Kablówka, a pod??czenie komputera. Ró?nica pote

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" snipped-for-privacy@pik-net.pl napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@pik-net.pl...

PFC przed trafem? ;-) Do trafa jeszcze większy dławik? ;-) Jeśli dobrze kojarzę co to może być 61000-3-2.

Niedawno mi się obiło na grupie dlatego napisałem "podobno", choć sam nie widziałem więcej jak 250W. P.G.

Reply to
Piotr Gałka
Loading thread data ...

W jaki sposób?

Ano właśnie...

Dobrze.

Można kupić nawet większe transformatory. Tylko co z tego, skoro to nie zapewni izolacji od zakłóceń powodowanych przez odbiorniki...

Problemem w zasilaczu komputerowym nie są tylko zakłócenia generowane przez sam zasilacz - one są dość przewidywalne i łatwe do opanowania. Problememm są zakłócenia generowane przez płytę główną, dyski itd. To też trzeba filtrować.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" snipped-for-privacy@pik-net.pl napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@pik-net.pl...

Moje projekty zaczynam od Uzas=12V DC. Nigdy nie widziałem żadnego PFC więc nie wiem w czym problem. Przypuszczam, że może chodzi o to, że PFC pewnie stosuje się za prostownikiem, a przed elektrolitami - za PFC już jest DC więc jak trafo. Czy dałoby się zrobić PFC na AC? Nie wykluczałbym.

Jasne. Ale to jest rozszerzanie i tak niepotrzebnie rozszerzonego tematu. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Pan Mario napisał:

Nie ze względów bezpieczeństwa, bezpiecznie jest i bez tego. Inni tu piszą, że to ze względu na zakłócenia. I że to kopie od filtra. Ale że nie zabija -- co autorom takich rozwiązań trzeba poczytać za wielką łaskawość.

Jeszcze raz zapytam, bo nikt mni nie chce udzielić informacji, każdy pisze tylko o tym, co mu wygodne. Nie można drobić *OBU* rzeczy na raz? Nie można zrobić *i* dobrej izolacji, *i* dać bolec?

Ale skoro jest popyt na niekopiące zasilacze (dzień dobry), to może nie każdy producent tak postępuje?

No to może skoro w walce o klienta zatrudnił takich szpeców, co potrafią zaprojektować zasilacz mniej siejący niż te od konkurencji, to wystarczy dać tam filtr mniej kopiący lub niekopiący zgoła?

Jak już wspomniałem, jestem temu komuś ogronie wdzięczny. To budujące, że są jeszcze tacy, co z gówna potrafią zrobić rzecz dobroą. A innym nawet złoto się w rękach przemienia w gówno.

Jak dla kogo. Dla mnie pierwotna.

Jarek

Reply to
Jarosław Sokołowski

Tylko pasywnie - czyli kolejny wielki kawał żelaza. Po co? Chcesz płacić za te żelaza? W imie czego? Tego, że czasem, przy niepoprawnym podłączeniu urządzeń nie poczujesz, że są one zasilane?

Nie - to jest zwrócenie uwagi na to, że źródłem zakłóceń niekoniecznie są same zasilacze.

Reply to
RoMan Mandziejewicz
[...]

Ale tu jest jakieś nieporozumienie - nie robi się urządzeń powszechnego uzytku z podstawową izolacją.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Każdy kij ma dwa końce. Miałem monitor komputerowy (CRT-czb), więc miał nawet uziemienie. Poszedł do kosza bo jeżeli miałem włączony komputer i wyłączony monitor, to włączenie monitora powodowało wyłączenie komputera (zasilacz AT). Przed wyrzuceniem rozebrałem, coby wyjąć fajniejsze rzeczy. Nie miał filtru na wejściu sieci.

Reply to
Desoft

Desoft napisał:

Gdyby nasi dziadowie posługiwali się tak uproszczonym myśleniem, to by żaden z nich nawet procy nie wynalazł. I byśmy do dzisiaj na bawoły z jakąś dzidą chadzali.

A ja myślę, że to komputer był kijowy.

Reply to
Jarosław Sokołowski

W dniu 2010-09-16 17:47, Jarosław Sokołowski pisze:

Nie jest bezpieczne. Urządzenie z obudową metalową OIDP musi mieć ją połączoną z przewodem PE. Dopiero wtedy jest bezpieczne.

Obudowa kopać mogłaby tez z innych przyczyn np. uszkodzona izolacja do obudowy. I po to jest zerowanie aby zadziałała różnicówka (lub aby nie wystąpiło na obudowie napięcie niebezpieczne gdyż wcześniej zadziałają bezpieczniki).

OIDP a nie jestem elektrykiem to nie może być urządzenie klasy II a jednocześnie mieć bolec. To by oznaczało, że środkiem ochrony przed porażeniem jest "dobra" czyli podwójna izolacja a mimo tego jest przewód PE który może lecz nie musi być podłączony. Jeśli urządzenie ma w przewodzie zasilającym linię PE to musi ona być połączona z odpowiednim bolcem w gniazdku a to wyklucza stosowanie tego urządzenia tam gdzie nie ma gniazdka z bolcem zerującym.

Jest popyt a nawet przymus dostarczania niekopiących (i niezabijających) urządzeń. Sposobem na to jest podłączenie do instalacji wyposażonej w PE

Dlaczego skoro urządzenie w którym jest ten filtr *musi* być podłączone do PE? Jeśli obudowa mrowi (a przyczyna może być niekoniecznie związana z filtrem) to bezwzględnie należy sprawdzić prawidłowość podłączenia go do zasilania.

Być może zamiast kondensatorów 4.7nF dających około 0,3 mA masz mniejszy i nie wykrywasz tego mrowienia. Albo wcale go nie masz. Ale skoro masz urządzenie klasy I podłączone niewłaściwie bo bez zerowania to ten świetny nie mrowiący komputer może zabić ciebie albo kogoś innego gdy strzeli mu np izolacja transformatora w zasilaczu. Twój wybór.

Pierwotna jest sprawa bezpieczeństwa. Mrowienie i tak występuje tylko wtedy gdy ciałem zamykasz obwód między obudową komputera (bądź czymś na potencjale tej obudowy) a czymś na potencjale ziemi (kaloryfer betonowa podłoga, sprzęt wpięty w kablówkę itp). Więc raczej dość rzadko powinieneś mieć tę sytuację. Jeśli natomiast ten obwód zamykasz swoim ciałem często to na twoim miejscy zweryfikowałbym poglądy na temat podłączania komputera do linii bez PE. Zastanów się czy chciałbyś żeby twoje dziecko zamykało swoim ciałem ten obwód. Albo matka. I nie pisz mi, że matka siedzi z tyłu :)

Reply to
Mario

Pan Mario napisał:

Mogę prosić o wyjaśnienie skrótu OIDP? O ile dobrze pamiętam, znaczy to "O Ile Dobrze Pamiętam". Czy ta pamięć dotyczy tego, co napisano w Księdze? Jeśli tak, to nie będę dłużej drążył. Jak w Księdze stoi napisane, że nebezpiecznie, to jest niebezpiecznie. Ale może pamięć uwzględnia też wiadomości ze świata realnego? Na przykład wiadomość, że kogoś zabił komputer, bo był podłączony do gniazdka bez bolca.

No dobrze, zakładam, że w komputerze zalęgła się mysia rodzina. Znam taki przypadek. Mama mysia przegryza izolację do obudowy, a tato mysi na to nasika żeby lepiej przewodziło. Takie przypadki mogą się zdarzyć. Ale może też być, że podrastający mysi synek przegryzie przewód zerujący. Nie mówiąc już o tym, że wujostwo mogło się zająć różnicówką. Ja jednak wolałbym trzymać się typowych przypadków -- nieuszkodzonego i normalnie eksploatowanego sprzętu.

No to może ten mój pecet taki? I te wszystkie zasilacze, co nie mają jasnych oznaczeń rysunkowych.

No i masz babo placek. Znowu od początku? Co znaczy "musi"? Jeśli musi, bo w Księdze tak napisano, to ja wiarę uszanuję. Alke jeśli są jakieś inne przyczyny, to chciałbym je poznać.

Jak "wyklucza"? Nie da się podłączyć? Da się. Obejrzałem nawet pudełko do routera Cisco, tego co ma zasilacz z kabelkiem komputerowym. Do instrukcji wręcz zajrzałem. Nigdzie nie ma wzmianki o tym, do jakiego gniazdka podłączać. A powinno być wielkimi wołami i z rysunkie (na przyład dwudziurkowe gniazdko przekreślone wielkim czerwonym krzyżem). Dlaczego mnie nie poinformowali, skoro to takie ważne?

O nie, tych słów nie da się w tym przypadku połączyć słowem "nawet".

O inne urządzenia chodziło -- o niekopiące bezwarunkowo i same z siebie. A nie takie, które nie kopią, ale pod warunkiem, że im się im przywiąże nogę do krzesła żólto-zielonym sznurkiem. Na nie jest popyt. A można się zastanowić nad przymusem -- żeby innych nie było.

Bezwzględnie należy poszukać innego producenta. Nawet jeśli chce się to podłączyć do instalacji PE. Z podejrzanymi, to lepiej się nie zadawać.

No, mówiłem, że mój wybór. Wybieram takich, co wzbudzją moje zaufanie. I na przykład nie mylą kondensatorów (ktoś policzył ile to dwutlenku węgla powstaje przez te kondensatory 4,7nF i o ile w związku z tym za sto lat podniesie się poziom wody w Bangladeszu?). W sytuajach ekstraordynaryjnych też bardziej na takich liczę, więc o swoje życie jestem spokojny (ale zabić może, wiadomo).

Bezpieczniej jest gdy nie mrowi, niż jak mrowi. Więc pierwotna.

Przecież jak poczuję jakiś niepokój, to ten komputer uziemię albo co. Ale mam ograniczone zaufanie do sprzętu, który bez takiego podłączenia zachowuje się w sposób podejrzany. A juz wcale nie mam zaufania do takich, którzy ten sprzę tak *celowo* zaprojektowali. Nie wiadomo co im jeszcze do głowy przyjdzie. Jarek

Reply to
Jarosław Sokołowski

W dniu 2010-09-16 21:02, Jarosław Sokołowski pisze:

Jak w książce jest napisane znak D3 oznacza drogę jednokierunkową to też uważasz że bezpieczniej jest jeśli się jeździ trą drogą pod prąd.

Ale może pamięć

Masz jakieś zawodowe doświadczenie wskazujące na to że rezygnacja z podłączania do PE chroni przed porażeniem? Wybacz ale ludzie bardziej znający się na elektryczności niż ty opracowali przepisy zawarte w tej Księdze.

A bnie przyjmujesz do wiadomości wad materiałowych? Wymyślając takie kretyńskie historyjki mozesz na własny użytek kwestionować każdy przepis. Twoja sprawa. Mozesz robic za trolla na tej grupie.

Możesz sobie kwestionować dowolne zasad byle na własne a nie czyjeś ryzyko. Najwyżej zadziała prawo Darwina.

Da się. Zapewne ludzie chcą mieć bezpieczne urządzenia ale czasami n.p. kierując się niską ceną są skłonni nie wnikać w to jak bezpieczne jest urządzenie. Po to są przepisy czyli przymus żeby były w jakimś stopniu (określonym przepisami) bezpieczne.

Pierwotne jest prawidłowe włączenie.

Reply to
Mario

Pan Mario napisał:

Nie, dlaczego? (Ale ja w ogóle nie wiem, że on D3. I nie chcę wiedzieć.)

Czy ja mówię, że chroni *rezygnacja*?

A napisali, że rezygnacja z podłączenia gdziekolwiek chroni jeszcze bardziej? Nie napisali. A ja napisałem. No to ja się znam lepiej od nich.

Ależ przyjmuję. Może być jednoczezne przebicie w kondensatorze filtra (gdyby nie było filtra, to...) i przerwa w obwodzie zabezpieczenia różnicowego. A co do przepisów, to po raz ostatni zapytam: gdzie jest ten, co zabrania podłączenia peceta do gniazdka bez bolca? Dla ustalenia uwagi: idę do MediaMarktu i kupuję blaszaka. W którym monencie dowiem się, że jak mieszkam w mieszkaniu co w nim za Gomułki zrobili instalcję z aluminium, to go nie włączę zanim mi nie przerobią całej instalcji?

Aha, czyli to jednak nie jest prawo takie jak obowiązek zapinania pasów albo zakaz niuchania kokainy? Raczej zasada w rodzaju "w tej stołówce nie jadamy w poniedziałki, bo oni w sobotę i niedziele nie pracują, a w piątki czasem przychodzi mało ludzi i im coś zostaje".

To nie jest dobra ilustracja dla "nawet". (Ilustracja do zjawiska zwiększania bezpieczeństwa też nie.)

Prawidłowe włączanie nie jest nawet wtórne. Jest na samym końcu, jako wynik i konsekwencja wszystkich innych rzeczy. (Chyba że są tacy, których kręci sama myśl: ech, włączę sobie dzisiaj coś prawidłowo; ale będzie fajnie, jak wsadzę wtyczkę do gniazdka z bolcem.)

Reply to
Jarosław Sokołowski

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" snipped-for-privacy@pik-net.pl napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@pik-net.pl...

Ja nie chcę, ja tylko wskazywałem możliwe rozwiązanie uwypuklając (od razu !) jego wady nie do zaakceptowania przez użytkowników, gdy dostępne są inne rozwiązania. A co do PFC to najpierw bez zastanowienia rzuciłem, że aby przed trafem nie było widać skutków prostownika to jakieś PFC zrobić (wtedy nie zdałem sobie sprawy, że takich rozwiązań nie ma). A potem to już trochę myśląc nie wykluczam możliwości zrobienia jakiegoś układu, który pobierałby z sieci prąd liniowo zniekształcając przy tym jeszcze bardziej napięcie na wejściu transformatora. Nie twierdzę, że się da, a jedynie, że nie potrafię wykluczyć takiej możliwości. Można by też rozważać PFC za transformatorem i prostownikiem. Aby uniknąć tezy, że ja proponuję takie rozwiązanie od razu napiszę, że zdaję sobie sprawę z braku uzasadnienia dla takiego rozwiązania. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.