Mikrofalówka wywala B10 -- czy powinna?

Tak naprawdę jak zrobię sobie tę sondę prądową, o której pisałem gdzieś wyżej, to będzie wiadomo co się tam przy starcie dzieje.

Tylko że ja się z tym często spotykałem. Zawsze byłby rezonans?

Myślę że raczej charakterystyka...

Nie bardzo jest. Tzn. można rozebrać skrzynkę, ale aż tak nie chcę tam ingerować.

Zasilacz... pewnie jakiś jest, skoro jest elektronika, ale wątpię żeby ten udar był aż taki, żeby wywalał bezpiecznik.

Z drugiej strony kiedyś testowałem 10 urządzeń z małymi zasilaczami (9 V, 1 A). Jak się podłączało po kolei to było OK, ale jak się podłączyło do dwóch listew (listw?) i włączyło obie jednym przełącznikiem, to wywalało :)

Zasilacze impulsowe, więc duży kondensator na wejściu... bezpiecznik nie wytrzymywał.

Też tak może być...

Reply to
Queequeg
Loading thread data ...

Ale wszystko zależy od tego, co chcesz mierzyć. Jeśli chcesz mierzyć i

1 mA i 10 A to zastosuj dwa różne przekładniki zamiast kombinacji z odczepami.

Zazwyczaj przebiegi obserwuje się na oscyloskopie lub mierzy jakimś miernikiem i ma on wystarczającą czułość, żeby poprawnie zmierzyć w użytecznym zakresie prądów.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Weź sobie jakiś rdzeń toroidalny z materiału o dużej przenikalności, nawiń na obwodzie ze 100 zwojów (do testów więcej nie trzeba), obciąż miliamperomierzem AC lub rezystorem np. 10 omów i podłącz oscyloskop. Przełóż przez środek jeden z przewodów podłączonych do żelazka, czajnika, czegokolwiek i ZMIERZ to sobie. Będzie to naprawdę pożyteczniejsze niż zadawanie dziesiątek pytań grupie.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Zbuduj i sprawdź. Naprawdę nie ma w Tobie za grosz ciekawości?

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Jest kwestia kosztów i dostępności. Oczywiście, że w pojedynczym egzemplarzu, przeznaczonym do użycia do własnych pomiarów, można sobie poradzić nawet z µA709 - przez lata sobie radzono. Można zastosować współczesny wzmacniacz o małym offsecie i dryfcie i odseparować składową stałą. Ale to co dobre w rozwiązaniu dla siebie nie udało się zastosować seryjnie.

Ogólnie jestem przeciwnikiem przekładników o dużych przełożeniach. Mają za duże parametry pasożytnicze. Pęd w ograniczaniu mocy strat powinien mieć rozsądne granice - bez względu na to, czy chodzi o pomiar proądu żelazka czy też pomiar impulsów prądowych w zaawansowanej przetwornicy. ZAWSZE zalecam moim klientom użycie większego fizycznie przekładnika o mniejszym przełożeniu. Nie na darmo takie właśnie są przekładniki do pomiarów zużycia energii w klasie dokładności 0.1%

Reply to
RoMan Mandziejewicz

W dniu 13.09.2018 o 12:57, RoMan Mandziejewicz pisze:

Jest. Powiedzcie mi...

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz

W dniu 12.09.2018 o 14:34, RoMan Mandziejewicz pisze:

[...]

Kostka to AD 817. Napięcie stałe na wyjściu -20.3mV, nie jest źle. Ale to jednostkowe doświadczenie.

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz

Problem logistyczny, bo na grupy piszę w czasie, gdy nie mam dostępu do sprzętu :)

Zmierzyłem, puściłem prąd 5.28 A (tyle zmierzył miernik -- trzy halogeny

400 W).

Pomiar 1, cęgi pomiarowe 1:10000: 529 - 538 uA, zależnie od położenia przewodu. Oddalanie i zbliżanie do środka nie miało znaczenia, znaczenie miało oddalanie i zbliżanie do miejsca, gdzie cęgi się rozwierają (im bliżej tego punktu, tym mniejszy prąd).

Pomiar 2, przekładnik 1:1000 (AC1020) i amperomierz (załóżmy że to jest pomiar dla obciążenia bliskiego zeru): 5.3 mA, niezależnie od położenia drutu.

Pomiary z rezystorem:

- 1 zwój, 110 R: 576 mV, w przeliczeniu wychodzi 5.24 A (lub 5.36 A biorąc przelicznik 0.097 V/A)

- 1 zwój, 220 R: 1136 mV, w przeliczeniu wychodzi 5.16 A

- 1 zwój, 440 R: 2.23 V, w przeliczeniu wychodzi 5.06 A

- 2 zwoje, 110 R: 1152 mV, w przeliczeniu wychodzi 5.24 A

Wnioski:

  1. Położenie drutu w rdzeniu nie ma wpływu na pomiar
  2. Faktycznie rezystancja 220 R to za dużo
  3. Rezystancja 110 R jest zadowalająca, ale też istotnie przekłamuje
  4. Op amp (czyli zwarcie) faktycznie może dać istotnie lepszą dokładność...
Reply to
Queequeg

Ale z przekładnikiem 1:1000 czy z kaskadą 1:32 + 1:32? W tym drugim przypadku to powinieneś w Lotto zagrać... ;)

Reply to
RoMan Mandziejewicz

W dniu 2018-09-14 o 09:24, RoMan Mandziejewicz pisze:

[...]

I, jak się okazuje, można trafić ;-) Projekt z Elektora, z kaskadą.

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz [kropka] pl

Użytkownik "Queequeg" snipped-for-privacy@trust.no napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@trust.no...

Chuj^Hk go wie... Jednak, jeśli urządzenia są podpięte w stałym miejsci i niewiele się przyz tym zmienia lokalnie, to... ale to sonda by coś mogła pokazać.

Nie zaprzeczam, gdybam jedynie.

Nieraz podpinałem coś przetwornicowego, to huk i iskra przy tym byly niekiedy chyba większe, niż przy czystym zwarciu i wyjebce bezpiecznika, a jednak nie wywalało.

Niemal na pewno. Ów huk i błysk przy właczeniu, to na pewno nie od dziesieciu miliamperów prądu. Aż bym się kiedyś pobawił w kontrolowanych warunkach z jakimś obwodem specjalnie zestawionym by zbadać, czy sprawy rezonansowe mogą mieć jakiś wpływ na wywalanie "korka" automatycznego.

Reply to
HF5BS

No to sobie zrobiłem :)

formatting link
W końcu wybrałem jeden zwój i rezystor 100 om.

Na razie zrobiłem tylko szybki pomiar czajnika. Z amperomierzem wpiętym w miejscu zwory:

- amperomierz: 7.78 A

- oscyloskop w trybie pomiaru: 760 mV

Czyli przynajmniej w tym zakresie działa :)

To teraz tylko zmierzyć mikrofalówkę rozpoczynającą wątek, sam jestem ciekawy co pokaże. Jak tam przy okazji będę to sprawdzę.

Reply to
Queequeg

}:->

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Tylko zależy, co kto uznaje za rozsądne. Z jednej strony masz nonsensowne wyścigi akademickie, którymi jest wypełniona większość publikacji o przetwornicach:

-- moja przetwornica ma 99,2%!

-- a moja 99,21%, lamerze!

Z drugiej dołożenie prostownika synchronicznego to naprawdę nie jest rocket science, a oszczędności na prądzie szybko Ci zrekompensują droższe rozwiązanie.

Dla mnie osobiście rozsądek to obecnie 92%, wliczając PFC. W ciągu kilku tygodni będę miał działające PFC na węgliku krzemu w topologii totem pole/CCM, to się pochwalę wynikami. Sprzęt już prawie jest (muszę dopracować drivery), tylko trzeba się wziąć za programowanie FPGA, bo gotowych kontrolerów jeszcze nikt na świecie nie robi.

Ale to rozmiary fizyczne, a nie sprawność.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Jak Cię to pocieszy, to ja zamiast przekładników używam LTC1407 po stronie gorącej i izolatora po stronie cyfrowej. Sprawdza się znakomicie (mam od razu informację o napięciu i prądzie), ale trzeba chcieć mieć informacje w formie cyfrowej.

Tak wygląda interesująca Cię strona płytki:

formatting link
I dla kompletności druga, mniej ciekawa:

formatting link
Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Wszystko zależy od mocy. Przy kilowatach tak, przy watach nie.

Ale rozmiary fizyczne też mają wpływ na sprawność. Większy dławik, to mniejsza ∆B i mniejsze straty w rdzeniu. Większy transformator to więcej miedzi, mniejsza gęstość prądu i mniejsze straty w miedzi. Ale są też pewne granice - większa objętość rdzenia może oznaczać większe straty pomimo niższej ∆B i niższej ∆t - taki paradoks.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Dżul kosztuje 1.6e-7 złotego. Już przy 1W/s oszczędności każde 1000 godzin pracy urządzenia, czyli 6 tygodni, spłaca Ci 57 groszy. W rok sobie uzbierasz 5 złotych, w dwa 10. Za to już można coś w masówce zbudować, a nawet i w detalu. A rozmawiamy tylko o jednym wacie. Nawet do dwuamperowych flybacków zaczynają wkładać SR.

Właśnie to chciałem napisać. Wklepałem kiedyś podstawowe dla mnie rdzenie proszkowe i materiały do Matlaba i teraz mi optimum strat znajduje automatycznie. Materiały Ferroxcube mam wymodelowane w komplecie, kształtki tylko takie, co mnie interesują.

O tego dziś zaczynam projektowanie nietrywialnej przetwornicy. Godzina ręcznego modelowania topologii, a potem mi maszynka przeszukuje przestrzeń stanów. Nie wyobrażam sobie innego sposobu obliczania np. układów LLC -- próbując to robić ręcznie, czy nawet Excelem, szybko człowieka nachodzą myśli samobójcze.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Ale znajdziesz klienta, co ci zaplaci 1zl wiecej, bo go przekonasz, ze w pradzie mu sie za dwa lata zwroci ? :-)

Elektronika jak wiadomo tanieje, i byc moze nie kosztuje to az 30 centow wiecej :-)

Natomiast dosc istotne moze byc, ze gorsza przetwornica sie bardziej grzeje i szybciej pada :-)

J.

Reply to
J.F.

Toroidy się daje uzwajać na dwa sposoby. Pierwszy to klasyczny, drut przez środek i po powierzchni bocznej (miedź owija rdzeń), drugi odwrotnie: przewód tylko przez środek, ale rdzeni dajemy więcej (ferryt owija miedź). Bardzo kompaktowe ceweczki można w ten drugi sposób uzyskać, a jak ktoś ma fantazję, to i nadać pożądany kształt w 3D. Zwykły sposób zawsze produkuje walec i nie można pohasać.

formatting link
Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Przemysłowi klienci potrafią liczyć.

Do tego kondensatory 100uF z polipropylenu z deratingiem do

2/3 napięcia znamionowego i zapomnij o serwisowaniu.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.