jaki niskogabarytowy "dzwonek" ~230V?

Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:59b2a821$0$15200$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

No, w sumie racja... Ale jak sobie zechcę na jakiejś tablicy to umieścić, to w sumie rzeczywiście nie potrzeba... A pozycja po przecinku potrzebna mi była do zbadania wahnięć napięcia, jak np. coś podłączam, bo pełne wolty mogą nie wystarczyć, jak mi bujnie o 0.5V.

Reply to
HF5BS
Loading thread data ...

Jak jestem niewierzacy to chyba pojde do kosciola i dam na ofiare w intencji zeby juz wiecej gimbazy nie bylo.

Reply to
Zenek Kapelinder

Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oougnp$2ms$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl... Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości

Pamietaj, ze to AC - cholera wie, na ile dokladnie da sie zmierzyc, gdy sie jeszcze jakies zaklocenia naloza.

Nawet te "lepsze" mierniki uniwersalne maja mniejsza dokladnosc, a dodatku bez dopisku "true RMS" to nie bardzo wiadomo co mierza, a z dopiskiem ... tez nie wiadomo :-)

moj multimetr ma zakres 400V, wiec pokaze np 230.1 ... a dokladnosc 1% oznacza, ze moze byc +/- 2.3V

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:59b2dfae$0$15207$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Zgadza się. Ja zdaję sobie sprawę z tego, że to dokładne nie będzie i nawet niespecjalnie takiej dokładności oczekuję, ale orientację może dać. W końcu w multimetrze mam dziesiąte, więc co wadzi, aby i tu było? Jeśli się bujnie od 230.2 do 230.8, albo odwrotnie, przy pełnych woltach nie pokaże, a dziesiąte już tak. Już nie oczekuję setnych, dziesiąte wystarczą. A co do dokładności, jeśli w tym zakresie się bujnie, ale wskaźnik pokaże np.

228.5-229.1, to też da mi orientację o zmianie. Mniejsza nawet o to, czy chcę coś wykryć, po prostu chcę coś wiedzieć, a z dokładnościa sobie poradzę.

...

Nie inaczej. Mam tę świadomość, że może tak być. Bo nawet, jak to będzie niedokładne, ale będę znać odchyłkę, to już resztę sobie przeliczę. ITD. Chyba, że miernik jest do dupy i na stojącym jak drut napięciu np. 230V, będzie się dyndać po 2V w obie strony. To kupię nowy miernik. ITD, ITP. Jak pisałem, z niedokładnością poradzę sobie.

Reply to
HF5BS

W dniu 2017-09-07 o 11:29, Roman Rogóż pisze:

  • mostek prostowniczy i dzielnik z dwóch kondensatorów

Nawet bez tego mostka z dodatkami, co podpowiedział "tck": W dniu 2017-09-07 o 23:35, tck pisze:

Powyżej zawarłem podsumowanie poprzedniej kwestii (buzzer będzie idealny!), a teraz mi chodzi po głowie potrzeba znalezienia (pewnie się nie uda) urządzonka "odwrotnie" działającego, a mianowicie: czy zetknął się kiedybądź ktoś z sygnalizatorem, który zapiszczy gdy mu odciąć zasilanie? Najlepiej, żeby było to-to na ~230V, acz piszczeć nie musi ani długo, ani głośno. Czyli nie wymagałoby ono wtedy jakiegoś akumulatorka (kłopoty z podładowywaniem) a wystarczałby zwykły kondensator, nawet niezbyt tęgi "w pasie". No i miło by było, gdyby rozmiary tego ustrojstwa nie przekraczały niedużej zapalniczki.

Ktoś-coś? (choćby nazwa, a nawet jedynie info, że "cosik takiego widziałek kiedysik" :-)

Reply to
JaNus

W dniu 17.09.2017 o 23:26, JaNus pisze: [...]

formatting link
P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz .

W dniu 2017-09-18 o 17:23, Paweł Pawłowicz pisze:

Wielkie dzięki!

Tak patrzę, 141,77 zł a w opisie m.in.: "sterowany mikroprocesorem, (---) Możliwość zwiększenia zasięgu - Tak"

Elektroniczne ustrojstwa mogą robić mnóstwo rzeczy za prawdziwe grosze, moim osobistym liderem są stacje DVD, acz to raczej ze względu na wkład mechaniczny, choć i elektroniki tam sporo. Ale że ona tania to prywykszy, lecz jak te wszystkie silniczki, czujniczki, trybiki, i co tam jeszcze - jak oni to mogą zmieścić w tych jakichś 60 złociszach, i jeszcze mieć zyski? Niepojęte! A piszę tak, bo cena podlinkowanego sygnalizatora nieco wydaje mi się zawyżona, przecież można by go zrobić dość prosto: po co w tym "barszczu" taki grzybek, jak mikroprocesor?? Co on takiego robi, czego by nie dało się zrobić na jakichś trzech, góra siedmiu tranzystorach, czy diodach (nie znam się za bardzo).

"Możliwość zwiększenia zasięgu" - i ani słowa wyjaśnienia co-i-jak. W tej cenie to "informacja alarmowa" mogłaby pójść via LAN, albo nawet SIM-a tam zmieścić, i niech leci SMS pod określony numer. Wtedy miałoby to zasięg ogólnoświatowy!

Reply to
JaNus

W dniu 2017-09-18 o 22:20, JaNus pisze:

Jak już wiedziałem, jak się to-to nazywa, to trochę poszperałem, i wyniuchałem dużo tańsze. Najtańszy za 15 zeta (bez kosztów wysyłki), niestety już "wyszły". Kolejna oferta to niespełna 20 zł + 9 za fracht. Nie za bardzo mi się podoba to, że zasilanie w nich jest baterią 9V, a one mają dość małą pojemność, za to raczej drogie. A w moim, montowanym układzie ten sygnalizator będzie buczał dość często, to i baterię szybko zużyje, chyba trzeba by dać jakiś aku, albo kilka AAA? Czemu nie zrobiono tego z jakimś spasionym kondensatorem?

Reply to
JaNus

W dniu 2017-09-19 o 00:17, JaNus pisze:

Zasilacz USB +5V ------ dioda ----- duży kondensator | | | |--------| ----|->------ |-------- | buzer

Wystarczy zasilacz do telefonu, dowolna dioda, P-MOS, buzer oraz kondensator czy supercap...

Reply to
jacek

W dniu 2017-09-18 o 22:20, JaNus pisze:

Zawyżona cena to jest tu:

formatting link
bez niej można się obyć ;)

Dla porównania element, którego obecność jest obowiązkowa:

formatting link

Reply to
viktorius

Jak będzie montował nad kocią kuwetą - gwizdnie mu na bank. :D

Reply to
Pcimol

Za młodu zrobiłem sobie wzmacniacz jęczący przy wyłączeniu. Na TG5 i TG52 był. :D

Reply to
Pcimol

W dniu 2017-09-19 o 16:04, viktorius pisze:

Nie taka znów "zawyżona", bo robiąc kwerendę w necie, za moimi potrzebami (co do sygnalizacji), natknąłem się na dość nawet ciekawy układ:

formatting link
baaardzo wielu funkcjach, (w tym właśnie ostrzeganie o zaniku zasilania), z automatycznym powiadamianiem SMS-mi o stanie kilkunastu parametrów, i możliwością zmiany różnych "nastaw", też via moduł GSM.

Ciekawe ustrojstwo, do tego polskie, nnno niestety. Piszę "niestety", bo u kitajców by to-to zrobili pewnie za ułamek ceny, która w krajowym wydaniu wynosiła 565 złociszy, za sam "goły" układ, bez wielu jeszcze części, istotnych dla jego funkcjonowania. Jednak jego wielofunkcyjność i bezsprzeczna użyteczność robiła duże wrażenie. No i programowanie via PC, z poziomu interfejsu użytkownika. Warto się temu przyjrzeć, i zanotować namiary, bo a nuż się za jakiś czas przyda? Są też i duuużo tańsze sygnalizatory, ale większość z nich nie jest dla mnie, bo mi niezbędna jest sygnalizacja akustyczna.

A propos takiego elementu, to może ktoś wie, czemu jest on znacząco (kilkakroć!) tańszy (są już poniżej 5 złotych!) od innego systemu:

formatting link

25,70 + circa 7,20 za fracht Widać wyraźnie różnice montażowe, ale mi chodzi o to, czy te systemy (1-szy "na gwint", 2-gi "na listwie") mają jakieś znaczące różnice z punktu widzenia samej spełnianej przez nie funkcji? Czemuż ten "gwintowy" jest taki drogi? W pobliskim sklepie nawet niemal 60 zeta!
Reply to
JaNus

W dniu 2017-09-19 o 07:37, jacek pisze:

No właśnie mi się wydawało, że coś takiego da się zrobić baaardzo prosto, no i znacznie taniej, niż ta stówka z hakiem...

Reply to
JaNus

W dniu 2017-09-19 o 21:25, JaNus pisze:

Bo to antyk, mały popyt, to i cena spora. Z drugiej strony to najtańszy sposób upgradu bezpieczników z topikowych na automatyczne. Tylko wkręcasz i masz, nie musisz przerabiać rozdzielni na szynę, kupować S-ów, płacić elektrykowi za robociznę.

Reply to
viktorius

W dniu 2017-09-20 o 12:13, viktorius pisze:

Jako zawzięty zwolennik rynku "wolnego w jak największym stopniu" zauważę, iż cenę kształtować *musi* swoista gra pomiędzy popytem i podażą. Jeśli popyt jest w nierównowadze z podażą, to ceny się zmieniają następująco:

  1. gdy podaż jest większa od popytu, to ceny muszą zacząć spadać, proporcjonalnie do stopnia tej nierównowagi. "Proporcjonalnie" to niezbyt dokładne określenie: zależność będzie się zmieniać raczej bliżej terminu "wykładniczo", albo coś w tym stylu...
  2. I "odwrotnie": gdy przeważa popyt nad podażą, to ceny pną się niebotycznie. Oczywiście o ile nie wmiesza się w ten proces rząd, ze swoimi lepkimi łapskami! (dla dobra ludu pracującego miast, i WSI - off course). Gra podaży i popytu jest jądrem Wolnego Rynku, zaś współcześni pseudo-ekonomiści stają na głowach, aby uzasadnić konieczność przeciwstawiania się jej przez etatystyczne rządy. Czemu namawiają każdą kolejną "grupę trzymającą władzę" do niszczenia Wolnego Rynku? Bo mają w tym *własny* interes: dłubanie w zasadach gospodarczych przynosi im lukratywne posady, z oszałamiającymi apanażami. Ministrowie-dłubacze też zarabiają krocie za swe szkodliwe poczynania!

Co do "antyk": używają tego niemal we wszystkich mieszkaniach oddanych do użytku wcześniej niż (bo ja wiem?) ~10 lat temu (niech fachowiec jakiś uściśli!), a tych jest przecież więcej, niż nowszych. Czyli nie taki znów "antyk". Acz onegdaj kosztowało to-to chyba circa o połowę mniej, jeśli mnie pamięć nie zwodzi.

No ale co stoi na przeszkodzie temu, aby bebechy z tego tańszego - przełożyć (skrót myślowy, bo chodzi o wytwarzanie w fabryce, w ilościach przemysłowych) do opakowania "z gwintem"? Ile takie "opakowanie" może kosztować, 8 zeta? No to o tyle powinien być z grubsza droższy taki dynks, od tego montowanego na listwie. Ale może podaż uległa załamaniu, bo producenci masowo po-demontowali (pochopnie!) linie produkcyjne tych gwinciaków, więc te wytwórnie, które się cudem ostały - dyktują ceny astronomiczne.

Reply to
JaNus

Użytkownik "JaNus" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:59c279c2$0$15203$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl... W dniu 2017-09-20 o 12:13, viktorius pisze:

Wspolczynnika to sie tu trudno doszukiwac. Ale jest kolejny czynnik - koszta produkcji. Cena spada, a koszta wcale nie. Producent oszczedza, oszczedza ... ale w koncu musi sie poddac.

Poki inni producenci zaspokajaja popyt, to sie robi jakas cena rownowagi i sobie dalej plywa. Ale jak popyt maly, to sie zamknie ostatnia fabryka i przechodzimy do pkt 2 :)

Oprocz rzadu masz tez elatycznosc popyt i zamienniki. Mozna przerobic na nowoczesne es-ki, mozna tanie topikowe, mozna wcale nie dawac, mozna "zadrutowac" ...

Masz przyklad w USA - lek na AIDS, ktory byl w miare tani, wzrosl wielokrotnie. Bo moze.

No i pamietaj - nieregulowany kapitalizm prowadzi do komunizmu przez rewolucje :-)

Dawniej. A poniewaz sie bardzo rzadko psuje, to zbyt jest znikomy. I fabryka chyba padla, tzn przestawila sie na S-ki.

Bebechy to chyba nawet sa podobne, a wiec podobnie drogie. Tylko ze przerobienie linii, tak aby robila calkiem inny wyrob kosztuje bardzo duzo. I po co - zeby potem nikt nie kupil ?

J.

Reply to
J.F.

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.