Ładowarka MW9168GS - analiza i przest

Arczi napisał(a):

Zajrzałem. Czujników temperatury brak. Jedyne kości w ładowarce to:

pierwsza: 3BD7KDM LM339N

druga: SI 828 MAZ0913.1

LM339 to poczwórny komparator napięcia.

O drugiej kości nic nie znalazłem... Ew. zbliżoną z nazwy rzeczą jest MAX913, czyli pojedynczy komparator napięcia. Ponadto trochę tranzystorów i sporo elementów biernych.

A duze to ? Bo to moze byc jakis tranzystorek siliconixa, A odstep miedzy I a 8 duzy? Moze do jakis

2Sx1828, jest pare kandydatow.

No prosze, da sie jeszcze cos zrobic bez ASIC'a :-)

A moze nie :-(

J.

J.F. napisał(a):

16-pinowy SOP.

Co za g... :/ Napis jest tak tandetnie zrobiony, że ciężko to odczytać. Teraz jestem już pewien, że to jednak ST 828 (z przerwą w nazwie o szerokości jednego znaku przed '8'). Jakiś syf był przyklejony u dołu "T" i wyglądało to jak "I".

Co więcej, tu jest jego datasheet:

/ NiMH / Li-Ion Battery Seq. Twin Charge Control IC)

Zabieram się właśnie do czytania.

Arczi napisał(a):

czytałem ten ciekawy wątek i też coś napiszę:

na mojej starej (kupionej ponad dwa lata temu) MW9168 ładowałem właściwie tylko akumulatorki NiCd R6 / R14 / R20 (oraz 6F22 ale to inna 'historia') zawsze były chłodne; niedawno wpadły mi w ręce 2x R6 NiMH

1300mAh GP - zdziwiłem się jak potrafią się nagrzać, potem 4x R6 Sanyo 2100mAh - ta sama sytuacja; jeszcze testowo jakies noname NiMH R6 2800mAh - analogicznie.

Pare dni temu skombinowałem inną MW9168 - jest dużo lepiej, testowałem te same akumulatorki a przed chwilą pakiet 4x Sanyo 2100mAh - po ok. 3.5 godz. robią się bardziej niż ciepłe, po prawie 4 godz. następuje przełączenie na doładowywanie małym prądem.

Nie mam pojęcia czy coś zmienili wewnątrz (tego nowszego modelu nie rozbierałem) w każdym razie tak samo nagrzewa się i śmierdzi transformator ;)