witam!
Mam 10-letnią wieżę Philipsa FW780P. Od około 2 lat coś się działo z zasilaczem, wieża "wieszała" się, albo głośniki dziwnie "pierdziały". Mało profesjonalna metoda uderzania w obudowę skutkowała do dziś... Jeden z głośników wyraźnie zaczął grać ciszej. W pewnym momencie, gdy grzebałem coś z tyłu wieży, zaskwierczało, coś strzeliło, zaśmierdziało i wyłączyłem natychmiast wieżę z zasilania. Po chwili włączyłem ją z powrotem do prądu, myśląc, że zacznie się palić tudzież w najlepszym wypadku nic nie będzie działać. Jednak działa jeden głośnik (też jakoś ciszej), drugi milczy... Jestem zielony w tych sprawach, ale czemu tak się stało? Tj. czemu jeden głośnik działa? Czy da się jeszcze coś ze staruszką zrobić by funkcjonowała?
Pozdrawiam i z góry dzięki za poradę!
Bartur