Jak w PRLu

Co z tego, że nie istnieje, skoro (chyba) zarobili? Hmm, a gadulec (nawet nie chce mi się do wiki zajrzeć)?

Reply to
Dawid Rutkowski
Loading thread data ...

Pawel "O'Pajak" snipped-for-privacy@gazeta.pl napisał(a):

Które uC mieli tłuc? Musieliby kupić licencję. Mogliby wymyślić coś swojego, ale to bardzo ryzykowne. Do tego linię produkcyjną, bo nawet masowa produkcja MCY7880 przerastała CEMI i ściągali radzieckie struktury z KR580BM80. Gdy jeszcze na przełomie lat 70. i 80. polska mikroelektronika odstawała od Zachodu tylko o kilka lat, to potem w latach 80. zostaliśmy wyprzedzeniu przez inne demoludy. I one jakoś mikroprocesorowymi potęgami się nie stały. Oczywiście można rozmawiać o błędach transformacji, ale CEMI nie było jakimś skarbem narodowym ani nie było perspektywiczne. A nawet gdyby było, to transformacji towarzyszyła duża niepewność. To nie była rutynowa operacja. Ani władze państwa ani kierownicy przedsiębiorstw nie mieli zwykle wiedzy jak się odnaleźć w nowej sytuacji. Byłbym ostrożny z wysuwaniem wniosków, że kilka prostych ruchów uratowałoby CEMI, nie mówiąc już o przekształceniu tej firmy w jakiegoś krzemowego lidera.

Reply to
Grzegorz Niemirowski

tutaj się zgodzę, choć pewnie przyczyn jest wiele. Jesteśmy w trakcie wojny ChRL-USA, to i ofiary gdzieś muszą być. A z tym sypaniem kasy - oprócz dotowania biznesów, które powinny upaść, mamy też dotowanie nieróbstwa. I to zaczęło się wcześniej niż kowid- po prostu mniejszymi lub większymi kroczkami wkracza coraz większy socjalizm. Tak jest wygodniej rządom - bo świadczeniami trzymają za mordy niewolników. Tak jak w Polsce przestało się opłacać pracować za najniższą krajową jak ma się kilka dzieci, tak np. w US w pewnym momencie dostawali $1600 dopłaty za niepracowanie. Mieszkam w UK i tym co się nie chce pracować podwyższają świadczenia, do tego np. opłacam im ocieplenie chałupy, czy dorzucam się do ich £500+ za dostarczenie pozytywnego wyniku testu. Jeszcze kilka lat, będzie CBDC i pełna kontrola, jak się krzywo uśmiechniesz spod maski do urzędnika, to Ci zablokuje konto i Ci się odechce...A i zaoszczędzić pieniędzy nie będzie się dało, więc (prawie) nikt nie będzie się wychylał, tylko posłusznie pracował na podatki jakie nam łaskawie zaoferują w zamian za bezwarunkowy dochód gwarantowany, który będzie miał więcej obwarowań niż dzisiejsza ustawa PIT.

Reply to
ddddddddddddd

W dniu 2021-12-04 o 19:04, Grzegorz Niemirowski pisze:

Np ARM, bo ta firma sprzedawała licencje. Teraz pewnie nie jedna firma chętnie skorzystałaby z dodatkowych możliwości produkcyjnych. No i kiedys byliśmy 3 producentem monokryształów Si, a teraz? Ani CEMI nie sprzedano, ani nie zmoderniozowano, tylko po prostu Lewandowski z Balcerowiczem działąjąc współnie i w porozumieniu...

Pozdroofka, Pawel Chorzempa

Reply to
Pawel "O'Pajak

Jakie uC? W nowych okolicznościach kraść projektów już nie było wolno, na zakup licencji nie było środków, a CEMI nie umiało w wymyślanie.

Ale zostaw tamto CEMI i zastanów się nad założeniem CEMI3 w obecnej sytuacji. Banki nie wiedzą, co robić z pieniędzmi, mamy silny trend deglobalizacyjny (czyt. dechinizacyjny) i jakoś nikt się do tego nie pali. A byłoby jak znalazł do Narodowego Samochodu Elektrycznego, co to ich milion już jeździ. W czym by się to przedsiębiorstwo miało specjalizować? Albo w robieniu tańszych BC547, ale tu konkurencja jest mordercza, albo w pójściu w innowację i walka o solidny udział w torcie GaN. A nie, przepraszam, tym ostatnim miały się zająć Zakłady TopGaN im. Włodzimierza Lenina, czyli... CEMI2.

I to w czasach, gdy blue ray czasy świetności miał już za sobą.

Tutaj twierdzą, że to firma z Bytomia:

formatting link

Nie, AVR. Potem sprzedali to Atmelowi.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Ja miałem na myśli prawdziwą ebolę o śmiertelności sięgającej 80% zakażonych, a nie zmutowane przeziębienie zabijające 0.05% w mojej grupie wiekowej. Ale jak widać wystarczyło, by światowi odwaliła korba. Jeszcze rozumiem panikę na początku, gdy brakowało danych, ale po dwóch latach to już nic z tego nie rozumiem.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Pan Pawel "O'Pajak" napisał:

To samo biadolenie słyszałem, gdy zwijały się Warszawskie Zakłady Telewizyjne. Mówiono, że jak się teraz im nie pomoże i upadną, to już nigdy w Polsce nie będzie się robić telewizorów. Chyba nie minęły trzy lata, a Polska stała się *największym* producentem tego sprzętu w Europie. Owszem, to były montownie, ale na montowany sprzęt popyt na kontynencie był, tymczasem liczba muzeów jest ograniczona, WZT by całości swej produkcji nie sprzedały. W to, że nasi zdolni inżynirowie w trzy lata dogoniliby poziom reszty świata, po prostu nie wierzę. Mam na to zresztą dowody. Mało kto to dzisiaj pamięta, ale poza motowniami, powstało też polsko-białoruskie konsorcjum do produkcji telewizorów. Projekt z dużym udziałem polskiej strony, produkcja w Mińsku czy gdzieś. Miałem taki telewizor w domu -- o czym lojalnie uprzedzam, gdyby ktoś chciał dyskutować z faktami.

Z CEMI nigdy nic mnie nie łączyło, ale głosy z wewnątrz docierały. Tam każdy miał swój pomysł na zawładnięcie światem -- co jeden, to lepszy. Może gdyby potrafili być jak Lewandowski z Balcerowiczem, działali wspólnie i w porozumieniu, to też by im coś wyszło. W końcu polska gospodarka (jako całość) zbytnio nie odbiega teraz poziomem od gospodarek pozostałych krajów Europy (nie mam tu na myśli Białorusi).

Reply to
invalid unparseable

Piotr Wyderski napisał(a):

Kiedyś patrzyłem na mapę europy pod kątem tych fabryk półprzewodników, tylko PL miała ich 0:), nawet pepiczki mieli jedną.

Zerknąłem i coś ściemniasz z tym:

Gdyż daty się nie zgadzają. Tzn. podjęli projekt na 6 lat przed blurejem.

I prawdopodobnie da się zrobić:

formatting link
I z tego co widzę są o 40% wydajniejsze od prod. konkurencji, o ile oczywiście podłoże jest zrobione przez nich.

Fakt, japońce byli szybsi, ale japońce mieli ciągłość badań i w l. 90 dłubali w temacie, zaś w PL jak to w PL, a bo to polskie, zagraniczne lepsze.

Reply to
Astralny Rębajło

Teraz to chyba na SiC można trzepać kasę - samochodziki na bateryjki i przetwornice do fotowoltaiki.

Niebieskiemu światłu utorował drogę niejaki Nakamura. Jak na Japonię był zbyt samodzielny i innowacyjny, zwłaszcza mentalnie. Musiał się wykłócać.

Arek

Reply to
Arek

W miedzyczsie zrobil sie boom na ASIC, ale czy Cemi mialoby tu jakies szansze ...

no nie wiem - o tranzystorach chyba nie mysleli. A na ile sie orientuje, to historia TopGaN jest troche ciekawsza.

Ale wymyslec procesor to zaden wyczyn. Patrz np na Karpinskiego.

Potem trzeba uruchomic produkcje, przygotowac narzedzia, zadbac o marketing ... a procek do samochodu to milion sztuk rocznie ...

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2021-12-04 o 18:12, Marek pisze:

Mi się podobał projekt P.I.W.O:

formatting link

Reply to
Piotr Gałka

Sugerujesz, że pisałem o innej? Właśnie wtedy dziwiłem się, że wszyscy ludzie nie zrezygnowali z latania. Wtedy też po raz pierwszy do mnie dotarło, że jak kiedyś wybuchnie jakaś epidemia to przez tych co latają zostanie błyskawicznie rozniesiona na cały świat. Wtedy myślałem że będzie to jakaś zjadliwa mutacja grypy (bo o koronawirusach to pierwszy raz usłyszałem na przełomie 2019 i 2020. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

No nie wiem - byl gdzies w sieci wywiad z Nakamurą.

Wygladalo to jakos tak, ze GaN od dawna wydawal sie bardzo interesujacy, cały swiat probowal ... i cały swiat sie poddal. Nie wychodzilo.

Nakamura po studiach znalazl zatrudnienie w Nichii, ktora wtedy robila luminofory, i pracowal nad GaN, niejako w drugiej fali - swiat juz sie poddal. Lata mijaly, efektow nie bylo, na zebraniach zarzadu zle to wygladalo, bo dzial mia koszty i zero zyskow, na szczescie prezes Nichii postanowil dalej koszty ponosic. Cos 12 lat to trwalo.

W koncu nastapil przelom, Nakamura zrobil niebieska diode, potem niebieski laser, zyski poszly w miliony, a on sam dostal nagrode od firmy ... kwota w jenach byla duza, ale w dolarach to cos $125.

No i tu sie zachowal nie po japonsku, wsciekl sie, procesowal z firmą.

Ale tak po prawdzie ... 12 lat pensje dostawal, choc moze i niską.

J.

Reply to
J.F

Na szczescie ebola jakos malo chetna do latania.

No i sie wiele nie pomyliles

formatting link
"poczatkowe objawy przypominaja grype".

I chyba po tym, tudziez po paru zjadliwych grypach, bylismy jakos tam przygotowani na Covid.

A tak swoja droga - czemu te koronawirusy teraz atakują? A moze od wieków atakują, tylko nie bylo odpowiedniej diagnostyki ... i samolotow ..

J.

Reply to
J.F

Pytałem raczej o sukces biznesowy o światowym zasięgu....

Reply to
Marek

Przenosi się głównie przez płyny ustrojowe, brak szeroko rozumianej higieny. Okres zarażania bardziej zbieżny z objawami. No i śmiertelność obliguje do poważnego potraktowania. Chyba na eboli (-ach, to jest rodzina) testowano szczepionki wektorowe.

Raczej pomijalny wpływ. To jednak inny wirus.

Zawsze atakowały, ok. połowy "przeziębień" to ich sprawka. Ale b. rzadko prowadziły do powikłań. Tu niestety znacznie gorzej.

Arek

Reply to
Arek

Dnia Mon, 6 Dec 2021 19:02:55 +0100, Arek napisał(a):

Wirus podobny, ale chodzilo mi raczej o przygotowania. Gdzies tam ARM miala respiratory w magazynach ... podobno, laboratoria PCR tez jakos szybko uruchomiono ... czy moze one od dawna byly, tylko malo uzywane ?

no ale o to wlasnie chodzi - zawsze atakowaly, z reguly malo groznie, wiec skad tu taki atak?

Jakas przypadkowa mutacja, bardziej zjadliwa, nowa moda wsrod Chinczykow, czy "od zawsze" bywaly takie ataki, tylko zwalano np na grype. Bo jest jeszcze wersja "spisek wirusologow", a smiertelnosc ... podobna do grypy, jak sie trafi gorsza mutacja.

J.

Reply to
J.F.

jak na podstawie teleporady pacjent dostaje zalecenie siedzenia w domu przez x dni np. z zapaleniem płuc, to nie dziwne że są ciężkie powikłania

Chyba już oficjalnie wiadomo, że nie przypadkowa

bardziej zjadliwa, nowa moda wsrod

wcześniej takie ataki badano/leczono, a nie trzymano pacjenta w areszcie domowym aż do osiągnięcia ciężkiego stanu, który znacznie ciężej wyleczyc

w zasadzie to ta śmiertelność podobna

Reply to
ddddddddddddd

W dniu 2021-12-07 o 07:52, J.F. pisze:

Bo tamte były już znane naszemu układowi odpornościowemu a ten jest nowy. Jak wszyscy się już z nim w ten czy inny sposób spotkają to jego ataki też staną się mało groźne. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.