Dzwonek do drzwi Wi-Fi

W tej roli może być dowolny przycisk 433MHz przeznaczony do automatyki domu (killa $ na aliexpress).

Zależy jak z zasięgiem.

Jeśli sobie skonfigurujesz to może rownież nagrać wideo, wysłać smsa, odpowiedzieć komunikatem kiedy będziesz, uruchomić światła na wejsciu itd itp.

Ale to może być Twój serwer.

W tej cenie zbudujesz cały system inteligentengo domu na Hassio, Pi4, rfbridge w którym taki dzwonek to nieistotny detal w porównaniu z resztą możliwości jakie Ci to daje.

A co na drugim końcu przycisku?

Sieć jest przy furtce.

Aby to się nie wiąże z opanowaniem jakiegoś języka programowania?

To może być przerost formy nad treścią. Ale może... Ja to sobie zawsze tak wyobrażałem, skoro telefony są w mojej sieci w zasięgu i ewentualny przyciski też, to już więcej nie potrzeba, a że to idzie via Chiny to był dla mnie szok. :-)

Hmm... teraz to nic mi nie przychodzi do głowy jaka inteligencja w domu jest mi potrzebna. Może tylko kamery.

Robert

rfbridge.

Pi4 - 200zł obudowa - za friko jak masz kogoś z drukarką 2D rfbridge - 30zł przycisk 433MHz - jakies 15zł

Już masz za to inteligenty przycisk dzwonka. I nieskończone mozliwości.

Nie. A jesli już to na necie są biliardy przykładów a to coś ciezko nazwać językiem programowania. To raczej opisy "jeśli coś się stało to poczekaj 3 sek i wyłącz coś na 3 minuty".

Nie. To jest pod twoją kontrolą. Pomiajać aluminiowe czapki, jeśli coś kontrolujesz to jest to tak dobre jak o to dbasz. Często lepsze niż chińskie chmury w piwnicy na przedmieściach Pekinu.

Kolega ma barmę sterowaną z telefonu. Przez chmurę "niemiecką". I na dwa dni stracił dostęp do garażu z powodu problemów z routingiem u swojego operatora internetu. Nie chciał się przyznać co to za "technologia". Ale droga była podobno. Zadowolny jest, za 5kzł też byłbym nawet jak by nie działało :/

Wiec do działa OOTB. W przypadku gdy jesteś poza domem masz 2 opcje: a) kumać sieci na poziomie podstawowym i postawić VPN (roboty na całe 5 minut z PiVPN + jakiś duckdns) b) zapłacić za dostęp przez chmurę (albo połaczyć z google assistantem czy co tam używasz).

Zasada jest prosta: jeśli chcesz możesz mieć za darmo. Jeśli strzelasz focha na nowinki techniczne to trzeba płacić.

Skoro już chcesz dzwonek Wifi to w cenie gotowego rozwiązania masz cały system który sobie potem wykorzystasz jak chcesz.

Od tego się zacznie.

A i jeszcze jedno. Jesli bardzo się upierasz, że naciskanie klawiszy na HomeAssistant jest zbyt skomplikowane, to urządzenia sononff załatwią ten temat przez "chińską chmurę" i będą kilka razy tańsze niż rozwiazania konkurencji.

Innymi słowy możesz kupić przycisk na 230V sonoff (albo nawet wsad do puszki - sonoff mini) i tyle. Sonoff mini to 30 zł.

Natomiast czy da się aplikację na telefonie wykorzystać do generowania dzwięku jak ktoś ten przycisk wciśnie - nie wiem. Użytkowników którzy kupili sonoff i używają jako itead/ewelink sonoff pewnie jakiś znajdziesz ... jak dobrze poszukasz ... cała reszta ma tam Tasmote i używaj HomeAssistanta olewając chmurę sonoff.

Jak do tego za następne 40zł kupisz gniazdo 230V sonoff to możesz do niego podpiąc normalny dzwonek. Dwa w jednym.

To nie musi działać przez serwer w Chinach. Taki serwer kiedyś przestanie działać razem z domofonem. Tam się wybiera P2P czy normalnie. Ustaw sobie po adresie IP tylko sprawdź w opcjach czy się da.

No ale bez względu czy to będzie niemiecka technologia za 5k czy własne struganie na Pi jak dostawca popsuje routing to oba rozwiązania nie będą działać więc co to za argument przeciw niemieckiej technologii?

Nie mogę się tej chwili doczekać, okazuje się że jest spora grupa użytkowników, których taką domowa infrastruktura oparta jest na "serwerze w Chinach". Ważne tylko by to nie nastąpiło przed okresem gwarancji.

Skończy się jak z garminem.

Nie, róznica jest taka że *moje* rozwiązanie będzie działać. HA jest niezależny od internetu, działa całkowicie lokalnie, wymaga tylko prądu jestli jesteś w obrębie domu. On był w domu i automatykę szlag trafił. Tasmota (instalowana na hardware sonoff) posiada dodatkowo możliwosc łaczenia się z awaryjnym AP, wiec jeśli masz pojęcie co robisz, szanse na upierniczenie się całości są nikłe, najwyżej nie będziesz miał dostepu z internetu, bo vpn przestanie działać.

Ta "niemiecka technologia" popsuła się w wyniku utraty routingu do niektórych adresów IP na których revdns dawał *.cn.

Ponieważ nie czaisz: koleś został złowiony przez firmę instalującą automatykę domową na hasło "niemiecka chmura". W środku, zgaduje, jest chińska.

Ale mówimy o bramie, co mnie bawi otwieranie bramy w domu jak najczęściej otwieram ją zdalanie min. 2km od domu bo nie lubię czekać na jej otwarcie? Wtedy pozostaje albo internet (co może nie zadziałać jak oper popsuje) lub zostaje tylko SMS. Mniej awaryjne od IP jednak zawsze zależne od infrastruktury obcej.

Typ awarii bez znaczenia, ważne że nie działa. A dostęp zdalny z poza zasięgu "w domu" jest konieczny i najczęściej realizowany przez IP.

Dokładnie. A lotnicze IPady też przez chmurę? Chyba nie????????/

Ustawia się połączenie sieciowe jak w kamerkach albo p2p albo statycznie. A domofon po macu i ip wybanujesz na firewallu odpowiednio.

Ale co dokładnie? Wybuchły? Przestały się sprzedawać?

No i co tym chciałeś przekazać bo nie rozumiem? Co z tego, że ustawisz połączenie sieciowe ręcznie jak urządzenie bez chmury nie działa by design? Spróbuj użyć najnowszy odkurzacz iRobot (klasy I/S/brava) bez chmury.

A tutaj, rozumiesz, mimo "niemieckiej chmury" nie dało się otworzyć bramy stojąc przy niej. Tak cena automatyki domowej robionej bez myślenia, na "gotowych i profesjonalnych rozwiazaniach".

Nie jest konieczny.

Albo inaczej: dostęp zdalny, w przeważającej iloscy wypadków, wymagany jest z poziomu komfortu. Możesz go raz na kilka lat poświęcić. Niemożnośc dostania się do własnego garażu nie ma nic wspólnego z komfortem.

Jak mówie o sytuacji kiedy *NIC* nie działa Ci w domu we Włoszczowej bo leniwce przegryzły kable internetowe w Weneuzeli.

Aż tak źle nie jest z domofonami. Poszukaj w ustawieniach sieci co da się ustawić. Przecież ci powiedzą co tym handlują. A jak nie to kup, sprawdź i odeślij.

Nie ma znaczenia jakiej, jak nie działa to nie działa. I Niemcy to nie mają nic do rzeczy.

Chyba żartujesz. Nie wyobrażam sobie sytuacjibw której nie mam zdalnego dostępu do kluczowych punktów jak brama garaż oświetlenie czy temperatury.

Jak najbardziej ma, nie wybieram sobie brak zdalnego dostępu do garażu.

A jakie ma to znaczenie? Jak mogą przegryźć u niego na strychu (do routera) i też nie będzie działać. Wenezuela nie ma tutaj nic do rzeczy.

Nic nie mają. Te "niemcy" to tylko taki haczyk na frajera który kupił tak samo jak chemię niemiecką.

Jesli go stracisz raz na kilka lat - dramatu nie będzie. Ale jak stracisz dostęp stoją koło bramy - to juz jest źle. Mój HA pozwoli na dostęp nawet gdy: a) padnie serwer HA - Tasmota ma sterowanie ręczne bez serwera b) panie sieć wifi - Tasmota może połaczyć się z awaryjną siecią którą mogę postawić na telefonie ad-hos stojąc przed budynkiem. Nie, włamywacze nie mogą jej postawić, nie znają jej parametrów.

Nie przeżyje kiedy padnie prąd. Aczkolwiek mam UPSa jak-by-co i osobne obwody z krytycznym podtrzymaniem. Elektrycy płakali jak montowali, płakali głównie nad bezsensownoscią marnotrawienia miedzi ...

Własnie nie rozumiesz dlaczego Tasmota ma *dwa* access point w konfiguracji i dlaczego ktoś to wcześniej przymyślał co sie stanie kiedy padnie Twój serwer.

Ale ja do sterowania nie potrzebuje imię mam żadnego serwera, więc nic.mi nie padnie.