Dławiki przeciwzwarciowe

Pytanie sundaymana skłoniło mnie do kontynuowania starego projektu ultrazybkiego bezpieczika elektronicznego, a ściślej dwóch: jednego na 230VAC i drugiego na 12VAC. Pomysł jest następujący: szeregowo z parą MOSFETów robiących za przekaźnik SSR znajduje się dławik, który ogranicza szybkość narastania prądu (być może zwarciowego). Zakładam, że cała akcja zakończy się w 10us, co dla najgorszych napięć (325V i 17V) oraz narostu prądów o 16 i 33A daje dławiki, odpowiednio, 200uH i 5uH, które nie mogą się nasycić do 16A i 80A.

Próby policzenia tych dławików dla ferrytowych rdzeni zamkniętych dają absurdalne wielkości rdzenia, dla rdzeni ze szczeliną z kolei absurdalną wartość szczeliny przy założeniu rozsądnej siły magnetomotorycznej (dla 3F3 i 14A/m, by przenikalność nie spadała poniżej 1000, oraz 51 zwojach wychodzi mi długość drogi magnetycznej około 58 metrów, czyli szczelina ~6cm). Albo źle to liczę, ale nie widzę żadnego błędu, albo to należy nawinąć w postaci cewek powietrznych. Wtedy to będzie 152 i 27 zwojów: sporo, ale do zrobienia.

Procedura obliczeń dla F938 i dławika 200uH/16A:

  1. Ściągam pdf i widzę: przenikalność dla H~0=10^4, z wykresu incremental permeability dla założonej 5000 odczytuję Hmax=11A/m.

  1. Biorę rdzeń o długości drogi magnetycznej 40mm, wycinam w rdzeniu szczelinę 0.8mm,przenikalność efektywna dla założonej 5k wynosi wówczas

49,5, a długość drogi magnetycznej 4,04 metra.

  1. Liczba zwojów wychodzi więc 64. Wtedy H=64*16=1024A/m. Ale przy ograniczeniu Hmax potrzebuję 93 metrów drogi magnetycznej, a mam tylko 4. Aby uzyskać te 93 metry w pierwszym przybliżeniu szczelina musiałaby mieć 93/5000=18mm, czyli otrzymujemy bzdury.

Pomijając przybliżony charakter tych obliczeń, co robię źle?

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski
Loading thread data ...

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.