J.F. schrieb:
chyba są tam 2 niezależne obwody wspomagania, o ile nie więcej. W każdym razie chłopcy dają sobie z tym samolotem radę.
no tak jest.
Waldek
J.F. schrieb:
chyba są tam 2 niezależne obwody wspomagania, o ile nie więcej. W każdym razie chłopcy dają sobie z tym samolotem radę.
no tak jest.
Waldek
Ale _wspomaganie_ czy bardziej zdalne sterowanie ?
Innymi slowy - jak oba wspomagania zawioda, to da sie recznie ster przestawic, czy tylko zaworek :-)
J.
myślę, że nie sądzę by się dało. Już jak jedno wspomaganie nawali to więcej siły chłopcy potrzebują. Ale jak będę (mam nadzieję) w przyszłym roku mógł znowu tym polatać jako pasażer to się spytam pilota jak to z tym jest.
Waldek
J.F. napisał(a):
No przecież że nie cięgłami się steruje, tylko jest wspomaganie hydrauliczne :)))) O jakie tam siły chodzi, łatwo sobie wyobrazić. Wszystko może się popsuć, ale im rzecz prostsza tym prawdopodobieństwo mniejsze. W nowojorskim metrze logika sterowania zwrotnicami światłami oparta jest na... odpowiednio wyprofilowanych blachach i zapadkach. Zero elektroniki i bliskie zerowemu przwdopodobieństwo usterki. Elektronika służy tylko do nadzoru /podglądu sytuacji.
Jak się serwisuje auto, wymienia uszelniacze, płyny i przewody, nic się nie dzieje. Rozsypują się głównie rumple serwisowane przez kowala.
No i ciagle nie wiem - _wspomaganie_ [znaczy sie jak wysiadzie to sie reka da poruszyc] czy _sterowanie_
Latwo. I dlatego podejrzewam ze ze _wspomagania_ zrezygnowali, bo to i tak sensu nie mialo.
Tylko ze w tym momencie to mozemy dac potencjometr i elektronike.
Bo projektowali pewnie wiek temu. A mechanika sie i zuzywa i zawodna tez potrafi byc.
A twoj znakomity mechanik to np jak czesto sprawdza czy popychacz od pedalu do pompy nie jest juz solidnie nadgryziony rdza ? :-P
J.
No masz tej elektroniki, myśli technicznej i chęci popisania się przed konkurencją ze strony producenta. A jak wyłączysz silnik to światła nadal się świecą, za to radio się wyłącza. Czyli sens tego wszystkiego jest taki jak od początku w tym wątku.
J.F. napisał(a):
Ale ta zawodność nie obniża poziomu bezpieczeństwa. A elektronicznie się nawet tego osiągnąć nie da. I dlatego nikt tego nie wymienia na elektronikę.
Pewnie wcale nie sprawdza, ale płyn wymienia i od razu wszystkie uszczelniacze. W cytrynie żeby cokolwiek zrobić nie trzeba zdemontowac pół auta, to nie opel :) I jeśli coś jest nie tak po jednaj stronie to się wymienia od razu po drugiej, a nie na raty sposobem taksiarskim.
Waldemar napisał(a):
W Airbusie jest dzojstik elektroniczny, nie masz co pytać.
Nieee, zle. Elektronika w samochodach jest po to, zebys z wymiana swiec albo zarowki jechal do autoryzowanego serwisu, bo jak zrobisz to sam, to nie odpalisz auta bez resetu komputera pokladowego, a zeby dokonac tego resetu bez kodu musialbys byc naprawde dobrym hakerem. Pzdr, POKREC.
Slawomir Sidor schrieb:
Światła przełączają się na postojowe, a radio mogę sobie zaprogramować, czy się wyłączy czy nie.
Waldek
A.Grodecki schrieb:
nie uważałeś. W Airbusie A300-004 są normalne wolanty.
Waldek
Jeśli mowa o nowych to jest sterowanie. Ale jakoś nie zwraca tu nikt uwagi na jedną cechę: Samochód ma jeden pedał gazu, samolot wolanty ma dwa. Czyli eksperymenty z pedałem gazu tak, ale jak będzie dwóch kierowców :)
Budowy takiego wolantu nie znam, ale pewnie nie kosztuje 2.5 kzł i jest sam w sobie trochę bardziej zaawansowany niż potencjometr.
A to ok :)
"A.Grodecki" napisał(a):
Nie tylko. Pamiętej, że kierowca który zginie, bo nie było ABSu, kontroli trakcji, poduszki nie odpaliły itp. nie kupi NOWEGO samochodu.
A.Grodecki napisał(a):
A możesz wyjaśnić dlaczego?
Skoro uważasz ABS i poduszki powietrzne za sposób na wyciąganie kasy z ciemnego narodu, to raczej Cię nie przekonam, że jest inaczej. Choć muszę przyznać, że faktycznie znaczna część elektroniki nie jest wykorzystywana przez przeciętnego kierowcę.
No bez przesady. Pilot jednak wciąż troszeczkę ma tam do pomachania drążkiem. Słowo "CAŁKOWICIE" będzie odpowiednie dopiero za parę/-naście/-dziesiąt lat, ale nawet wtedy jakiś "pilot" naziemny będzie musiał zadawać parametry lotu i podejmować decyzje.
AW
Akurat pedal gazu to juz w wielu samochodach porusza tylko potencjometrem :-)
kierownica proporcjonalna, ze sprzezeniem zwrotnym - 250zl w MediaMarkcie :-)
J.
To se sprzeglo wcisniesz i nie bedziesz mial napedu. Fakt, ze silnik zawyje, wskoczy na 10 tys obrotow i sie rozleci... ale to juz inna sprawa
Dnia 30.08.2006 J.F <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał/a:
W samolotach bojowych zrobione jest to tak, ze jest sobie akumulator ktory napedza rezerwowa hydraulike przez kilkanascie min. W pasazerskich jest wystawiana na zewnatrz mala turbina wiatrowa ktora robi prad do podtrzymania niezbednych urzadzen. Tak wiec redudancja jest.
Osobiscie nie lubie ten bezsensownej elektroniki w samochodach. Nie ma to jak mechaniczne dzwignie itp. Chociaz i mechanika sterujaca sie psuje. W firmie w ktorej pracowalem zaciela sie kiedys linka gazu w ladowarce L-34. Oczywiscie pneumatyczne gaszenie noga bylo zepsute. Aby zgasic silnik operator wysiadal z szoferki i ciagnal za jedna dzwignie w pompie wtryskowej (za pomoca tzw. linki gaszacej). Efekt tego przypadku byl taki ,ze zanim dosiegnal linki gaszacej korbowod zrobil dziure z boku silnika... tak wiec wszystko sie moze zepsuc:)
No wlasnie. Ciesze sie, ze w moim 14-letnim 'trupie' jedyna elektronika jest cb-radio:)
Ale to zasilanie. A jak sie procesor zawiesi, tranzystor spali, rurka cisnieniowa peknie - to jest jakas resztka sterownosci ?
J.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.