czy butan (sprężone powietrze w ciekłej

Użytkownik "Paweł Pawłowicz" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:58fe3aad$0$15188$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl... W dniu 2017-04-24 o 19:21, J.F. pisze:

Podali zrodlo. Ale przy przepisywaniu sporo bledow moze sie zdarzyc.

Czy ja dobrze licze, ze 18 Mohm*cm to 0.055 uS/cm czyli 5.5 uS/m ?

Co by nam dawalo calkiem niezla zgodnosc danych, po odrzuceniu pewnych bledow, ale nadal jestem ciekaw tej drobnej rozbieznosci. w 1971 nie umiano jeszcze dokladnie zmierzyc konduktywnosci, czy dochodza cuda jak np odgazowanie ?

J.

Reply to
J.F.
Loading thread data ...

Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:58fe1466$0$15196$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

No, to ja chcę trochę pobełtać... Ale cel nie jest nieprzyjazny, po prostu zobaczyć, jak się takie coś zachowa. Poza tym, liczę bardziej na jakąś małą deflafrację, niż detonację, czy eksplozję, cos w rodzaju duszka, zrobionego na butelce po spirytusie, nie większej, niż półlitrowej. Bardziej liczę na lekkie fuuufff, niż gromkie JEBB, czy BUUM. Cel, nie ukrywam, mam uszczypliwy, ale bez zamiaru zaszkodzenia. Bardziej mi chodzi o przekonanie kogoś, że "tu straszą duchy". Kondon z zawartością w jakiejś studzience, więc nie widać, z boku ktoś z pilotem nawet niekoniecznie schowany, tylko udający, że nic nie wie, pilnuje sytuacji i uruchamia zdalnie podpalenie lontu gdy ktoś nadejdzie - i mamy właśnie to fuuff.

A tego nie wiem. Nie zamierzam nikogo krzywdzić, ale małą psotę zrobić, to tak :)

Reply to
HF5BS

Przynajmniej się nie rozmnoży...

Co mu przyszło do głowy, żeby pić etanol z D2O?

Reply to
Adam Wysocki

W dniu 2017-04-24 o 00:09, HF5BS pisze:

Zapewne (po angielsku, hehe) 1,1,1-Trifluoroethane Wrze przy -47 stopniach, czy jakoś tak.

MJ

Reply to
Michał Jankowski

Użytkownik "HF5BS" snipped-for-privacy@t.pl napisał w wiadomości news:odlfpg$lnt$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...

Kwww... miało być deflaGrację...

Reply to
HF5BS

HF5BS pisze:

Ja myslałem, że co inne.

Jarek

Reply to
invalid unparseable

Z puszką nie problem:) problem z jej masą :)

Reply to
sirapacz

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" snipped-for-privacy@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@falcon.lasek.waw.pl...

Rzeczywiście tak zabrzmiało, ale cóż, mimo chyba trzykrotnego podejścia do napisania wyrazu, wyszło źle. Niestety, dysleksja (chociaż to, to chyba dysgrafia) czasem wygrywa, bo jest w formie tiku - palce same źle piszą, nie do opanowania, wkurza mnie to. Co jakiś czas taka obsuwa pojawi się i nie zdołam naprawić (bo zwykle naprawiam, sam). Ale będę się starać i jeśli jednak wyskoczy, to wszystkich przepraszam.

Reply to
HF5BS

W dniu 2017-04-24 o 20:20, J.F. pisze:

Też mi tak wyszło :-)

Przypuszczam raczej niesolidność autora książki, z której wzięto tą wartość. Z tytułu książki wynika, że jest ona na inny temat, a przewodnictwo wody podano jako ciekawostkę bez sprawdzania poprawności. Niestety, w literaturze też jest sporo błędów, ale nie ma się co czepiać za bardzo, bo przecież nie myli się tylko ten, co nic nie robi.

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz [kropka] pl

W dniu 2017-04-24 o 22:05, Adam Wysocki pisze:

Studenci mają różne pomysły... A ciężkiej wody mieliśmy sporo, do magnetycznego rezonansu jądrowego.

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz [kropka] pl

W dniu 2017-04-24 o 20:22, HF5BS pisze:

Dobrze wybrałeś, mieszanina węglowodorów z powietrzem pali się stosunkowo wolno, to znaczy czoło płomienia rozchodzi się względnie powoli od punktu zapłonu. Dzięki temu łatwo jest spalać mieszankę węglowodorów z powietrzem w palniku, trzeba tylko zadbać, aby prędkość mieszanki w dyszy była większa od prędkości propagacji spalania. Bardzo rzadko zdarza się, ze płomień przeskoczy do komory mieszania, palnik huczy wtedy w charakterystyczny sposób. I trzeba go szybko wyłączyć... Inaczej jest na przykład z mieszanką wodoru z powietrzem, tu propagacja jest szybka i trudno zbudować bezpieczny palnik do wodoru.

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz [kropka] pl

Użytkownik "sirapacz" snipped-for-privacy@sircomp.pl napisał w wiadomości news:odmt95$46t$ snipped-for-privacy@portraits.wsisiz.edu.pl...

Myślisz np. o "snał ekstyngłyszer"? Chociaż, znów na bunkrach, z kolegą to robiłem:

formatting link
odmianie położyć na progu, pod progiem świeczka "obmywająca" płomieniem obiekt i wio za ścianę. W pomieszczeniach było to bardzo akustyczne, a świeczki przeważnie chyba nie znajdowaliśmy, ale tego ostatniego już nie pamiętam.

Reply to
HF5BS

Użytkownik "Paweł Pawłowicz" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:58ff121a$0$15197$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl... W dniu 2017-04-24 o 20:22, HF5BS pisze:

Tam jest chyba cos innego - plomien niechetnie przechodzi przez male otworki. Chyba, ze masz na mysli ktorys z palnikow chemicznych.

Stary pomysl Davy'ego czy Faraday'a - wystarczy otoczyc plomien metalowa siatka i juz mozna swiecic w metanowej kopalni ?

Hm, znajomy mial radzieckie urzadzenie o nazwie Prometeusz.

Najprostszy elektrolizer wody, wodor z tlenem sie mieszal tuz nad elektrodami, bo to byla jedna przestrzen, mieszanka jedna rurka szla do palnika ... i nie slyszalem, aby kiedys wybuchlo :-)

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "sirapacz" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:odmt95$46t$ snipped-for-privacy@portraits.wsisiz.edu.pl...

Chyba nie taki duzy, wbrew pozorom to chyba calkiem cienka blaszka moglaby byc. Tylko te wspolczynniki bezpieczenstwa ... a moze nie trzeba ?

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2017-04-25 o 11:41, J.F. pisze:

Tak, ale palniki tego typu są stosowane nie tylko w laboratoriach.

Tu jest trochę inaczej, siatka odbiera ciepło i nie dopuszcza do zapłonu. Nawiasem mówiąc, te lampy trzeba było bardzo powoli przenosić, szybki ruch i BUM...

Używałem takiego ustrojstwa do przyklejania drutu platynowego do płytek, też platynowych (tak naprawdę był to stop z irydem) aby zrobić elektrody. Ohydna robota. I to rzeczywiście nie wybuchało.

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz [kropka] pl

nie będę testował:)

Reply to
sirapacz

Użytkownik "Paweł Pawłowicz" snipped-for-privacy@wnoz.up.wroc [kropka] pl> napisał w wiadomości news:58ff0fb6$0$5151$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Tak zapytam... Czy, gdybym umył ręce czystą wodą ciężką z mydłem, bez najmniejszego nawet jej spożywania, mógłbym zamawiać dębową jesionkę, czy skończyło by się na szpitalu? Bo ZTCP, to dopiero tryt jest "promienisty"

Reply to
HF5BS

W dniu 2017-04-25 o 21:38, HF5BS pisze:

Pogłoski o trujących właściwościach ciężkiej wody są ciężko przesadzone. Musiałbyś pić ciężkiej wody jakąś 1/4 całkowitego spożycia wody przez kilka dni, żeby się zatruć. Okazjonalna szklaneczka w ogóle nie ma znaczenia.

MJ

Reply to
Michał Jankowski

Użytkownik "Paweł Pawłowicz" snipped-for-privacy@wnoz.up.wroc [kropka] pl> napisał w wiadomości news:58ff121a$0$15197$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

W końcu płomień spawalniczy, to jest pewna forma takiego wybuchu, jakby nie patrzeć, spala się wybuchowa mieszanina...?

Wiadomo.

Kilka razy zdarzało się w kuchence, jak w kuchni wiatr wiał, że wdmuchnęło płomień pod palnik. Rzeczywiście, zachowuje się niekoniecznie ładnie, zwłaszcza jak mały płomień, to daje charakterystyczny zapach, może i przy dużym bym miał, ale szybko gasiłem, a mały zdarzało się, że kilka minut palił się w środku, dopiero zapach poczuty w pokoju dał znać, że coś jest nie tak. Robię jak z "łindołsem", gaszę i ponownie zapalam. Kuchenka jest regularnie badana przez administrację i jest sprawna, choć już sfatygowana.

W końcu ZTCW, rakiety kosmiczne są tak pędzone (przynajmniej niektóre), płomień aż widać, ze najchetniej by to rozerwał na strzępy. Widowiskowa jest przy tym powstająca fala stojąca - rząd stożków na osi płomienia. Próbuję sobie skojarzyć, czy są warsztaty mechaniczne, co oferują, że spawają wodorem, wiecie o co chodzi. Ja jedynie zrobiłem sobie taki prymitywny eudiometr, w postaci strzykawki, którą zbierałem gazy z elektrolizy, ale tłoczek chciał mi palca uszkodzić, ale nie uszkodził, nawet nie było za głośno. Zastanawiam się, ile bym wody zobaczył, gdybym zachował suchość wnętrza strzykawki...? Choć miał to być tylko wodór, ale cóż, mieszało się już w elektrolicie i fajnie pstrykało przypalane w bąbelki na powierzchni. To trochę jak "jacuzzi" robione pierdzeniem w wannie.

Reply to
HF5BS

Użytkownik "Paweł Pawłowicz" snipped-for-privacy@wnoz.up.wroc [kropka] pl> napisał w wiadomości news:58ff2eaf$0$15194$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

O ile pamiętam, platyna jest katalozatorem spalania wodoru w tlenie. Jakiś podręcznik, nie pamiętam, czy chemii, czy fizy, zeznawał, że blaszka platynowa włożona do mieszanki wodoru z tlenem, potrafi rozgrzać sie do czerwoności. Jako, że Pt jest metalem zdecydowanie szlachetnym, nie kojarzę, by towarzyszyła temu jakaś reakcja chemiczna samej platyny. Przyklejałeś... chodziło o właśnie katalizę tego spalania, że się zgrzewało, czy z uzyskiwanego płomienia grzało się połączenie, aby się scaliło? Prometeusz dał ludziom ogień... i przyłaził potem taki jeden i wysępiał od niego wątrobę po kawałku... Sęp jeden... Poczytam o tej maszynce urządzonej made in Charaszo. Tylko gdzie? Gugiel szumi informacyjnie... Obawiam się, że nie wyfiltruję.

Reply to
HF5BS

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.