Detekcja zniszczonego narz?dzia

Desoft snipped-for-privacy@interia.pl napisał(a):

Nie. Możesz opisać własnymi słowami dlaczego mylę się twierdząc to co zacytowałeś?

Użytkownik "Irek N." snipped-for-privacy@taki.tajny.jest> napisał w wiadomości news:jqg71f$qgp$ snipped-for-privacy@news.dialog.net.pl...

No to pofantazjujmy:

- mini wykrywacz metalu przy narzędziu

- na przemian paski biały i czarny na narzędziu + oświetlenie (np laser) + detektor

- detektor drgan podpięty do obrabianego kawałka metalu + obróbka sygnału

- pomiar oporu: narzędzie - obrabiany przedmiot

- wajcha od małego wyłącznika opierająca się na frezie w kierunku przeciwbieżnym do obrotów - tak żeby jej nie sfrezowało.

- detekcja rozbryzgów strumienia chłodziwa. Jak detektor wyschnie to jest coś nie tak.

- cieć obserwujący narzędzie i w razie czego wzywający obsługę. Zaleta - cieć może obserwować kilka maszyn na raz. Wada - konieczność stałego płacenia pensji i ZUS

MaW

Można próbować założyć jakiś toroid albo rdzeń pierścieniowy na uchwyt wrzeciona albo na samo narzędzie.

Mirek.

Użytkownik Irek N. napisał: [..]

Ale stołem chyba trzeba przesuwać, tam raczej nie masz 20kW silników, brak oporów - brak freza.

Są precyzyjne czujniki odległości zakończone światłowodami. Światłowód ustawiasz na wirujący frez, jednym przyciskiem uczysz czujnik że ta odległość jest gut. Gdy frez się ułamie to czujnik zasygnalizuje zmianę odległości. Gdyby miał się ułamać w materiale to od czasu do czasu obrabiarka go musi unieść do góry i wtedy zostanie wykryty błąd.

Marek

Byłem kiedyś w Austrii w fabryce produkującej między innymi gaźniki do Chryslerów. Tam też się łamią frezy w obrabiarkach numerycznych.

Marek

Użytkownik "kogutek" <sok snipped-for-privacy@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jqgirh$kbd$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...

Bo kontrolę narzędzia stosuje się bardzo często. Wręcz mało maszyn widziałem bez kontroli. Bo jest potrzebna. Są nawet takie co wysyłają sms-a do pracownika jak złamie narzędzie. Bo są przypadki że po złamaniu narzędzia maszyna nie może dalej obrabiać - uszkodzenie detalu, uszkodzenie maszyny.

Stół to chyba tonę waży, naprawdę sądzisz że malutki frez da radę zrobić opór?

Miłego. Irek.N. ps. 5.6kW o ile pamiętam.

Zazwyczaj jest montowany czujnik wibracji. Sprawdza się dobrze, ale przy "mocniejszej" obróbce. Nikt się nie przejmuje cyklami wykończeniowymi, bo najwyżej frez uleci i będzie frezowane powietrze - stosunkowo rzadko coś się może stać. Ja natomiast nie chcę tracić czasu w takim przypadku, dlatego szukam rozwiązania potrafiącego wykryć urwanie nawet małego freza.

Nie bardzo widzę związek. Duza frezarka CNC, magazynek 40 pozycji boczny. Dlaczego pytasz?

Miłego. Irek.N.

Właśnie o czymś takim pisałem na wstępie. Wrzeciono mówisz. Jest trochę miejsca na wrzecionie, jakiś pomysł na wykonanie magnetowodu? Hmm... jest zakład produkujący silniki, może uda się kawałki blachy pozyskać i zwinąć torusa. Fi na poziomie 200mm, chyba do przeżycia.

Miłego. Irek.N.

Maszyna wymienia narzędzia, zmienia się więc długość. Czujnik musiał by nadążać. Dodatkowo trzeba by wyłączać na czas pomiaru emulsję chłodzącą i przecierać szybkę czujnika chyba jeszcze.

Miłego. Irek.N.

Zrobię w środę (jutro nie dam rady) test, o ile uda mi się wykonać rdzeń opasający wrzeciono. Na pierwotne co - jeden, dwa zwoje? Wtórny to praktycznie jeden zwój. Prądu przyłożyć wiele nie mogę, gdyż łożysk po drodze od groma - francowacie drogich zresztą :)

Jakaś idea na rdzeń? Fajnie by było coś małego przekrojem, 1cm^2? Średnicowo przesadziłem z 200mm, wystarczy 140mm. Ma to sens w ogóle? Romku, gdybyś tak miał toroida o takich wydumanych wymiarach, ech :(

Irek.N.

Toroida? W toroidzie pole magnetyczne zamyka się w rdzeniu - przez środek możesz przekładac cokolwiek i dopóki nie stworzysz zamkniętej pętli wokól rdzenia, to nie będzie to do wykrycia.

Zazwyczaj jest montowany czujnik wibracji. Sprawdza się dobrze, ale przy "mocniejszej" obróbce. Nikt się nie przejmuje cyklami wykończeniowymi, bo najwyżej frez uleci i będzie frezowane powietrze - stosunkowo rzadko coś się może stać. Ja natomiast nie chcę tracić czasu w takim przypadku, dlatego szukam rozwiązania potrafiącego wykryć urwanie nawet małego freza.

Jeżeli to jest poprawnie zbudowana maszyna (czytaj sztywna), to wykrywanie jakiś napięć, czy faktu że nie idzie w materiale - odpada. Czujniki wibracji można kalibrować, ale też mają swoją granicę czułości.

Nie bardzo widzę związek. Duza frezarka CNC, magazynek 40 pozycji boczny. Dlaczego pytasz?

Najlepiej pomiar narzędzia przeprowadzać w magazynie narzędzi (jest czas na to) Nie wiem czy dobrze zrozumiałem... chcesz wiedzieć że narzędzie się złamało zaraz po tym fakcie? Czegoś takiego nie widziałem. Zawsze maszyny mierzą narzędzie przed pobraniem z magazynu (ewentualnie po oddaniu).

No toż właśnie cała idea tego pomysłu polega na tym, że frez po dotknięciu materiału zamknie pętlę.

Mirek.

To, co jest dostępne od ręki, ma średnice wewnętrzną 56mm. Większe to raczej nie ferryty ale nanopermy. Moga być nawet składane.

Nic tylko rozwinąć jakiegoś toroida (albo załatwić taśmę) i zwinąć samemu - IMHO to nie musi mieć dużego przekroju tylko pewnie "pierwotne" uzwojenie będzie trzeba rozłożyć na całym, bo inaczej będzie nam pole uciekało do wrzeciona. Później tylko eksperymentalnie dobrać częśtotliwość (pewnie trochę większa od 50Hz - może 1k?). Prąd nie musi być duży byle się jakoś odsunąć od zakłóceń. Dalej już nie wiem - mierzyć prąd albo fazę.

Mirek.

Sztywna, ale tak jak wcześniej pisałem - freziki nawet poniżej 2mm, więc nie ma mowy o żadnych wibracjach związanych z frezowaniem.

Zawsze przed włożeniem do magazynu. Wszystko czym maszyna dysponuje musi być jej znane, inaczej.... inaczej nic nie ma sensu :)

W trakcie frezowania. Przed frezowaniem frez jest sprawny.

Kiedy ma być mierzone narzędzie decyduje operator lub kod NC. Oczywiście można napisać kod programu tak, aby po każdym cyklu mierzył, można nawet frezowanie przerywać, ale to zabawa jest, a żaden znany mi CAM nie oferuje takiej funkcjonalności.

Miłego. Irek.N.

Desoft snipped-for-privacy@interia.pl napisał(a):

Oczywiście że narzędzie się kontroluje. Ale w przypadku frezu lub wiertła czy jest ostre. A nie czy urwane. Jak frez przestanie skrawać bo się stępi to musi się złamać albo urwać, bo posuw o tym nie wie. Myk polega na tym żeby wykryć zużycie narzędzia jak jeszcze skrawa a nie jak przestało skrawać. Bo wtedy można je podmienić na pełnosprawne a zużyte naostrzyć. Wysokiej jakości narzędzia są drogie. Ale za to dają się ostrzyć minimum kilkadziesiąt razy.