- Vote on answer
- posted
20 years ago
Jestem w desperacji :-(
- Vote on answer
- posted
20 years ago
On Behalf Of Marcin E. Hamerla
Ale taka jest prawda :-( Nie w tym wypadku, ale ogolnie. ;-) Slyszalem o takim spryciarzu, dal ogloszenie i w ramach testow kazal uszyc dwie bluzki. zakladajac, ze 70% byla dobra, to co trzeci dzien mogl robic testy na poprawki bluzek. Inny znany mi przypadek, to rozwiazywanie problemow z serwerami za pomoca testow dla starajacych sie o prace.
pzdr Artur
PS Z innej strony, przy zatrudnianiu chlopaka do serwisu komputerowego, dano mu do zlozenia komputer. Komputer zlozyl po czym zazadal wynagrodzenia. ;-)
- Vote on answer
- posted
20 years ago
On Behalf Of beaujolais
Chyba nie. Odpisałem i zwrotki od demona nie otrzymałem. Tylko, że do domu wróciłem niedawno, i usiłuję zrobić kilka rzeczy na raz. A po północy to nie jest łatwe.
pzdr Artur
- Vote on answer
- posted
20 years ago
- Vote on answer
- posted
20 years ago
"Pawel \"O'Pajak\"" <pavel.(malpeczkaa.) snipped-for-privacy@a.reszte.pomin>
napisal(a):
Z moich doswiadczen wynika, ze przecietny technik reprezentuje daleko nizszy poziom kultury technicznej od studenta i znacznie trudniej przychodzi mu praca wymagajaca 'pomyslunku'. Owszem, mozna go przyuczyc, ale samodzielnosci intelektualnej nauczyc nie mozna.
- Vote on answer
- posted
20 years ago
- Vote on answer
- posted
20 years ago
GeePee napisal(a):
Tez nie wiem jak z dwu tranzystorow zrobic syrene. Ale moge se to predziutko sprawdzic. Studia nie maja nauczyc jak uzywac tego czy innego narzedzia tylko nauczyc podstaw niezbednych do nabywania doswiadczen zawodowych.
A czym maja sie zajmowac przez reszte zycia? Maja uczyc sie projektowania systemow alarmowych?
- Vote on answer
- posted
20 years ago
- Vote on answer
- posted
20 years ago
co sie lutuje? hm... nie wiem do czego zmierza Twoje pytanie - czyzbys sugerowal, ze "elektronik" to osoba co lutuje? hm... no - ja tam nie wiem, ale jestem elektronikiem - bo skonczylem technikum i mam tytul technika elektronika, ale oprocz lutowania, to jeszcze duzo innych rzeczy elektronik potrafi zrobic... no - inna kwestia jest, czy faktycznie te inne rzeczy potrafi zrobic, jak sobie nie radzi z lutowaniem drucikow ;-)
- Vote on answer
- posted
20 years ago
no - przeczytalem to, co napisales... calkiem ciekawe - elokwencji na pewno Ci nie brakuje...
ale kazdy "magister inzynier" Ci powie, ze popelniasz jeden zasadniczy blad wlaczajac do jednej rozmowy "metody nauczania" i "instytucje universyteckie" - i zebysmy sie dobrze rozumieli - ja tez mowie tylko i wylacznie o naszym "rynku"...
problem mianowicie w tym, ze owe "instytucje universyteckie" nie maja nic wspolnego z "metodami nauczania" - tam takowych nie ma! jezeli juz, to sa tam raczej "metody pouczania" a nie "nauczania" - nie oszukujmy sie - ja koncze (bo jeszcze sie nie obronilem) w tym roku studia i z reka na sercu - dzieki mojej uczelni nauczylem sie calkowac - niczego wiecej!!! wszystko inne co przyswoilem sobie w czasie tych wszystkich lat przez jakie pracowalem na swoj dyplom (na ktory ciagle licze) - nauczylem sie samemu w domu - studia nic mi w tym nie pomogly a jedynie tracilem przez nie czas na jakies glupie obowiazkowe cwiczenia i laborki prowadzone z musu przez ludzi, ktorzy nie dosyc, ze czesto nie umieli tego, czego "uczyli" - to jeszcze wiekszosc z nich nie miala pojecia o "nauczaniu"...
eh... brak mi slow w ogole...
a odzywam sie w tym watku odpowiadajac na Twojego posta tylko dlatego, ze w zeszlym tygodniu dokladnie, spotkalem "starego kumpla", ktory mi mowi, ze on by chcial studiowac informe czy cos tam - gosciu nigdy zadnych studiow nie podjal a tak jak ja ma 27 lat - zupelnie nie moglem goscia zrozumiec, bo wiem, ze jest "fachowcem" w wielu sprawach - programowal od dziecka i jest praktykiem elektronikiem - wiec zupelnie nie rozumialem jego zapedow do studiowania czegokolwiek...
no - ale teraz juz rozumiem po przeczytaniu Twojego posta - Ty po prostu niewiele wiesz o "studiowaniu" bo nigdy tego nie robiles - no chyba, ze zaczales i Ci sie nie powiodlo i jak piszesz z powodu "wrodzonego lenistwa"
- nie wiem jak bylo... jedno jest pewne - dyskusje na ten temat (wyzszosci dyplomu od braku albo moze nizszosci dyplomu od jego braku) - sa z gory bezcelowe - nie wypowiadalbym sie, gdyby nie to moje spotkanie z kolega w zeszlym tygodniu ;-)
no - ja tam do nikogo nic nie mam - nikomu ani nie zazdroszcze tytulow, ani nie pogardzam za ich brak - tesknie tylko za "wolnoscia" i prawdziwym "rynkiem", gdzie nie byloby takich problemow, bo wszystko weryfikowalby ow rynek...
- Vote on answer
- posted
20 years ago
- Vote on answer
- posted
20 years ago
- Vote on answer
- posted
20 years ago
- Vote on answer
- posted
20 years ago
- Vote on answer
- posted
20 years ago
- Vote on answer
- posted
20 years ago
no - politechnike... nie? a ktora - to wam powiem jak juz sie obronie ;-)
- Vote on answer
- posted
20 years ago
eh... no nigdzie nie napisalem, ze "studia nic nie daja"... nie pracowalbym nad swoim dyplomem gdyby tak bylo...
no takie jest zycie... i nawet nie mowie, ze "niestety" - bo jest wlasnie tak jak mowisz... jak nic nie wiesz o czlowieku, to te 3 (albo wiecej) literek przed jego nazwiskiem juz mowia Ci o nim duzo - nie?
- Vote on answer
- posted
20 years ago
- Vote on answer
- posted
20 years ago
- Vote on answer
- posted
20 years ago
I dobrze zrobili, bo to krętacz był.
Co do reszty - też uważam że trochę _zapału_ w temacie jest niezbędne, aby osiagnšć przyzwoity poziom wiedzy.
__ Pzd, Irek.N.