Migające 3 światło stop - jak zrobić?

J.F. napisał(a):

No właśnie: "jednego z wymienionych".

Kursy prawa jazdy prowadzone są w oparciu o obowiązujące przepisy. NIe mam powodu wątpić, że egzamin państwowy był prowadzony niezgodnie z Prawem o Ruchu Drogowym a układane w ministerstwie testy egzaminacyjne wadliwe.

Nie. Co innego światła awaryjne będące jednoczesnym włączeniem lewego i prawego kierunkowskazu, a co innego specjalne żółte światło migające oznaczające zagrożenie. Widziałeś kiedys, żeby służby miejskie zamiast "żółtego koguta" używały świateł awaryjnych?

Jeśli używa awaryjnych, to znaczy że działają.

Co Ty opowiadasz! Jak to nie musi być kierowcy w pojedździe holowanym??? A jak będzie skręcał? Chyba Ci się coś pomieszało z "holownikiem", który wiezie pojazd niezdolny do samodzielnego ruchu, np z podniesioną przednią osią. Wtedy holownik używa SWOICH świateł. I oczywiście nie awaryjnych :)))

Za każdym razem kiedy z Tobą dyskutuję nie mogę oprzeć się ogarniającemu mnie przekonaniu, że życie byłoby prostsze, gdyby wokół nie było tylu "roztropnych inaczej", którzy potrafią skomplikować problem na poziomie "którą stroną noża rozsmarować masło na kromce i jak to wpłynie na jesienne wybory samorządowe".

Reply to
A.Grodecki
Loading thread data ...

Krzysztof Rudnik napisał(a):

Słuszna uwaga - to była MILICJA. Poza tym milicja czy policja jest od pilnowania przwa a nie od jego stanowienia. Jesli prawo stanowi jakie oświetlenie jest obowiązkowe, jakie dopuszczalne a jakie zabronione, to nie ma się co czepiać służb tylko mądrych panów na Wiejskiej, którzy najprostszej ustawy bez błędów nie potrafią wprowadzić.

Reply to
A.Grodecki

Ale Ty chyba myslisz o rozporządzeniach. Sama ustawa jest bardzo ładnie napisana, choć brakuje co najmniej dwóch definicji: ronda i zmiany kierunku ruchu.

Bezprawny zapis w rozporządzeniu...

:-)

Popatrz na art. (bardziej pasuje paragraf) 22 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych...

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Przeczytaj jeszcze raz artykul uwaznie i zobacz co w razie jednego z wymienienionych.

W odroznieniu od np UK nie mamy jednak oficjalnego podrecznika.

A jest takie pytanie w testach egzaminacyjnych ? Bo z wyjatkiem ostatnich to przyznaje - byly bardzo fachowo ulozone i zgodne ze stanem faktycznym. I dlatego wlasnie takiego pytania w nich nie bylo :-)

Przyznaje ze powszechnie sie tak uwaza .. ale znow: uzasadnij cytatem. Poki tego nie zrobisz to podtrzymuje ze awaryjne mojego pojazdu wysylaja zólte sygnaly blyskowe w sposób widoczny dla innych uczestników ruchu :-)

Art. 31. 1. Kierujacy moze holowac pojazd silnikowy tylko pod warunkiem, ze: 3) w pojezdzie holowanym znajduje sie kierujacy majacy uprawnienie do kierowania tym pojazdem, chyba ze pojazd jest holowany w sposób wykluczajacy potrzebe kierowania nim;

Moze bys tak przeczytal ustawe zanim zaczniesz sie klocic ?

Wiesz, ja z jednej strony bym chcial zeby przepisy byly jasno zapisane i zebym nie byl zaskoczony interpretacjami, komentarzy, wyrokami. A z drugiej strony wcale mi nie przeszkadza ze ktos sie holuje na awaryjnych. Najwazniejsze ze widze ze cos jest nie tak, i to widze znacznie lepiej niz po jakims trojkacie za szyba, bo inaczej go umocowac nie mozna.

A co do przepisow .. juz sie nie raz okazywalo ze wszyscy sie mylili a Falandysz mial racje. Albo 460 poslow myslalo ze ma 2 tygodnie, a Kaczynski wiedzial ze 1 dzien :-)

J.

Reply to
J.F.
[...]

Tfurca (nie poprawiać!) tego zapisu spał na lekcji logiki, gdy omawiano prawo de Morgana.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

RoMan Mandziejewicz napisał(a):

NIe ma się co czepiać. Właśnie że się wcześniej pomyliłem i jakoś nikt nie zauważył, a tylu mądrych tutaj -cuekawe!? :)

Należy mieć przy sobie OBYDWA świstki, co własnie wynika z prawa de Morgana. Wynika to z regulaminu ubezpieczyciela, że umowa ubezpieczenia ważna jest dopiero z dowodem wniesienia opłaty, a to z kolei wynika z faktu że samo podpiasnie umowy następuje często w innym terminie niż zapłata za tę usługę, jaką jest ubezpieczenie.

Zapis jest jak najbardziej zgodny z prawami logiki i po konwersji de Morgana brzmiałby: "policjant nie zatrzyma dowodu rej. pod warunkiem okazania przez kierującego dokumentu zawarcia umowy ubezpieczenia I dokumentu stwierdzajacego oplacenie skladki tego ubezpieczenia", co jest nawet czytelniejsze :)

Reply to
A.Grodecki

Ależ ja doskonale wiem, co wynika z prawa de Morgana i na darmo do niego się nie odnosiłem. Problem w tym, że ta ustawa jest kierowana do tak szerokiego grona, od którego trudno wymagać znajomosci prawa de Morgana. Intencja ustawodawcy było zapewne wymaganie jednego ze świstków ale sformułował to tak, że każdy prawnik zinterpretuje to jako żądanie obu świstków.

Czyli miało być dobrze a wyszło jak zwykle.

Jeszcze gorzej jest z rozporządzeniami. Ale wkroczyliśmy juz w tak sktrajne NTG, że więcej pisać nie będę.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Jesli sugerujesz ze taka byla intencja ustawodawcy, to w tej samej ustawie w paru innych miejscach jest napisane tak ze wystarcza tylko jeden papierek.

A regulaminem moze sie ubezpieczyciel podetrzec, bo praktycznie wszystko okresla ustawa [o ubezpieczeniach obowiazkowych].

J.

Reply to
J.F.

Nie, o ustawie mysle, pamietam wiele klotni na p.m.s :-)

J.

Reply to
J.F.

Tomasz Piasecki napisał(a):

calkiem niedawno slyszalem w radio, ze nie jest to legalne rozwiazanie, wiec poprosze o linka.

Reply to
Psychik

Użytkownik A.Grodecki napisał:

Co do jazdy za kimś, kto lubi utrudnać ruch - zgadzam się. Jednak kodeks jasno mówi, że kierujący jest obowiązany tak prowadzić pojazd, żeby umieć nad nim zapanować w każdej chwili. Zrzucanie więc winy za swoją nieuwagę na jadącego z przodu jest nieporozumieniem. Policja również tak właśnie rozstrzyga podobne zdarzenia. Dla tego "najeżdżanego" jest jedna rada : częściej patrzeć w lusterka. wn

Reply to
nowwald

ROZPORZADZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbednego wyposazenia (Dz. U. z 2003 r. Nr 32, poz. 262)

§ 53. 1. Rower powinien byc wyposazony: 1) z przodu - w jedno swiatlo pozycyjne barwy bialej lub zóltej selektywnej;

2) z tylu - w jedno swiatlo odblaskowe barwy czerwonej o ksztalcie innym niz trójkat oraz jedno swiatlo pozycyjne barwy czerwonej, które moze byc migajace;

J.

Reply to
J.F.

Nie jest obowiazkowe, ale jeśli już jest musi świecić światłem ciagłym bo tego wymagają przepisy. Może i myślisz dobrze, ale w konsekwencji możesz mieć problemy z policjantem / przeglądem technicznym.

Reply to
William

formatting link

Trochę nie rozumiem. Przecież wewnętrzny pas (do skręcania) w lewo prowadzi cię w lewo. Środkowe prosto a prawy - w prawo. Można oczywiscie tutaj dywagować, czy prawidłowo pojęcie "ruch okreżny" nie odnosi sie tutaj tylko do wewnętrznego pasa. Reszta to zwykłe drogi i zjazdy (nawet nie skrzyżowania).

Reply to
William

He przypomniało się mi zdarzenie : Jechał kolega w deszczowy dzień, świeżo po prawku i wiózł pracowników. Jeden z pracowników nadaje z tyłu : "Panie Marku niech Pan trzyma odległość bo nie zdąży Pan zahamować." Pan Marek UMORNIALNIAJĄCO : EEEEEE tam bo to trzeba hamować pulsacyjnie heh

W tym momencie huk i oczywiscie najechał na poprzednika.

pozdrawiam i umoralniam ha ha : Właśnie można hamować PULSACYJNIE he he

Andrzej Kmicic

Reply to
Andrzej Kmicic

bolidy F1 maja tylne swiatlo pulsujace...

Reply to
PAndy

PAndy schrieb:

ale nie mają dopuszczenia do ruchu na drogach publicznych ;-) Oprócz tego jest to pulsujące pozycyjne, nie hamowania.

W sumie dyskusje akademickie. Oczywiście, że da się to zrobić. Można wziąć np. dowolny kit z multiwibratorem do kupienia w każdym sklepie z kitami, dodać tranzystor odpowiedniej mocy, choćby staruszka 2N3055 i już mamy migające lampki. Można dodać opornik między C i E by tylko modulowało intensywność świecenia. I gotowe. Co do sprawy prawnej: po prostu nie wolno, bo takie są przepisy. A jak ktoś mimo błysków w dupsko wjedzie, to ma się problemy. Brak homologacji == przynajmniej częściowa wina i już masz problemy. A nawet twoje ubezpieczenie może się wykręcić i już biednie chodzisz. A wg praw Murphy'ego jak ktoś ci w dupę wjechać może, to to zrobi. Co do wynalazków (z homologacją), to np. BMW ma światła hamulcowe zmieniające intensywność (i wielkość) w zależności od opóźnienia przy hamowaniu. Też dobra sprawa. A jakiś japończyk zacznie coniedługo (jeszcze w tym roku) sprzedaż samochodów z światłami mijania na LEDach. Europejscy producenci czekają na oficjalne dopuszczenie tych świateł do użytku, a japończycy wystąpili o homologację swojego i ją dostali.

Waldek

Reply to
Waldemar

Andrzej Kmicic napisał(a):

Od tego jest ABS. Ludzie hamują pulsacyjnie, tylko zapominają że w chwilę przed spodziewanym, gwarantowanym wypadkiem (czczególnie pierwszym :) ), stres i strach jest tak duży, że o pulsacyjnym hamowaniu nikt nie pamięta. Następuje wciśnięcie pedału hamulca aż się podłoga wygina :)

Reply to
A.Grodecki

Wlasnie wpadl mi w rece projekt opublikowany (i przetestowany) przed laty w magazynie dla hobbystow ktory robi to co chcesz, z dokladnoscia do +/-1 (blyska 4 razy). Zbudowane jest to na 4017 i 4093, BC457, BD140 i 2N3055 (jak nie chcesz blyskac zarowkami to mozesz wstawic cos mniejszego), 16V/1W dioda zenera + oporniki i kondensatory. Jak chcesz skan do daj znac.

Tomek

Reply to
Tom

Wazne ze jest pulsujace - jakos nikt nie placze ze odciaga i dekoncentruje kierowcow z tylu.

Sprawa dotyczy 3 swiatla - i autor watku chce automat ktory w momecie nacisniecia mrugnie 2 -3 razy i zapali na stale wlasnie 3 swiatlo - dodatkowe i charakterze pomocniczym.

Jesli ingerencja nastapila w uklad homologowany to traci on homologacje - ale 3 swiatlo chyba nie podlega homologacji bo nie jest integralna czescia systemu, podlega homologacji jako zrodlo swiatla ale przerobka nie powoduje zmiany strumienia...

duzo mozna wsadzic do samochodu: systemy widzenia w podczerwieni, systemy wspomagania kierowcy, hud'y ...

Reply to
PAndy

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.