Witam.
Ostatnio zamknąłem drzwi auta na pilocie a po chwili nie dało się otworzyć. Okazało się, że centralny zamek przestał działać. Po otwarciu kluczykiem sprawdziłem wszystko i wyszło, że nie działa alarm i centralny zamek, klakson i elektryczne szyby. Samochód zapalił bez problemu i pojechałem. Po kilkuset metrach wszystko zaczeło już działać.
W domu próbuje zamknąc drzwi i siłowniki zamków coś tam pobuczały i koniec.
Czy to może być wina akumulatora ? Na początku to wykluczałem ale teraz już jestem prawie pewny, że to właśnie akumulator. Ale jakim cudem może zapalać normalnie, światła działają a głupi klakson już nie ? Zawsze mi się wydawało, że to rozruch silnika wymaga największej energii i fakt czy samochód zapala jest wyznacznikiem tego, że akumulator jest naładowany lub nie.
Auto to stare uno (97 rok).