Jak to zasilić

Ale tu chodzi o krótki czas błysku, czy wpompowanie jakiejś ustalonej ilości energii w tym czasie? Bo krótki czas błysku to banał. Wyłączasz tranzystor i LED nie świeci.

Pokazywałem kiedyś LMG5200 przełączające kilka A w ~1ns.

Masz rozrusznik?

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski
Loading thread data ...

Output stacking we flybackach to elementarny i klasyczny przykład tego, co Bluzg uznaje za bezsensowne.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Nie ma sprawy, ale i czytać nie ma co. ;-) To półmostek GaN z wbudowanymi driverami. Podajesz sygnał logiczny na wejścia i on tym machnie z odpowiednim impetem. A GaN machnie, oj machnie... Jeśli to prototyp, to przylutuj mu po prostu kondensator ceramiczny 1206 10uF bezpośrednio do wejść zasilania. Indukcyjności muszą być minimalne: inaczej układ będzie dzwonił jak szalony, w szczególności go to dzwonienie zabije. Sprawy nie ułatwia fakt, że heterozłączowe tranzystory z GaN konstrukcyjnie nie mają diody między źródłem i drenem.

Tak. Klasyczny boost nie może mieć wspólnej masy w połączeniu szeregowym wyjść. Albo jeden moduł przerobisz na odwracający, albo j.w. Albo to zrobisz od zera jak trzeba, ale ten wariant chyba odpada -- w przeciwnym razie byś nie pytał, tylko przerobił ten boost na flyback. ;-)

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Pewnie "za długi czas błysku" miał oznaczać za małą moc. Bo czy problemem może być samo to, że świeci? Zamyka się migawkę i już. Chyba że świeci dłużej niż przerwa między fotami.

Szanowny kolego (to na wyrost, bo ze mnie elektryk na poziomie prowizorki - no ale ładniejsze to niż zacząć od "Te"), "elektryka prąd nie tyka" nie dlatego, że z czego innego (elektryk, nie prąd) skonstruowany (bo z tej samej gliny ulepion), tylko dlatego, że elektryk wie, jak się zachowywać - czy też jak się nie zachowywać - by prąd, szczególnie o wysokim napięciu, nie miał szansy tknąć. Żebyś potem nie miał kogoś na sumieniu. "Ofiary takich porażeń umierają zazwyczaj w trzeciej dobie". Coś jak Louis Slotin. Choć nie jak na filmie, bo nie miał czasu sam policzyć, ponieważ zaraz zaczął rzygać. Ale może ktoś policzył i przynajmniej umierał (Slotin, nie ten, co policzył) ze świadomością, że tylko siebie zabił. A Fermi (Fermi! Osobiście!) mu mówił, że jak nie przestanie tak się bawić, to za pół roku będzie martwy (Slotin, nie Fermi)...

Reply to
Dawid Rutkowski

Moc mu ogranicza indukcyjność połączeń i pojemność struktury świecącej. Dlatego szarżuje z napięciem, by mu się szybciej przeładowywało. Technicznie nie musi tego robić: albo skompensuje pojemność szeregową indukcyjnością, jak w starym telegrafie, albo nie będzie wyłączał LEDa do zera.

Ale czemu ma świecić? Poświata luminoforu to nanosekundy, prąd pompujący przerwaliśmy, o emisji jednofotonowej nie dyskutujemy, by się przejmować kT/e.

Do spowodowania problemów, w tym śmiertelnych, musisz mieć minimalną energię. Jeśli nie przegnie z kondensatorem wyjściowym, to nic mu się nie stanie. Chodzenie po dywanie w suchy dzień potrafi wygenerować nawet

20kV, a nikt od dotknięcia klamki nie umiera, choć rzeczywiście staje się gwałtownie gadatliwy.

Jak nie ma rozrusznika, to nie będę. Ale słownik Stommy może być przydatny.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Nie idź tą drogą, po projekcie płytki widać, że jej twórca nie ma zielonego pojęcia o układach impulsowych. Daj LMG5200 bezpośrednio przy diodzie, a na nim nalutuj ten 10uF. Impuls wygeneruj sobie bramką XOR z wejściem Schmidta i układem RC na jednym z wejść. Będziesz miał dziesiątki ns i dI/dt rzędu GA/s. To "I couldn’t get less than 5us out of my Arduino program." pokazuje, że facio nie ma wie, co robi. W programie, to on może mieć wyzwalacz. Układ formowania impulsu to osobna sprawa i robi się go sprzętowo.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

W dniu 14.06.2022 o 22:47, Mchal M. Lechanski pisze:

Przetwornice "step up"? To ma być zabawka bateryjna? Ja założyłem że zasilasz to z przetwornicy izolowanej step-down z 230 VAC. Jeśli to nieizolowane przetwornice to ich łączenie szeregowe jest trudne lub niemożliwe, koledzy widzę już coś napisali w tym temacie.

Reply to
Andrzej W.

W dniu 14.06.2022 o 22:47, Mchal M. Lechanski pisze:

To już raczej zabawa na sam koniec, minimalizacja indukcyjności połączeń i efektu naskórkowości, jak już będziesz chciał wyrwać z docelowego układu wszystko co potrafi.

Reply to
Andrzej W.

5us? To rzeczywiście nic nie umie. Ten program to chyba w BASICu. Do uzyskania jest 10ns i nie potrzeba żadnych zewnętrznych szpei.
Reply to
Dawid Rutkowski

czwartek, 16 czerwca 2022 o 10:12:34 UTC+2 Dawid Rutkowski napisał(a):

Echh, tak to jest jak się pisze przed śniadaniem.

100ns. Ale to też nieźle, lepiej chyba nie potrzeba?
Reply to
Dawid Rutkowski

Owszem, maleńka wstawka asemblerowa załatwi sprawę. Te trzy dodatkowe elementy mają jednak spory sens przy małej cenie: zejdzie niżej niż

10ns, można płynnie sterować długością impulsu za pomocą potencjometru i nie usmaży oświetlacza, jak mu się procek zawiesi.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

To nie musi być asembler, starczy: cli(); nóżka=1; nóżka=0; sei(); Ale nie basic, to ryje banię. Sam miewam pomysły, żeby zrobić na atmedze basic. Obsługiwałoby się przez szeregowy "terminal" z procesorem 2,4GHz... Tak to jest jak zaczynało się od spectrum. Choć nie wiem, co gorsze - tacy dwa lata czy nawet rok młodsi to bywało, że nie znali już niczego starszego niż pc z win95. To dopiero ryje banię...

Ale właściwie wciąż nie wiem, o co jest walka, pewnie dlatego, że nie czytałem linka. Czy te LEDy są karmione wyższą mocą niż ich nominalne 100W, ale na krótko wytrzymają? Fajnie się palą LEDy w LEDówce SMD z popsutą przetwornicą po przyłożeniu 12V. Czernieją - ale wcześniej _zauważalną_ chwilkę mocno świecą. A tu mówimy o us - to w ogóle da się zobaczyć?

Reply to
Dawid Rutkowski

Hmm, jak klamka starcza (zakładam, że nieuziemiona) to energia mała. A taka klamka potem kopie innych?

Ale pisał, że ma na wyjściu kondensatory, tak z 8mF, na 100V i 200V. Nie chce mi się liczyć (z marszu to nawet pewnie już nie umiem), ile to energii ani sprawdzać, ile załatwi przeciętnego nooba, jednak brzmi groźnie.

Reply to
Dawid Rutkowski

Wiem, ale lepiej mieć pewność co do tego, co kompilator tam nawkładał. A największą pewność ma się odsuwając kompilator na bok w krytycznych miejscach.

No i można też tak (załącznik D):

formatting link

Jak wydasz tę dodatkową złotówkę na bramkę 1G57/1G58, kondensator z C0G i jakiś oporniczek, to nawet BASIC nie będzie problemem. Bramka XOR jest bezpieczna dla LED przy obu stanach stabilnych na wejściu; tylko zbocze ma znaczenie. Podobnych wariacji opartych na multiwibratorze monostabilnym się używa też przy lepszych przetwornicach pędzonych MCU lub FPGA: zawieszenie sterownika w dowolnym stanie stabilnym automatycznie wyłącza układ mocy.

Jakaś lampa błyskowa, jak rozumiem.

Spokojnie. Oko ma charakterystykę całkującą o dość dużej stałej czasowej. Nie ma naczenia, jak szybko przebiegła izomeryzacja rodopsyny, tylko ile jej "w sumie" wzięło udział w reakcji. Stąd też migający LED widzisz jako płynnie zmieniający jasność w PWM.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Rzeczywiście, pisał, jakoś mi umknęło. No to tam jest 40-160J. Przy odrobinie talentu można sobie zrobić krzywdę. Wycofuję się w pokorze i dziękuję za zwrócenie uwagi.

C*V^2/2, w jednostkach SI. Tylko ciekawie się robi dalej: zrzucenie nawet tych 40J w 1us to 4MW w impulsie. W 10ns 400MW. Nawet przy sprawności 1% zostają wartości podnoszące brew.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Mgła covidowa, 40MW i 4GW. Elektrownia Bełchatów ze swoimi 5.4GW lubi to.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Idąc jeszcze dalej, przy 200V w kondensatorze jest 1.6C ładunku. Zrzucając to w 1us dostajemy skromny prąd 1.6 miliona amperów, lub 160 milionów amperów w 10ns. Przez LEDa i wypływające z baterii elektrolitów o kosmicznym ESL, jasssne...

Ten projekt to kupa nieporozumień, z przewagą kupy. Zakładając realnie

100A w 1us wychodzi 100uC, czyli przy 200V 500nF. Całkowicie bezpieczne ze swoimi 10mJ.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Oraz dr Emmet Brown: "1,2GW? Tylko piorun da taką moc. Ale musielibyśmy wiedzieć, gdzie i kiedy uderzy piorun!" "Wiemy, gdzie i kiedy uderzy piorun!" Echh, usłyszeć w życiu tekst na taką miarę (nie liczę: "Jestem w ciąży!" oraz: "Dawid, to już" - bo to dość powszechne jednak)... A potem jeszcze sam sobie klucz podawał, no panie, o takim pomocniku to ja marzę ;>

Tylko jak tak sobie o tym myślę - skoro zrobił piorunochron na tym zegarze, no to już piorun zjechał po kablu do wehikułu czasu i nie popsuł zegara. No chyba że ten piorun walnął w zegar właśnie dlatego, że tam zamontowali piorunochron ;>

Reply to
Dawid Rutkowski

No ale nie ostrzegamy przed włączaniem w szereg w ten układ własnego białka (choć wspomniany wyżej dr Emmet Brown dał radę z piorunem ;) tylko przed rozładowaniem w całości naładowanego wyjścia w sposób nieplanowany, czyli czymś w rodzaju smażenia kotletów na płycie elektrycznej, tylko że bez pośrednictwa płyty ;>

Kolega opowiadał, że nauczyciel w technikum ("renomowanym" Kasprzaku, co wiele mówi o PRL, a i o PL i ludzkości w ogólności) włożył raz łeb do obudowy lampowego radioodbiornika (przez zdjętą tylną ściankę) i dotknął nosem anodowego. Od tamtej pory kolega wie, jak działa dzwonek elektryczny ;>

Jak już facet po dobrych paru cyklach nos+anoda - potylica+obudowa (solidna jak to w lampowcach, taki wręcz mebel) wyciągnął łeb ze środka, to miał na nosie taką czarną kropkę. Nie wiem, czy potem znikła...

Reply to
Dawid Rutkowski

Mchal M. Lechanski napisał(a):

Masz do przeładowania w 1us pojemność pi x oko 30nF i to na 100V:)

Lepiej jak koledzy pisali dać 30 x 3W LED i do każdego oddzielny klucz. Znaczy tak łączy się moduły laserowe, niskie napięcie i duży prąd. Po co się gimnastykować ze 100V?

NE555 czy szybszy TLC555 jak też mosfet nie nadają się, chyba że chcesz sinusa na wyjściu. Dwieście milionów faradów też nie pomoże. W zasadzie elektrolity bym wywalił.

Reply to
alojzy nieborak

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.