Witam. Czy dobrze mysle?:
Przetwornica jest z 12 V na 1000V. Moc pobierana praktycznie zadna <1W. Mam rdzen kubkowy F1001. AL ma bardzo duze ...kolo 1000.
Napiecie wyjsciowe to szpilki ktore zgodnie ze znana regula bede tym wieksze im wiekszy w momencie rozwarcia po strnie pierwotnej plynal prad...Ip...oraz im wieksza jej indukcjyjnosc.
Teraz - dodajac szczeline zwiekszam mozliwy prad nienasycajacy rdzen wiec - de fakto - napiecie wyjsciowe w przetwornicy, jednak zmniejszam tym sammym indukcyjnosc wiec dziala to przeciwstawnie. Wedlug mnie to zabieg zupelnie niepotrzebny bo zwiekszy przy duzym pradzie starty klucza.
Zreszta i tak dla danego rdzenia energia maksymalna gromadzona nie zalezy od szczeliny, a ja chce dac rdzeniowi Energie max i zrobic z tego jak najwyzsze napiecie - lepiej to zrobic malym pradem (straty) problem w tym, ze nie znam zaleznosci indukcyjnosci i pradu max od grubosci szczeliny. Czy nie bylo to tak: u ~ gap (mala sczelina = mala przenikalnosc wiec indukcyjnosc), tylko jak sie sprawa ma z pradem? Jesli jest proporcjonalne odwrotnie to nic nie zyskuje bo piki napiecia zaleza wg: U ~ Ip L
Dzieki za odpowiedzi