glowice zapisuje i odczytujace w magnetofonie

potwierdzam. Nie wiem, czy ten magnetofon ma izostata na płytce (miałem jeszcze starszy MSH coś tam, właśnie z izostatem sterowanym elektromagnesem) i ten izostat dawał pupci przynajmniej raz na kilka miesięcy. Na szczęście dawało się go wyciągać. Pomagał Kontakt-Spray a raz czy dwa razy zmieniłem blaszki kontaktowe i miałem spokój na rok.

Waldek

Wed, 29 Oct 2003 20:20:40 +0000 (UTC), na pl.misc.elektronika, Piotr Front napisał(a):

Z tego co pamiętam, to pierwszym objawem zużycia głowicy w takim sprzęcie był brak zapisu, najpierw w jednym kanale - potem w drugim, a odtwarzanie jeszcze przez długi czas było.

Zobacz _na_innym_magnetofonie_ którego kanału brakuje. Potem zamień kabelki na samej głowicy, nagraj i zobacz którego kanału nie ma.

)-| Krzysztof

Waldemar Krzok snipped-for-privacy@ukbf.fu-berlin.de> napisał(a):

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Będę podążał tropem przełącznika funkcji alias izostata, tylko znowu nie jestem pewien czy dobrze ustaliłem co to właściwie jest, ale chyba faktycznie jest to sterowane elektromagnesem. Otóż jest w środku jakaś cewka, a w niej wałek. Wymyśliłem, ;] że przy włączeniu zapisu cewka wciąga ten wałek, który z kolei włącza trzy rzeczy: przełącznik stykowy umieszczony na obudowie cewki oraz dwa inne przełączniki, umieszczone z lewej i prawej strony cewki - to są te izostaty? I teraz pytanie, gdzie są te blaszki kontaktowe? Albo gdzie zaaplikować "kontakt-spray"?

pozdrawiam, Piotr Front.

blaszki kontaktowe są w środku przełącznika. Spróbuj odłączyć "wichajster" od elektromagnesu, napsikać kontaktem do przełączników i lekko poprzesuwać ręcznie w te i wewte paręnaście razy. Wymiana blaszek wchodzi w rachubę, jak masz takie same przełączniki luzem. Ja miałem tego pół worka, więc problemu nie było.

Waldek

Thu, 30 Oct 2003 22:57:52 +0100, na pl.misc.elektronika, teedd napisał(a):

No dobrze poprawiam się - drugim objawem .... Pierwszym faktycznie jest brak wysokich tonów. Chyba że mnie pamięć zawodzi, wszak to prehistoria.

Ja bym mimo wszystko zaczął od wykluczenia głowicy, a potem grzebał w elektronice.

)-| Krzysztof

Magnetofon już w pełni sprawny. Usterka okazała się banalna. Jeden kabelek tuż przy głównej głowicy trzymał się tylko siłą własnej woli... 8-] Dzięki wszystkim za zainteresowanie, pozdrawiam, Piotr Front.