Potrzebujesz po prostu rejestrator. Swego czasu przygladalem sie Yokogawie. Sliczne sa, powiedzmy 16 izolowanych kanalow z pasmem powiedzmy 100k, duzym dyskiem na pokladzie (scsi oczywiscie) i dosyc dobrze zrobionym softem i pulpitem - zeby takie ilosci danych obrobic.
Klopot jedynie w cenie :-( nie sa _hobbystyczne_ :-(
A jezeli jest to 2 tonowa zgrzewarka do plaskownikow miedzianych? ;-) Po prostu trzeba byc swiadomym i uzywac mozliwie najlepszego do tego sprzetu. Jak nie ma izolowanych wejsc, to moze jest choc caly plastikowy (tds1002?), a jak i to nie, to moze choc panel ma z galkami calkowicie izolowanymi (mam na mysli brak robaczkow blokujacych galki) ;-)
Na wykladach nie tak dawno dowiedzialem sie ze nie wolno naprawiac urzadzen bedacych pod napieciem (uproscmy temat). Na pytanie jak w takim razie naprawic przykladowo winde czy maszyne ktora fiksuje sporadycznie i w scicle okreslonych dynamicznych momentach swojej pracy - wykladowca nie potrafil odpowiedziec, ale przepisy zacytowac potrafil. Takie zycie :-(
No właśnie, a ja mam 2 tanie modele:) I na oscyloskopie analogowym widać na pewno to czego na cyfrowym może być nie widać (bo akurat tego ekranu nie przetworzyło). Mam nadzieję, że niedawno zakupiony 54512A rozwiąże te problemy :))) To akademnicka dyskusja. Pewne rzeczy widać lepiej tu a inne tam, zakłócenia też, zależnie od charakteru. Nie mówię o sprzętach za >15.000$, gdzie można wybrać taki tryb, że wszystko widać.
Pamietam jak wygladala akwizycja rekordu odpowiadajaca 4-rem szerokosci ekranu. W zasadzie bylo widac z grubsza co sie dieje w przebiegu, ale szczegolow zadnych. Strach pomyslec jak wyglada kompresja z 1000 ekranow, normalnie strach sie bać ;-)) A na serio, mysle ze dlugi rekord* bardzo sie przydaje. Przyzad znajduje wtedy nowe zastosowanie.
__ Pzd, IRek.N.
jak to jest z tymi 64M-owymi. Mozna sobie dowolnie jego wielkosc ustawiac, czy skazani jestesmy na ustawienia fabryczne? Jakos nie moge sobie wyobrazic akwizycji przy podstawie powiedzmy 10ms/div i rekordzie 64M ;-)
Np taka sytuacja z życia - jest transmisja cyfrowa i bardzo sporadycznie z powodów programowych występuje błąd jednego z modułów na magistrali w wyniku czego zaczyna on nadawać w złym momencie. Na TANIM analogowym widać każde przekałamanie, na średniej klasy cyfrowym tylko niektóre albo wcale. Zaznaczam, że nie mówię o oscyloskopach klasy "full wypas" albo prawie, bo na takie mnie nie stać:)
Jak dla mnie, ogólnie rzecz biorąc, sygnały niskich czestotliwości lepiej się ogląda w czasie rzeczywistym na oscyloskopie analogowym niż na cyfrowym. Niech bedzie, że to subiektywna ocena.
Mam miedzy innymi 2230 który pracuje w obydwu trybach, i równie często lub częściej używam trybu analogowego. Wiem, że to dla Was kopalina, ale przy uruchamianiu urządzeń, gdzie do przestawienia nastaw potrzebne mi są co najwyżej 2 szybkie ruchy nadgarstkiem, najlepiej bez odwracania głowy, jest dużo wygodniejszy niż cudeńka z guziczkami. W tej funkcji TDS próbkujący 1G/s, nie sprawdził mi się zupełnie (wiem że to też radioamatorska zabawka:), może dlatego). Mam też urządzenie z magicznym klawiszem "auto", i bardzo uważam żeby tego guzika niechcący nie wcisnąć, bo doprowadza mnie to do szewskiej pasji, kiedy muszę znowy wszystko ustawiać albo przywoływac nastawy z pamięci. Strata czasu.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.