cóż...może coś się stało ?? Może spadł i skręcił kark ? Może... się zatrzasnął w czymś... albo... hrrrrr HRRRRR !!! " I śpię.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.